 |
Nie możesz płakać, rozumiesz? Nie pokazuj mu słabości, on i tak wie, że ci nadal zależy. Nie kompromituj się.. Wbijaj paznokcie w ścianę, zatapiaj się w poduszkach, uduś swój krzyk.. Możesz zrzucać doniczki z balkonu albo zamiast tego puść kaczkę na wodzie, dorzuć ją tak niezgrabnie, by uderzyła go w głowę. Tylko nie płacz, nie wolno Ci pokazywać słabości..
|
|
 |
Zanim zaczniesz opowiadać wszystkim jaka jestem pomyśl najpierw czy sam jesteś idealny.
|
|
 |
W sumie myślałam, że już się z Ciebie wyleczyłam.. Chciałam tego, udawałam, że wszystko jest okej. Jednak,gdy niespodziewanie mijam Cie na ulicy wszystko wraca... Nie wiem wtedy co ze soba zrobić. Ze spuszczona głowa,cicho jak szara myszka przechodzę obok Ciebie.. Nie chce spojrzeć Ci w oczy..może po prostu się boję. Drażni mnie szyderczy uśmiech Twojego kolegi, który był kiedyś naszym wspólnym znajomym. Nogi odmawiaja mi posłuszeństwa, serce kołacze jak opętane, brak mi tchu. Nie wiem czy to tesknota czy strach przed Toba. Po prostu wiem, że nie mogę dać Ci tej satysfakcji, że bez Ciebie jestem nikim i sama nie daje sobie rady.
|
|
 |
ile razy wybaczasz komuś tylko dlatego, że nie chcesz go stracić?
|
|
 |
Nie potrafię powiedzieć Ci 'będzie dobrze'. Bo doskonale wiem, że to najgłupsze słowa na świecie. Jedyne, co mogę, to być blisko Ciebie i dać Ci tę pewność, że zawsze możesz na mnie liczyć.
|
|
 |
Pisz pisz, tak codziennie, po kilka godzin. Przecież ja się wcale nie uzależniam, w ogóle nie przyzwyczajam.
|
|
 |
- zamknij oczy i wyobraź sobie szczęście, co widzisz?
- Ciebie.
|
|
 |
Umieram krwiawiąc po cichu
|
|
 |
I nadal Kurwa tak cholernie mi zalezy ,żebys był koło mnie :(
|
|
 |
Pamiętasz tamte czasy , to pierwsze spotkanie , pierwsze piękne spojrzenie , pierwsze czułe pożegnanie
|
|
 |
To podłe uczucie wiedzieć, że nie można nic zrobić, a tęskni się z całego serca i jeszcze mocniej.
|
|
 |
Grasz na moich uczuciach, jak nikt inny. Niby jesteś, a jednak Cię nie ma. Odezwiesz się raz na jakiś czas i tyle. Nie ma już tych całonocnych rozmów, po których ciężko było rano wstać, ale po których robiło się jakoś lżej na duszy. Nie ma już tych głupich rozmów o byle czym. Teraz ja mam swój świat, a Ty swój. Trochę przykre, że dwóch ludzi, których niegdyś tak dużo łączyło, teraz zachowują się, jakby byli dla siebie zupełnie obcy. /
|
|
|
|