![I może dla Ciebie to tak niewiele rozłożenie rąk sekundy czekania aż się przybliżę zamknięcie mnie w uścisku. Powszechne zachowanie pospolicie zwane przytulaniem. Ja odnajduję pod tym całą serię ważnych szczegółów. Czuję Cię. Palce wędrujące po moim kręgosłupie serce bijące nieopodal mojego ciepły oddech na policzkach wargach czole w zależności od chwili. Jestem najbliżej Twojego gorącego ciała i jestem Twoja i podświadomie czuję jak chcesz mojej obecności i uchylasz mi drzwi do swojego świata.](http://files.moblo.pl/0/4/32/av65_43249_angel__demon_by_ideea.jpg) |
|
I może dla Ciebie to tak niewiele - rozłożenie rąk, sekundy czekania aż się przybliżę, zamknięcie mnie w uścisku. Powszechne zachowanie pospolicie zwane przytulaniem. Ja odnajduję pod tym całą serię ważnych szczegółów. Czuję Cię. Palce wędrujące po moim kręgosłupie, serce bijące nieopodal mojego, ciepły oddech na policzkach, wargach, czole - w zależności od chwili. Jestem najbliżej Twojego gorącego ciała i jestem Twoja, i podświadomie czuję jak chcesz mojej obecności i uchylasz mi drzwi do swojego świata.
|
|
![Gdy nie ma dla mnie nic ważniejszego od Twojej osoby. Gdy zgodziłabym się na największe oszustwo na największe kłamstwo na największy ból aby tylko sprawić że to co Cię boli zniknęło. Wchłonęło się w moją skórę i może nawet jak kwas wyżreć mi skórę gdy zobaczę na powrót szczery uśmiech na Twojej twarzy będę cierpieć wić się z bólu z najszczerszym uśmiechem w sercu. Gdy tlen który zabierałam do płuc traci tak nagle na swojej wartości aż w końcu porzucam go na dobre na rzecz Ciebie. Gdy pragnę Cię dotykać całować przytulać czuć w każdym możliwym znaczeniu tego słowa gdy pragnę niemalże brać Cię jak powietrze tyle że nie do płuc a prosto do mojego serca które wyryte ma Twoje inicjały z dopiskiem na wieczność . happylove](http://files.moblo.pl/0/4/32/av65_43249_angel__demon_by_ideea.jpg) |
Gdy nie ma dla mnie nic ważniejszego od Twojej osoby. Gdy zgodziłabym się na największe oszustwo, na największe kłamstwo, na największy ból, aby tylko sprawić, że to co Cię boli - zniknęło. Wchłonęło się w moją skórę i może nawet jak kwas - wyżreć mi skórę; gdy zobaczę na powrót szczery uśmiech na Twojej twarzy - będę cierpieć, wić się z bólu z najszczerszym uśmiechem w sercu. Gdy tlen, który zabierałam do płuc traci tak nagle na swojej wartości, aż w końcu - porzucam go na dobre na rzecz Ciebie. Gdy pragnę Cię dotykać, całować, przytulać, czuć w każdym możliwym znaczeniu tego słowa - gdy pragnę niemalże brać Cię jak powietrze tyle, że nie do płuc, a prosto do mojego serca, które wyryte ma Twoje inicjały z dopiskiem "na wieczność". /happylove
|
|
![Zbliżył mnie do gwiazd a one spadły mi na głowę. Zaprowadził do raju a potem z bezczelnym uśmiechem rzucił pierwszą zapałkę i przytrzymywał żebym dobrze widziała jak wszystko co kochałam płonie na moich oczach. esperer](http://files.moblo.pl/0/4/32/av65_43249_angel__demon_by_ideea.jpg) |
Zbliżył mnie do gwiazd, a one spadły mi na głowę. Zaprowadził do raju, a potem z bezczelnym uśmiechem rzucił pierwszą zapałkę i przytrzymywał, żebym dobrze widziała jak wszystko co kochałam płonie na moich oczach./esperer
|
|
![Wiesz w życiu nic nie jest oczywiste. Sami wszystko komplikujemy. Milczymy kiedy moglibyśmy wyjaśnić a w momentach kiedy trzeba się zamknąć lubimy powiedzieć o jedno słowo za dużo które tak cholernie rani. Puszczamy dłonie tych których kochamy z nadzieją że czyjeś pokochamy bardziej i dopiero wtedy zaczynamy rozumieć że oto przekreśliłam najpiękniejszą miłość mojego życia. Rzadko kiedy jesteśmy na czas bo ciągle myślimy że jeszcze przyjdzie lepsza pora że jeszcze będzie szansa że jutro pojutrze a potem to już za rok. Odkładamy coś na potem bo teraz snujemy marzenia które i tak odłożymy na kiedyś tam. Tacy właśnie jesteśmy. Sami sobie wszystko jebiemy a potem mamy pretensje. Żyjemy na potem a potem nie mamy czasu na życie. esperer](http://files.moblo.pl/0/4/32/av65_43249_angel__demon_by_ideea.jpg) |
Wiesz, w życiu nic nie jest oczywiste. Sami wszystko komplikujemy. Milczymy, kiedy moglibyśmy wyjaśnić, a w momentach, kiedy trzeba się zamknąć, lubimy powiedzieć o jedno słowo za dużo, które tak cholernie rani. Puszczamy dłonie tych, których kochamy z nadzieją, że czyjeś pokochamy bardziej i dopiero wtedy zaczynamy rozumieć, że oto przekreśliłam najpiękniejszą miłość mojego życia. Rzadko kiedy jesteśmy na czas, bo ciągle myślimy, że jeszcze przyjdzie lepsza pora, że jeszcze będzie szansa, że jutro, pojutrze, a potem to już za rok. Odkładamy coś na potem, bo teraz snujemy marzenia, które i tak odłożymy na kiedyś tam. Tacy właśnie jesteśmy. Sami sobie wszystko jebiemy, a potem mamy pretensje. Żyjemy na potem, a potem nie mamy czasu na życie./esperer
|
|
![Utknęliśmy w pułapce idealnego świata zagnieździliśmy się tu na moment otwarci wygadani z delikatnymi uśmiechami i łącznie czterema iskierkami w oczach bez ubrań z mocno bijącymi sercami. Przytulasz mnie ogrzewam się Twoim ciepłem szepczemy coś o uczuciach nagle a gdzieś w powietrzu zawisają słowa które wypowiadasz delikatnie dlaczego tak nie może być ciągle? . Chcemy złapać się za rękę nie mamy obaw chcemy biec naprzód wyprzedzić kolejne lata i żyć w naszej wspólnej wieczności.](http://files.moblo.pl/0/4/32/av65_43249_angel__demon_by_ideea.jpg) |
|
Utknęliśmy w pułapce idealnego świata, zagnieździliśmy się tu na moment, otwarci, wygadani, z delikatnymi uśmiechami i łącznie czterema iskierkami w oczach, bez ubrań, z mocno bijącymi sercami. Przytulasz mnie, ogrzewam się Twoim ciepłem, szepczemy coś o uczuciach nagle, a gdzieś w powietrzu zawisają słowa które wypowiadasz delikatnie "dlaczego tak nie może być ciągle?". Chcemy złapać się za rękę, nie mamy obaw, chcemy biec naprzód, wyprzedzić kolejne lata i żyć w naszej wspólnej wieczności.
|
|
![Utknęliśmy w pułapce idealnego świata zagnieździliśmy się tu na moment otwarci wygadani z delikatnymi uśmiechami i łącznie czterema iskierkami w oczach bez ubrań z mocno bijącymi sercami. Przytulasz mnie ogrzewam się Twoim ciepłem szepczemy coś o uczuciach nagle a gdzieś w powietrzu zawisają słowa które wypowiadasz delikatnie dlaczego tak nie może być ciągle? . Chcemy złapać się za rękę nie mamy obaw chcemy biec naprzód wyprzedzić kolejne lata i żyć w naszej wspólnej wieczności.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Utknęliśmy w pułapce idealnego świata, zagnieździliśmy się tu na moment, otwarci, wygadani, z delikatnymi uśmiechami i łącznie czterema iskierkami w oczach, bez ubrań, z mocno bijącymi sercami. Przytulasz mnie, ogrzewam się Twoim ciepłem, szepczemy coś o uczuciach nagle, a gdzieś w powietrzu zawisają słowa które wypowiadasz delikatnie "dlaczego tak nie może być ciągle?". Chcemy złapać się za rękę, nie mamy obaw, chcemy biec naprzód, wyprzedzić kolejne lata i żyć w naszej wspólnej wieczności.
|
|
![Twoje dłonie są gdzieś pomiędzy moimi łopatkami i odpinają mój stanik. Twoje dłonie ściągają mi następnie go przez ręce a potem jednym ruchem przyciągają mnie na powierzchnię Twojego ciepłego ciała. Twoje dłonie ściągają moje legginsy dolną część bielizny. One wywołują dreszcze na moim ciele przy każdym muśnięciu. Są tak pewne precyzyjne i doskonale znające mapę mojego ciała. Dłonie idealnie komponujące się z moimi pozbawiają mnie teraz ubrań ale to oczy spojrzenie które nie wędruje za nimi a wciąż przeszywa moje te dwie źrenice otoczone błękitem tęczówek rozbierają mnie bardziej łapią za bordową kurtynę i odsłaniają moje serce.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Twoje dłonie są gdzieś pomiędzy moimi łopatkami i odpinają mój stanik. Twoje dłonie ściągają mi następnie go przez ręce, a potem jednym ruchem przyciągają mnie na powierzchnię Twojego ciepłego ciała. Twoje dłonie ściągają moje legginsy, dolną część bielizny. One wywołują dreszcze na moim ciele przy każdym muśnięciu. Są tak pewne, precyzyjne i doskonale znające mapę mojego ciała. Dłonie idealnie komponujące się z moimi pozbawiają mnie teraz ubrań, ale to oczy - spojrzenie, które nie wędruje za nimi, a wciąż przeszywa moje, te dwie źrenice otoczone błękitem tęczówek - rozbierają mnie bardziej, łapią za bordową kurtynę i odsłaniają moje serce.
|
|
![I może dla Ciebie to tak niewiele rozłożenie rąk sekundy czekania aż się przybliżę zamknięcie mnie w uścisku. Powszechne zachowanie pospolicie zwane przytulaniem. Ja odnajduję pod tym całą serię ważnych szczegółów. Czuję Cię. Palce wędrujące po moim kręgosłupie serce bijące nieopodal mojego ciepły oddech na policzkach wargach czole w zależności od chwili. Jestem najbliżej Twojego gorącego ciała i jestem Twoja i podświadomie czuję jak chcesz mojej obecności i uchylasz mi drzwi do swojego świata.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
I może dla Ciebie to tak niewiele - rozłożenie rąk, sekundy czekania aż się przybliżę, zamknięcie mnie w uścisku. Powszechne zachowanie pospolicie zwane przytulaniem. Ja odnajduję pod tym całą serię ważnych szczegółów. Czuję Cię. Palce wędrujące po moim kręgosłupie, serce bijące nieopodal mojego, ciepły oddech na policzkach, wargach, czole - w zależności od chwili. Jestem najbliżej Twojego gorącego ciała i jestem Twoja, i podświadomie czuję jak chcesz mojej obecności i uchylasz mi drzwi do swojego świata.
|
|
![Mam się przejmować? Chodzić żałować? Pierdole..](http://files.moblo.pl/0/8/57/av65_85719_3510d8d20001686e4d9df060.jpg) |
"Mam się przejmować? Chodzić, żałować? Pierdole.."
|
|
![Wyszło tak że nie podjęliśmy żadnej decyzji. Trwaliśmy w tym dalej chore co? Tyle że ja zdawałam sobie sprawę z tego że w każdej chwili to może się skończyć. Wszystkie te chwile przestały mnie cieszyć. Wkońcu nie wytrzymałam zapytałam ostatni raz: Co my ze sobą robimy? Jesteśmy razem czy co to ma być? Zgadnij jaka była odpowiedz.. Przecież o tym rozmawialiśmy..Możemy zostać dobrymi znajomymi: Wyobraź sobie tą scenę. MIŁO co? I tak o to jeden człowiek kilka miesięcy a ja nie mogę się po tym ogarnąć. Bez sensu to wszystko. Wszystkie wspomnienia wracają w najmniej odpowiednich momentach..Do usłyszenia. Podpisano:Mała Malutka Młoda..](http://files.moblo.pl/0/8/57/av65_85719_3510d8d20001686e4d9df060.jpg) |
Wyszło tak, że nie podjęliśmy żadnej decyzji. Trwaliśmy w tym dalej, chore co? Tyle, że ja zdawałam sobie sprawę z tego, że w każdej chwili to może się skończyć. Wszystkie te chwile przestały mnie cieszyć. Wkońcu nie wytrzymałam, zapytałam ostatni raz: "Co my ze sobą robimy? Jesteśmy razem czy co to ma być?" Zgadnij, jaka była odpowiedz.."Przecież o tym rozmawialiśmy..Możemy zostać dobrymi znajomymi:)" Wyobraź sobie tą scenę. MIŁO, co? I tak o to, jeden człowiek, kilka miesięcy, a ja nie mogę się po tym ogarnąć. Bez sensu to wszystko. Wszystkie wspomnienia wracają w najmniej odpowiednich momentach..Do usłyszenia. Podpisano:Mała, Malutka, Młoda..
|
|
![Tym razem wkręciłam się już totalnie. Śmiało możesz powiedzieć że jestem głupia i naiwna to już i tak niczego nie zmieni. Ja na prawdę czułam że mu zależy. Każdy to widział pytał czy jesteśmy razem. A skąd ja miałam to wiedzieć? Zbywałam wszystkich półsłówkami. Sama tego nie wiedziałam. Z czasem zaczęło mi to przeszkadzać nie potrafiłam jak dawniej cieszyć się każdą spędzaną z nim chwilą. Zadałam mu to samo pytanie co na początku. O dziwo odpowiedz była trochę inna. Otóż dał mi wybór albo jesteśmy razem do października a później zobaczymy albo od razu się rozstajemy i zostajemy po prostu znajomymi. Warszawa studia. On tam ja tu nie damy rady to jego opinia. Ja to trochę inaczej ogarniałam wiem że gdybyśmy się postarali to dalibyśmy radę. Wtedy nie byłam w stanie o tym gadać ryczałam jak dziecko. On pocieszał mówił: Malutka Malutka nie płacz! Nienawidzę jak płaczesz nie wiem co wtedy zrobić. Proszę patrz na mnie porozmawiajmy jeszcze. cz.2](http://files.moblo.pl/0/8/57/av65_85719_3510d8d20001686e4d9df060.jpg) |
Tym razem wkręciłam się już totalnie. Śmiało, możesz powiedzieć, że jestem głupia i naiwna, to już i tak niczego nie zmieni. Ja na prawdę czułam, że mu zależy. Każdy to widział, pytał czy jesteśmy razem. A skąd ja miałam to wiedzieć? Zbywałam wszystkich półsłówkami. Sama tego nie wiedziałam. Z czasem zaczęło mi to przeszkadzać, nie potrafiłam jak dawniej cieszyć się każdą spędzaną z nim chwilą. Zadałam mu to samo pytanie, co na początku. O dziwo odpowiedz była trochę inna. Otóż dał mi wybór, albo jesteśmy razem do października, a później zobaczymy, albo od razu się rozstajemy i zostajemy po prostu znajomymi. Warszawa, studia. On tam, ja tu, nie damy rady- to jego opinia. Ja to trochę inaczej ogarniałam, wiem, że gdybyśmy się postarali, to dalibyśmy radę. Wtedy nie byłam w stanie o tym gadać, ryczałam jak dziecko. On pocieszał, mówił: "Malutka, Malutka nie płacz! Nienawidzę jak płaczesz, nie wiem co wtedy zrobić. Proszę, patrz na mnie, porozmawiajmy jeszcze." cz.2
|
|
|
|