|
gubisz się , twój wzrok wodzi wszędzie , szukasz mnie , biegniesz, prędzej i prędzej , czuje ciarki na mym ciele ,
słyszę twój oddech , ciężko dyszysz , powietrze coraz zimniejsze . ,
Słyszę Twe kroki , pośpieszne , takie w nieładzie , chcesz odnaleźć moją ręke , jednak łapiesz tylko powietrze ,
Życie tutaj nie jest dla ciebie bezpieczne.
Wołasz me imię , udaję że nie słyszę , nie chcę Cię słyszeć , choć tak bardzo chciałabym się zatopić w twym mocnym bezpiecznym uścisku ramion .
Krzyczysz , nalegasz , wiedzieć chcesz gdzie jestem , nalegasz , w twym głosie odkrywam ... miłość .
Szeptem mówisz że pożądasz ,
|
|
|
myślałam jak większość kobiet - mężczyźni są źli. są draniami, dwulicowi, uwielbiają zdradzać.. aż nagle zjawiasz się Ty. bez pytania burzysz moje wyobrażenia o mężczyźnie. pokazujesz natarczywie, że mężczyzna może być inny niż ten z moich wyobrażeń. wiesz co jest w tej sytuacji najgorsze? ja Ci uwierzyłam. ♥ ;**
|
|
|
wolałam kłamać, że jesteś mi obojętny. bo ludzie na których nam zależy, odchodzą najszybciej, tak to chyba jest, co nie ?
|
|
|
Pamiętasz jak obiecywaliśmy sobie miłość po życia kres? Jak mówiłeś, że nigdy ze mnie nie zrezygnujesz i będziesz mnie kochał mimo wszystko? Pamiętasz te wszystkie obietnice, które składaliśmy sobie przed snem i to szczęście gdy budziliśmy się obok siebie? Pamiętasz te wszystkie spacery po plaży, podróże samochodem. Pamiętasz cokolwiek z tych wszystkich małych rzeczy, które sprawiały, że życie było piękne i miało sens? Nie pamiętasz. Zapomniałeś w jej ramionach.
|
|
|
|
Czego się boisz? Że popełnisz błąd? Że cię wyśmieją? Że ci się nie uda? Ale jakie to ma znaczenie? Naprawdę będziesz uzależniał swoje życie od tego, co sobie pomyślą inni ludzie?
|
|
|
|
-Ranię i przepraszam. A potem znów ranię..
- Kochanie, wszyscy kogoś ranią, ty ranisz mnie, ja ranię ciebie, tego nie da się uniknąć, zawsze czyjeś gesty, słowa kogoś zranią. Ale potem znów będzie dobrze. To jest śmieszny paradoks życia.. Można nauczyć się samokontroli i temu w mniejszym, lub większym stopniu zapobiec, lecz nigdy nie przestaniemy krzywdzić.
Nie ma się co przejmować, uśmiechnij się!
|
|
|
|
Czasami w miłości nie chodzi o to jak bardzo ktoś pasuje do ciebie, ale o to jak bardzo gotów jesteś się zmienić, aby pasować do niego.
|
|
|
są ludzie, ale nie ma człowieczeństwa
|
|
|
istnieją krzywdy, których nie sposób wyrazić słowami
|
|
|
Ludzie sypiają ze sobą, nic ekscytującego. Zdjąć przed kimś ubrania i położyć się na kimś, pod kimś lub obok kogoś to żaden wyczyn, żadna przygoda. Przygoda następuje później, jeśli zdejmiesz przed kimś skórę i mięśnie i ktoś zobaczy twój słaby punkt, żarzącą się w środku małą lampkę, latareczkę na wysokości splotu słonecznego, kryptonit, weźmie go w palce, ostrożnie, jak perłę, i zrobi z nim coś głupiego, włoży do ust, połknie, podrzuci do góry, zgubi. I potem, dużo później zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli, i możesz wlać w tą dziurę dużo, bardzo dużo mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja
|
|
|
Chyba właśnie stąd się bierze ten kult sypiania ze wszystkimi. Z pustki w środku. Ale masz rację, niektórych dziur nie da rady zapełnić czymkolwiek.
|
|
|
Całując go, skupiałam się tylko na tym, żeby nie zapomnieć oddychać
|
|
|
|