głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika laleczqaaa

Już nawet nie mam czym płakać.

melancholy dodano: 18 marca 2014

Już nawet nie mam czym płakać.

Cała ta historia nie ma wiele wspólnego z logiką.

melancholy dodano: 18 marca 2014

Cała ta historia nie ma wiele wspólnego z logiką.

Pamiętasz? Mówiłam  że najpiękniejsza jest niepewność. Kłamałam. Najpiękniejszy jest moment  kiedy się ją traci.

melancholy dodano: 17 marca 2014

Pamiętasz? Mówiłam, że najpiękniejsza jest niepewność. Kłamałam. Najpiękniejszy jest moment, kiedy się ją traci.

Życie człowieka kończy się w chwili  gdy jego serce przestaje bić  a krew nie płynie już w żyłach. Życie człowieka kończy się  gdy tracimy sens istnienia  gdy nie ma powodu by wstawać rano  gdy każda wykonana czynność już nie ma dla nas znaczenia  gdy najbliższa osoba nagle odchodzi.

melancholy dodano: 17 marca 2014

Życie człowieka kończy się w chwili, gdy jego serce przestaje bić, a krew nie płynie już w żyłach. Życie człowieka kończy się, gdy tracimy sens istnienia, gdy nie ma powodu by wstawać rano, gdy każda wykonana czynność już nie ma dla nas znaczenia, gdy najbliższa osoba nagle odchodzi.

Zanim zapomnę  chcę przeżyć wszystko jeszcze raz.

melancholy dodano: 17 marca 2014

Zanim zapomnę, chcę przeżyć wszystko jeszcze raz.

To zawsze był On. Nawet wtedy  gdy powiedziałam 'spróbujmy' tamtemu  gdy mnie całował czy przytulał. To zawsze był On. Nawet gdy pisałam z jednym  flirtowałam z drugim a przeginałam z trzecim  to zawsze był On. Nawet gdy krzyczałam jak bardzo Go nienawidzę  to zawsze był On. Był między poranną herbatą a wieczornym piwem  między notatkami z biologii a obliczeniami delty z matematyki. Był tam  gdzieś pomiędzy grubymi melanżami a spokojną posiadówką w domu.. To takie oczywiste  przecież kochałam Go jak nikogo innego.

melancholy dodano: 17 marca 2014

To zawsze był On. Nawet wtedy, gdy powiedziałam 'spróbujmy' tamtemu, gdy mnie całował czy przytulał. To zawsze był On. Nawet gdy pisałam z jednym, flirtowałam z drugim a przeginałam z trzecim, to zawsze był On. Nawet gdy krzyczałam jak bardzo Go nienawidzę, to zawsze był On. Był między poranną herbatą a wieczornym piwem; między notatkami z biologii a obliczeniami delty z matematyki. Był tam, gdzieś pomiędzy grubymi melanżami a spokojną posiadówką w domu.. To takie oczywiste, przecież kochałam Go jak nikogo innego.

I w sumie to chyba jest mi strasznie źle jak patrzę na te wszystkie szczęśliwe twarze 'podwojonych' ludzi. Jak widzę  że coś do siebie czują i zwyczajnie są szczęśliwi. Tak myślę  ze to musi być cudowne. I chyba to mnie boli.

melancholy dodano: 11 stycznia 2014

I w sumie to chyba jest mi strasznie źle jak patrzę na te wszystkie szczęśliwe twarze 'podwojonych' ludzi. Jak widzę, że coś do siebie czują i zwyczajnie są szczęśliwi. Tak myślę, ze to musi być cudowne. I chyba to mnie boli.

 Wy jesteście razem?  Nie  ale On może mówić do mnie 'kochanie'.

melancholy dodano: 11 stycznia 2014

-Wy jesteście razem? -Nie, ale On może mówić do mnie 'kochanie'.

Generalnie rzecz biorąc  ciągnie mnie do Ciebie.

melancholy dodano: 11 stycznia 2014

Generalnie rzecz biorąc, ciągnie mnie do Ciebie.

Drogi Święty Mikołaju! Po pierwsze  wiem  że nie spełniasz życzeń  tak samo jak dobre wróżki  spadające gwiazdy  czterolistne koniczyny  ileś tam krotne kropkowate biedronki i inne  różne  mniej bądź bardziej znane 'rzeczy'  które według podań ludowych owe życzenie spełniają. I co to a różnica  czy napiszę do Ciebie  czy do Yeti  czy sobie wymyślę kogoś coś jeszcze innego? Jak przecież szansa na spełnienie życzenia jest taka mała.. Zupełnie  jakbym sobie życzyła czegoś totalnie nierealnego  jak 15 cm dłuższych nóg  albo mniejszego nosa  albo z dwa rozmiary większego biustu. Wiesz czego bym chciała? Miłości. Takiej zwykłej  szczerej  szczęśliwej i prawdziwej. Emocjonalnej i fizycznej po równo. Może to dziwne  ale mimo wszystko w nią wierzę. Bo przecież nie wolno czegoś przekreślać tylko dlatego  że nas nie spotkało.

melancholy dodano: 11 stycznia 2014

Drogi Święty Mikołaju! Po pierwsze, wiem, że nie spełniasz życzeń, tak samo jak dobre wróżki, spadające gwiazdy, czterolistne koniczyny, ileś-tam krotne kropkowate biedronki i inne, różne, mniej bądź bardziej znane 'rzeczy', które według podań ludowych owe życzenie spełniają. I co to a różnica, czy napiszę do Ciebie, czy do Yeti, czy sobie wymyślę kogoś/coś jeszcze innego? Jak przecież szansa na spełnienie życzenia jest taka mała.. Zupełnie, jakbym sobie życzyła czegoś totalnie nierealnego, jak 15 cm dłuższych nóg, albo mniejszego nosa, albo z dwa rozmiary większego biustu. Wiesz czego bym chciała? Miłości. Takiej zwykłej, szczerej, szczęśliwej i prawdziwej. Emocjonalnej i fizycznej po równo. Może to dziwne, ale mimo wszystko w nią wierzę. Bo przecież nie wolno czegoś przekreślać tylko dlatego, że nas nie spotkało.

Czasami trzeba się pogodzić z tym  że ktoś nagle odchodzi.

melancholy dodano: 11 stycznia 2014

Czasami trzeba się pogodzić z tym, że ktoś nagle odchodzi.

Czasem wystarczyłoby zwykłe 'jestem'  nic więcej.

melancholy dodano: 11 stycznia 2014

Czasem wystarczyłoby zwykłe 'jestem', nic więcej.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć