 |
' smile please.' prosić to ty sobie możesz.
|
|
 |
dziewczyny z tyłkiem jak mój, nie gadają z facetami z gębą jak twoja. / fejs
|
|
 |
oboje mają tak perfekcyjnie na siebie wylane, jak gdyby nigdy nic ich nie łączyło, nie było tych wspólnych wieczorów w parku, codziennych telefonów od niego rano 'słoneczko wstawaj, już po ciebie idę' , tego uczucia które ona czuła kiedy on widział ją z jakimś kolegą jak się przytulała na pożegnanie, po czym on robił jej na drugi dzień wielką awanturę, tej jego zazdrości, tego jego kocham cię, tego dzwonienia o 3 w nocy z tekstem 'nie mogę usnąć, bo nie ma cię koło mnie. chodź' . dla niej to wszystko nie było niczym, ale dla niego tak, ona udawała że ma wylane, on nie.
|
|
 |
prosiłam żebyś nie karał za jointa, a ty nie!
|
|
 |
masz wszystko to czego mi brakuje, uzupełnień, spełnień, cała lista niedopełnień.
|
|
 |
i tak sobie myślę, że wszystko czego pragnę czego chcę spala się zanim wyciągnę po to ręce
|
|
 |
no ale kiedy mówisz do mnie słońce traktuję to co nieco opacznie, ty jesteś jednym a ja drugim końcem, daleko nam do siebie strasznie.
|
|
 |
lubię jak pijesz ze mną wódkę i popijasz wódką.
|
|
 |
może powinniśmy odpowiedzieć sobie sami kiedy zaczęliśmy się dotykać spojrzeniami.
|
|
 |
chciałbym z Tobą pójść lecz nie umiem stawiać kroków, nie pamiętam już jak mam czytać z Twoich oczu, nie potrafię wypowiadać słów i w milczeniu odgaduję co mógł znaczyć ruch Twoich źrenic.
|
|
 |
znów tylko ból zaciska mi pętle na szyi i nie rozumiem słów, którymi mówią do mnie inni, ich pragnień, ich gestów, ich wyrazów ich twarzy, ich prawdy, ich szczęścia i chyba nawet ich marzeń.
|
|
 |
weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź i stój tam ze mną, aż się zmęczę i spadnę.
|
|
|
|