głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lajf_is_brutal

W sumie nie wiem czy to była miłość. Nikt wcześniej nie mówił mi jak ona wygląda i czym się objawia. Ale wiesz  w moim życiu przewinęło się kilku facetów i przy praktycznie żadnym z nich nie czułam się wyjątkowo. Żaden z nich nie dał mi poczucia bezpieczeństwa i prawdziwego szczęścia. Chociaż ja traktowałam ich poważnie  to dopiero gdy gdzieś po drodze spotkałam jego zrozumiałam  że to wszystko było fikcją. Dopiero to on sprawił  że każda cząstka mojego ciała była przesycona radością  a życie nabrało barw. Dopadło mnie szaleństwo  ale tak słodkie i piękne  że pragnęłam mieć go jak najbliżej i jak najwięcej. Tylko wiesz  to pragnienie nie ograniczało się jedynie do pożądania jego ciała i nowych cielesnych doznań. Potrzebowałam jego ciepła  słów i uczuć. I w jednej chwili zrozumiałam  że jego życie jest ważniejsze od mojego  że to on jest moim sensem i wszystkim  co mam. Chciałam z nim przeżyć całe swoje życie. Był najważniejszy  najlepszy i jedyny. Tak  to chyba była miłość.   napisana

napisana dodano: 2 października 2013

W sumie nie wiem czy to była miłość. Nikt wcześniej nie mówił mi jak ona wygląda i czym się objawia. Ale wiesz, w moim życiu przewinęło się kilku facetów i przy praktycznie żadnym z nich nie czułam się wyjątkowo. Żaden z nich nie dał mi poczucia bezpieczeństwa i prawdziwego szczęścia. Chociaż ja traktowałam ich poważnie, to dopiero gdy gdzieś po drodze spotkałam jego zrozumiałam, że to wszystko było fikcją. Dopiero to on sprawił, że każda cząstka mojego ciała była przesycona radością, a życie nabrało barw. Dopadło mnie szaleństwo, ale tak słodkie i piękne, że pragnęłam mieć go jak najbliżej i jak najwięcej. Tylko wiesz, to pragnienie nie ograniczało się jedynie do pożądania jego ciała i nowych cielesnych doznań. Potrzebowałam jego ciepła, słów i uczuć. I w jednej chwili zrozumiałam, że jego życie jest ważniejsze od mojego, że to on jest moim sensem i wszystkim, co mam. Chciałam z nim przeżyć całe swoje życie. Był najważniejszy, najlepszy i jedyny. Tak, to chyba była miłość. / napisana

po kolejnej już kłótni weszłam do pokoju  próbując jakoś się z Nim dogadać.  wypierdalaj  krzyknął odwracając się do mnie plecami. zabolało ale nie dałam tego po sobie poznać.  proszę Cię..  nie dokończyłam  bo przerwał mi kolejnym zdaniem rozkazującym: Żaklina wyjdź stąd . patrzyłam na Niego   jak siedzi z twarzą schowaną w dłoniach  jak Go to wszystko męczy  jak cierpi. podeszłam do Niego  próbując Go objąć  ale mnie odtrącił. daj mi spokój  rzucił. usiadłam obok znowu próbując Go dotknąć. odepchnął mnie  a do oczu podeszły mi łzy. w końcu z całych sił Go objęłam   na tyle mocno  by nie mógł mnie odtrącić.  damy radę.kocham Cię bardzo mocno  powiedziałam  mocno się w Niego wtulając. zamilkł  próbując opanować trzęsące się ręce. ściskałam Go najmocniej jak potrafiłam.  nie zostawię Cię nigdy  dodałam  a po policzkach zaczęły płynąć mi łzy   bo po raz pierwszy od powrotu w końcu objął mnie swoim ramieniem  za którym tęskniłam najbardziej.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 2 października 2013

po kolejnej już kłótni weszłam do pokoju, próbując jakoś się z Nim dogadać. "wypierdalaj"-krzyknął,odwracając się do mnie plecami. zabolało,ale nie dałam tego po sobie poznać. "proszę Cię.."-nie dokończyłam, bo przerwał mi kolejnym zdaniem rozkazującym:"Żaklina,wyjdź stąd". patrzyłam na Niego - jak siedzi z twarzą schowaną w dłoniach, jak Go to wszystko męczy, jak cierpi. podeszłam do Niego, próbując Go objąć, ale mnie odtrącił."daj mi spokój"-rzucił. usiadłam obok,znowu próbując Go dotknąć. odepchnął mnie, a do oczu podeszły mi łzy. w końcu z całych sił Go objęłam - na tyle mocno, by nie mógł mnie odtrącić. "damy radę.kocham Cię,bardzo mocno"-powiedziałam, mocno się w Niego wtulając. zamilkł, próbując opanować trzęsące się ręce. ściskałam Go najmocniej jak potrafiłam. "nie zostawię Cię nigdy"-dodałam, a po policzkach zaczęły płynąć mi łzy - bo po raz pierwszy od powrotu w końcu objął mnie swoim ramieniem, za którym tęskniłam najbardziej. || kissmyshoes

możesz mnie odrzucać. możesz walić w ścianę pięściami  obrzucać wyzwiskami  wyganiać za drzwi   śmiało. możesz robić to wszystko. rzucaj talerzami  krzycz  wkurwiaj się   nie ruszy mnie to. i choć Twoje słowa bolą  a wzrok przeraża   nie cofnę się nigdy. będę stała obok  i trzymała Cię za rękę  którą będziesz próbował wyrwać z mojego uścisku. zaprę się ze wszystkich swoich sił  w moim malutkim ciele   i nie dam Ci upaść  za cholerę. choćbym nie wiem jak miała cierpieć  trzymając Cię na powierzchni  choćby nie wiem jak długo to trwało   nie puszczę Cię. nie dam Ci przegrać. zastanawiasz się dlaczego to dla Niego robię? bo jeszcze nie tak dawno  sam trzymał mnie za szmaty i wyrywał siłą z nad przepaści  krzycząc  że dam radę. i dałam. i wiem  że On też da. bo jest silny   bo nie zasługuje na to co właśnie dzieje się w Jego życiu.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 2 października 2013

możesz mnie odrzucać. możesz walić w ścianę pięściami, obrzucać wyzwiskami, wyganiać za drzwi - śmiało. możesz robić to wszystko. rzucaj talerzami, krzycz, wkurwiaj się - nie ruszy mnie to. i choć Twoje słowa bolą, a wzrok przeraża - nie cofnę się,nigdy. będę stała obok, i trzymała Cię za rękę, którą będziesz próbował wyrwać z mojego uścisku. zaprę się ze wszystkich swoich sił, w moim malutkim ciele - i nie dam Ci upaść, za cholerę. choćbym nie wiem jak miała cierpieć, trzymając Cię na powierzchni, choćby nie wiem jak długo to trwało - nie puszczę Cię. nie dam Ci przegrać. zastanawiasz się dlaczego to dla Niego robię? bo jeszcze nie tak dawno, sam trzymał mnie za szmaty i wyrywał siłą z nad przepaści, krzycząc, że dam radę. i dałam. i wiem, że On też da. bo jest silny - bo nie zasługuje na to co właśnie dzieje się w Jego życiu. || kissmyshoes

znowu są obok. znowu mogę ich dotknąć  przytulić  uderzyć  poczuć. znowu widzę ich uśmiech na żywo. znowu razem siedzimy przy piwie. znowu denerwują mnie na żywo. znowu mam ich na wyciągnięcie ręki. znowu jestem wśród tych  których tak bardzo kocham.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 2 października 2013

znowu są obok. znowu mogę ich dotknąć, przytulić, uderzyć, poczuć. znowu widzę ich uśmiech na żywo. znowu razem siedzimy przy piwie. znowu denerwują mnie na żywo. znowu mam ich na wyciągnięcie ręki. znowu jestem wśród tych, których tak bardzo kocham. || kissmyshoes

 Słuchaj mówię a czy nie dlatego decydujesz się łatwo na takie rzeczy  bo jesteś oswojony ze śmiercią...? Bo jesteś z nią o wiele bardziej oswojony niż na przykład Profesor?  Nie mówi Mam nadzieję  że nie tylko dlatego. Tylko kiedy się dobrze zna śmierć  ma się większą odpowiedzialność za życie. Każda  najmniejsza nawet szansa staje się bardzo ważna.    Zdążyć przed Panem Bogiem

briefly dodano: 2 października 2013

-Słuchaj-mówię-a czy nie dlatego decydujesz się łatwo na takie rzeczy, bo jesteś oswojony ze śmiercią...? Bo jesteś z nią o wiele bardziej oswojony niż na przykład Profesor? -Nie-mówi-Mam nadzieję, że nie tylko dlatego. Tylko-kiedy się dobrze zna śmierć, ma się większą odpowiedzialność za życie. Każda, najmniejsza nawet szansa staje się bardzo ważna. / Zdążyć przed Panem Bogiem

1 Spróbuj przeżyć beze mnie miesiąc a wtedy już nigdy Cię nie opuszczę.Zostanę z Tobą na zawsze rzuciłam mu wyzwanie. Obiecujesz? Jaką mogę mieć pewność że jeśli wygram dotrzymasz słowa?  zapytał. Po prostu to zrób. Nie pytaj mnie o nic więcej ucięłam rozmowę nie mogąc się zdradzić ze swoim planem. Po miesiącu przyszedł jakby nigdy nic. Przez ten cały czas nie skontaktował się ze mną ani razu. Ten cały zakład to z góry był pewniak.Wiedziałem ze wygram. A więc teraz należysz tylko do mnie powiedział przytulając mnie do siebie. Poczekaj..Nie tak szybko. Opowiedz mi jak się czułeś przez te wszystkie dni? poprosiłam. No było mi dziwnie z początku.Ale usunąłem Twój numer.Żeby mnie nie korciło przypadkiem skontaktować się z Tobą. A później to już było z górki.Kino.Piwo z kolegami.Zleciało szybko wyznał dumny z siebie. Tylko że to nie tak powinno działać.Każda minuta beze mnie powinna ciągnąć Ci się w nieskończoność hoyden

hoyden dodano: 2 października 2013

1-Spróbuj przeżyć beze mnie miesiąc a wtedy już nigdy Cię nie opuszczę.Zostanę z Tobą na zawsze-rzuciłam mu wyzwanie.-Obiecujesz? Jaką mogę mieć pewność,że jeśli wygram dotrzymasz słowa? -zapytał.-Po prostu to zrób. Nie pytaj mnie o nic więcej-ucięłam rozmowę nie mogąc się zdradzić ze swoim planem. Po miesiącu przyszedł jakby nigdy nic. Przez ten cały czas nie skontaktował się ze mną ani razu.-Ten cały zakład to z góry był pewniak.Wiedziałem,ze wygram. A więc teraz należysz tylko do mnie-powiedział przytulając mnie do siebie.-Poczekaj..Nie tak szybko. Opowiedz mi jak się czułeś przez te wszystkie dni?-poprosiłam.-No było mi dziwnie z początku.Ale usunąłem Twój numer.Żeby mnie nie korciło przypadkiem skontaktować się z Tobą. A później to już było z górki.Kino.Piwo z kolegami.Zleciało szybko-wyznał dumny z siebie.-Tylko,że to nie tak powinno działać.Każda minuta beze mnie powinna ciągnąć Ci się w nieskończoność/hoyden

2. A tęsknota za mną powinna uniemożliwić Ci pozbycie się mojego kontaktu z telefonu. A gdyby już doszło do takiego aktu desperacji z twojej strony to te dziewięć cyfr powinieneś wcześniej zakodować sobie w pamięci. Przygotowując się na ewentualność że nie wytrzymasz. I zrezygnujesz z  zakładu mimo mojego wyzwania. A Ty potraktowałeś to zbyt dosłownie. Jak cel który musisz osiągnąć by wygrać. Ale przecież sama to wymyśliłaś.Chciałaś tego powiedział zdziwiony.  A Ty tak po prostu na miesiąc usunąłeś mnie ze swojego życia jakby nigdy nic. Miesiąc żyłeś sobie jakbyś nie miał dziewczyny. Nie zatroszczyłeś się nie zamartwiłeś czy u mnie wszystko w porządku. Teraz jesteś gotowy przeżyć całe życie beze mnie. Już wiem że nie jesteśmy sobie pisani. Wcale mnie nie potrzebujesz do życia tak bardzo jak Ci się wydawało.Powodzenia powiedziałam. Prosty test na dowiedzenie się jak wiele znaczyła jego miłość hoyden

hoyden dodano: 2 października 2013

2. A tęsknota za mną powinna uniemożliwić Ci pozbycie się mojego kontaktu z telefonu. A gdyby już doszło do takiego aktu desperacji z twojej strony to te dziewięć cyfr powinieneś wcześniej zakodować sobie w pamięci. Przygotowując się na ewentualność,że nie wytrzymasz. I zrezygnujesz z zakładu mimo mojego wyzwania. A Ty potraktowałeś to zbyt dosłownie. Jak cel,który musisz osiągnąć by wygrać.-Ale przecież sama to wymyśliłaś.Chciałaś tego-powiedział zdziwiony.- A Ty tak po prostu na miesiąc usunąłeś mnie ze swojego życia jakby nigdy nic. Miesiąc żyłeś sobie jakbyś nie miał dziewczyny. Nie zatroszczyłeś się,nie zamartwiłeś czy u mnie wszystko w porządku. Teraz jesteś gotowy przeżyć całe życie beze mnie. Już wiem,że nie jesteśmy sobie pisani. Wcale mnie nie potrzebujesz do życia tak bardzo jak Ci się wydawało.Powodzenia-powiedziałam. Prosty test na dowiedzenie się jak wiele znaczyła jego miłość/hoyden

Mówił Ci ktoś że masz oczy niczym dwa jeziora w których łatwo się utopić przez nieuwagę? Że chce Cię kochać i zestarzeć się przy Tobie? Że jesteś najpiękniejszą kobietą jaką w życiu widział a dołki w twoich policzkach muszą być cechą którą koniecznie odziedziczą Wasze dzieci? Że jesteś usposobieniem Anioła który z niewiadomych przyczyn spadł na ziemię i tak bardzo jej potrzebny został.Pomimo że w niebie jest o stokroć lepiej. A tu niejeden raz zrani swoje delikatne stopy? Że uwielbia Cię całą? Zarówno wystrojoną jak gwiazda filmowa ale i zakatarzoną w nieułożonych włosach i starym dresie? Nie mówił Ci nikt? A mi właśnie tak..Po czym odszedł jakby nigdy nic. Jakby te wszystkie słowa nie wytworzyły między nami magii i intymnej relacji która nie powinna nigdy być przerywana. A ja ? Zostałam.Tak po prostu. Tęskniąc za nim bez przerwy nawet podczas pobierania tlenu pomiędzy jednym oddechem a drugim hoyden

hoyden dodano: 2 października 2013

Mówił Ci ktoś,że masz oczy niczym dwa jeziora,w których łatwo się utopić przez nieuwagę? Że chce Cię kochać i zestarzeć się przy Tobie? Że jesteś najpiękniejszą kobietą jaką w życiu widział,a dołki w twoich policzkach muszą być cechą,którą koniecznie odziedziczą Wasze dzieci? Że jesteś usposobieniem Anioła,który z niewiadomych przyczyn spadł na ziemię i tak bardzo jej potrzebny został.Pomimo,że w niebie jest o stokroć lepiej. A tu niejeden raz zrani swoje delikatne stopy? Że uwielbia Cię całą? Zarówno wystrojoną jak gwiazda filmowa,ale i zakatarzoną w nieułożonych włosach i starym dresie? Nie mówił Ci nikt? A mi właśnie tak..Po czym odszedł jakby nigdy nic. Jakby te wszystkie słowa nie wytworzyły między nami magii i intymnej relacji,która nie powinna nigdy być przerywana. A ja ? Zostałam.Tak po prostu. Tęskniąc za nim bez przerwy nawet podczas pobierania tlenu pomiędzy jednym oddechem,a drugim/hoyden

Tak dla odmiany to ja wystąpię w roli oprawcy.Ucieknę od niego nim wstanie dzień.Wysunę się nad ranem z jego objęć zamknę cicho drzwi kluczem który mi dał.Gdy znajdę się poza naszym domowym rajem ucieknę ile sił w nogach.Będę tak biegła aż tchu zabraknie w piersi.Dopóki nogi nie odmówią posłuszeństwa.To ja go opuszczę.Nim on zdąży to zrobić.Wiem że po jakimś czasie mnie znajdzie bo rodzinny dom to nie jest najlepsza kryjówka.Uda się tam od razu w pierwszej kolejności.Ale nie złamię się.Nie wrócę.Choćby miał na moich oczach kroić swoje serce kawałek po kawałku.Stosując wobec mnie próby przekupstwa i emocjonalnego szantażu.Podjęłam decyzje.Ochronię swoje serce ponad wszystko.Czuję się za nie odpowiedzialna.W końcu to ja je z nim poznałam i dałam mu przyzwolenie na kochanie go.Nic więcej chyba nie muszę tłumaczyć?Jestem Panią sytuacji.Chyba powinnam być zadowolona?Tylko skąd ten przeszywający ucisk w klatce piersiowej przypominający mi o bolesnej stracie? hoyden

hoyden dodano: 2 października 2013

Tak dla odmiany to ja wystąpię w roli oprawcy.Ucieknę od niego nim wstanie dzień.Wysunę się nad ranem z jego objęć,zamknę cicho drzwi kluczem,który mi dał.Gdy znajdę się poza naszym domowym rajem ucieknę ile sił w nogach.Będę tak biegła aż tchu zabraknie w piersi.Dopóki nogi nie odmówią posłuszeństwa.To ja go opuszczę.Nim on zdąży to zrobić.Wiem,że po jakimś czasie mnie znajdzie bo rodzinny dom to nie jest najlepsza kryjówka.Uda się tam od razu w pierwszej kolejności.Ale nie złamię się.Nie wrócę.Choćby miał na moich oczach kroić swoje serce kawałek po kawałku.Stosując wobec mnie próby przekupstwa i emocjonalnego szantażu.Podjęłam decyzje.Ochronię swoje serce ponad wszystko.Czuję się za nie odpowiedzialna.W końcu to ja je z nim poznałam i dałam mu przyzwolenie na kochanie go.Nic więcej chyba nie muszę tłumaczyć?Jestem Panią sytuacji.Chyba powinnam być zadowolona?Tylko skąd ten przeszywający ucisk w klatce piersiowej przypominający mi o bolesnej stracie?/hoyden

 to wy bądźcie parą  a my waszymi przyjaciółmi   przytaknęłam głową  chociaż nie do końca rozumiałam o co chodzi.   razem na zawsze  pamiętasz?   nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. stałam ja wryta i za wszelką cenę nie pozwalałam aby w mojej głowie pojawiły się nieproszone myśli  głupie wspomnienia. i wtedy chwycił mnie za rękę   oh  prawie zapomniałem  że chodzisz zawsze po prawej stronie   uśmiechnął się i pociągnął na środek sali. klasa patrzyła na nas z niedowierzaniem  a ja czułam jak coraz bardziej zbiera mi się na płacz. po tylu miesiącach  po tych wszystkich wydarzeniach i jego poprzednikach  ta jedna chwila przywróciła mnie do tamtego czasu. ale na szczęście tylko na tą jedną leckję. nie mogę sobie pozwolić na kolejną chwilę słabości  nie po tym wszystkim co było.

briefly dodano: 2 października 2013

-to wy bądźcie parą, a my waszymi przyjaciółmi - przytaknęłam głową, chociaż nie do końca rozumiałam o co chodzi. - razem na zawsze, pamiętasz? - nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. stałam ja wryta i za wszelką cenę nie pozwalałam aby w mojej głowie pojawiły się nieproszone myśli, głupie wspomnienia. i wtedy chwycił mnie za rękę - oh, prawie zapomniałem, że chodzisz zawsze po prawej stronie - uśmiechnął się i pociągnął na środek sali. klasa patrzyła na nas z niedowierzaniem, a ja czułam jak coraz bardziej zbiera mi się na płacz. po tylu miesiącach, po tych wszystkich wydarzeniach i jego poprzednikach, ta jedna chwila przywróciła mnie do tamtego czasu. ale na szczęście tylko na tą jedną leckję. nie mogę sobie pozwolić na kolejną chwilę słabości, nie po tym wszystkim co było.

To takie dziwne i niezrozumiałe uczucie siedzieć obok kogoś całkowicie nieznanego i wyobrażać sobie wspólną przyszłość z nią. To uczucie że  bycie obcym to tylko kwestia zewnętrzna  gdy tak naprawdę wnętrze aż wykrzykuje fakt posiadania podobnych dusz. Bywa tak ze wstydzę się własnych myśli bo sam ich nie jestem w stanie pojąć. Wstyd mi  że pozwalam sobie na wykreowanie przyszłości z kimś kogo nie poznałem  chyba kieruje mną pragnienie bycia razem  bo wydaje się być idealna na swój nieokiełznany sposób. Czasami wstyd mi za moje zachowanie bo nie zawsze jestem w stanie zahamować pewnych gestów i słów przy kobiecie na której mi zależy. Ona jest jak zamknięte pudełko. Dopóki nie otworzysz zawartości Twoje pragnienia nie zostaną zaspokojone. Chciałbym móc znów ją spotkać  chciałbym otworzyć pudełko i zajrzeć w jej niezwykłą duszyczkę. Ta krucha istota oczarowała mnie sobą w ciągu 10 minut bez niczego. Zero słów  zero bliskości. Sama świadomość oddychania tym samym powietrzem  obok siebie.

pozwol__przezyc dodano: 2 października 2013

To takie dziwne i niezrozumiałe uczucie siedzieć obok kogoś całkowicie nieznanego i wyobrażać sobie wspólną przyszłość z nią. To uczucie że bycie obcym to tylko kwestia zewnętrzna, gdy tak naprawdę wnętrze aż wykrzykuje fakt posiadania podobnych dusz. Bywa tak ze wstydzę się własnych myśli bo sam ich nie jestem w stanie pojąć. Wstyd mi, że pozwalam sobie na wykreowanie przyszłości z kimś kogo nie poznałem, chyba kieruje mną pragnienie bycia razem, bo wydaje się być idealna na swój nieokiełznany sposób. Czasami wstyd mi za moje zachowanie bo nie zawsze jestem w stanie zahamować pewnych gestów i słów przy kobiecie na której mi zależy. Ona jest jak zamknięte pudełko. Dopóki nie otworzysz zawartości Twoje pragnienia nie zostaną zaspokojone. Chciałbym móc znów ją spotkać, chciałbym otworzyć pudełko i zajrzeć w jej niezwykłą duszyczkę. Ta krucha istota oczarowała mnie sobą w ciągu 10 minut bez niczego. Zero słów, zero bliskości. Sama świadomość oddychania tym samym powietrzem, obok siebie.

Od niedawna znowu zacząłem chodzić do parku jeśli znajduję odrobinę czasu. Tej nocy spotkałem tam kobietę  która wczuwała się w rytm puszczonej muzyki. Była spokojna  lekka ale zarazem smutna  mówiła o nieszczęśliwej miłości. Uniosła wzrok na mnie i uśmiechnęła się zapraszając wyraźnie do siebie. Usiadłem obok dość niepewnie i poczułem radość  biła od niej niesamowita energia a jej płynne ruchy nadal współgrały z dźwiękiem muzyki. Obie strony milczały ale nie z nieśmiałości. Ja podziwiałem jej opanowanie a ona nie przerywała swojej czynności. Zaczęła śpiewać a we mnie uderzyła fala wspomnień. Ten uśmiech  pewność siebie  delikatność  wrażliwość ale i otwartość mieszana też z naiwnością  bo zaufała obcemu. Spojrzałem przed siebie zastanawiając się nad tym jakie emocje wywołała we mnie w obecnej chwili  bo poruszyła nawet te głębokie  które z czasem już zanikły. Wstała i uśmiechnęła się jeszcze szerzej kiwając w podziękowaniu a ja byłem jak sparaliżowany. Odeszła  bez słów  bez kontaktu.

pozwol__przezyc dodano: 2 października 2013

Od niedawna znowu zacząłem chodzić do parku jeśli znajduję odrobinę czasu. Tej nocy spotkałem tam kobietę, która wczuwała się w rytm puszczonej muzyki. Była spokojna, lekka ale zarazem smutna, mówiła o nieszczęśliwej miłości. Uniosła wzrok na mnie i uśmiechnęła się zapraszając wyraźnie do siebie. Usiadłem obok dość niepewnie i poczułem radość, biła od niej niesamowita energia a jej płynne ruchy nadal współgrały z dźwiękiem muzyki. Obie strony milczały ale nie z nieśmiałości. Ja podziwiałem jej opanowanie a ona nie przerywała swojej czynności. Zaczęła śpiewać a we mnie uderzyła fala wspomnień. Ten uśmiech, pewność siebie, delikatność, wrażliwość ale i otwartość mieszana też z naiwnością, bo zaufała obcemu. Spojrzałem przed siebie zastanawiając się nad tym jakie emocje wywołała we mnie w obecnej chwili, bo poruszyła nawet te głębokie, które z czasem już zanikły. Wstała i uśmiechnęła się jeszcze szerzej kiwając w podziękowaniu a ja byłem jak sparaliżowany. Odeszła, bez słów, bez kontaktu.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć