|
Już nawet nie mam czym płakać.
|
|
|
Cała ta historia nie ma wiele wspólnego z logiką.
|
|
|
Pamiętasz? Mówiłam, że najpiękniejsza jest niepewność. Kłamałam. Najpiękniejszy jest moment, kiedy się ją traci.
|
|
|
Życie człowieka kończy się w chwili, gdy jego serce przestaje bić, a krew nie płynie już w żyłach. Życie człowieka kończy się, gdy tracimy sens istnienia, gdy nie ma powodu by wstawać rano, gdy każda wykonana czynność już nie ma dla nas znaczenia, gdy najbliższa osoba nagle odchodzi.
|
|
|
Zanim zapomnę, chcę przeżyć wszystko jeszcze raz.
|
|
|
To zawsze był On. Nawet wtedy, gdy powiedziałam 'spróbujmy' tamtemu, gdy mnie całował czy przytulał. To zawsze był On. Nawet gdy pisałam z jednym, flirtowałam z drugim a przeginałam z trzecim, to zawsze był On. Nawet gdy krzyczałam jak bardzo Go nienawidzę, to zawsze był On. Był między poranną herbatą a wieczornym piwem; między notatkami z biologii a obliczeniami delty z matematyki. Był tam, gdzieś pomiędzy grubymi melanżami a spokojną posiadówką w domu.. To takie oczywiste, przecież kochałam Go jak nikogo innego.
|
|
|
I w sumie to chyba jest mi strasznie źle jak patrzę na te wszystkie szczęśliwe twarze 'podwojonych' ludzi. Jak widzę, że coś do siebie czują i zwyczajnie są szczęśliwi. Tak myślę, ze to musi być cudowne. I chyba to mnie boli.
|
|
|
-Wy jesteście razem? -Nie, ale On może mówić do mnie 'kochanie'.
|
|
|
Generalnie rzecz biorąc, ciągnie mnie do Ciebie.
|
|
|
Drogi Święty Mikołaju! Po pierwsze, wiem, że nie spełniasz życzeń, tak samo jak dobre wróżki, spadające gwiazdy, czterolistne koniczyny, ileś-tam krotne kropkowate biedronki i inne, różne, mniej bądź bardziej znane 'rzeczy', które według podań ludowych owe życzenie spełniają. I co to a różnica, czy napiszę do Ciebie, czy do Yeti, czy sobie wymyślę kogoś/coś jeszcze innego? Jak przecież szansa na spełnienie życzenia jest taka mała.. Zupełnie, jakbym sobie życzyła czegoś totalnie nierealnego, jak 15 cm dłuższych nóg, albo mniejszego nosa, albo z dwa rozmiary większego biustu. Wiesz czego bym chciała? Miłości. Takiej zwykłej, szczerej, szczęśliwej i prawdziwej. Emocjonalnej i fizycznej po równo. Może to dziwne, ale mimo wszystko w nią wierzę. Bo przecież nie wolno czegoś przekreślać tylko dlatego, że nas nie spotkało.
|
|
|
Czasami trzeba się pogodzić z tym, że ktoś nagle odchodzi.
|
|
|
Czasem wystarczyłoby zwykłe 'jestem', nic więcej.
|
|
|
|