 |
Ale, do cholery jasnej, czy nie możesz mnie uchronić od ojca?! Dlaczego nie możesz uchronić go od alkoholu? Powiedz mi to, wytłumacz. Dlaczego pozwalasz na to, żeby niszczył moją psychikę swoim postępowaniem? Nie rozumiesz, że jeszcze trochę i ja powiem ‘mam dość’ i zacznę robić rzeczy, których tak naprawdę nie chce robić? Nie rozumiesz tego, że niedługo stracę panowanie nad sobą? Nad swoją psychiką, która niedługo będzie tylko cieniem tego co kiedyś mnie tworzyło? Czy Ty tego nie widzisz?! Zrób coś proszę! Zrób to dla mnie. Nie zostawiaj mnie. Daj mi siłę bym mógł przeciwstawić się złu, przeciwstawić się ojcu. Amen.
|
|
 |
Panie Boże wyjaśnimy sobie coś. Wiem, że aniołkiem to ja nie jestem. Grzeszę, bo jestem człowiekiem. Taka nasza natura. Ale zrozum, że już przesadzasz trochę. Spełniam wiele dobrych uczynków, pomagam, staram się, wspieram, kocham, odwiedzam, jestem przy ludziach, którzy tego potrzebują, a Ty tego nie widzisz. Dlaczego? Ja rozumiem niektóre złe rzeczy, których doświadczam. Rozumiem, że nie możesz mnie uchronić od wyjebania się na zaśnieżonym chodniku, spóźnienia się na autobus, dostania jedynki, zaspania czy też od braku mojego ulubionego Tymbarka w szkolnym sklepiku. cdn1
|
|
 |
A teraz słuchajcie dalej, źle ludzie. Skoro podjęliście się niszczenia szczęścia i dobijania innych musicie wiedzieć, że to wszystko powróci do Was jak bumerang. Wy będziecie, podczas swoich samotnych wieczorów, wspominać te piękne chwile zbudowane na destrukcji radości innych. Wy będziecie żałować tego co zrobiliście, do Was nikt pomocnej dłoni nie wyciągnie. Tak wiem, jesteście teraz samowystarczalni. Jednak nie potrwa to długo. Potem będzie Wasz płacz, Wasze lamentowanie, Wasze cierpienie, Wasz ból i Nasza satysfakcja z tego, że doszło do samozniszczenia Waszego szczęścia odebranego innym. Dziękuje Wam, źli ludzie, za uwagę. O i jeszcze jedno. Kiedy już się zniszczycie podejdę do Was i powiem: takie jest życie.
|
|
 |
Do osób czyniących zło: wiedzcie jedno. Możecie robić co Wam się żywnie podoba. Nikt nie będzie Wam w czynieniu zła przeszkadzał. Rańcie bezbronnych. Dlaczego nie? Przecież oni są winni. Dobijajcie leżących. Przecież i tak cierpią, dlaczego by tak ich bardziej nie dobić? Śmiejcie się im w twarz, naśmiewajcie się z nich, groźcie im, róbcie z nimi co chcecie. Przecież są monotonni. Róbcie to do momentu, w którym będziecie nasyceni tym swoim złem. cdn1
|
|
 |
No i co z tego, że moje wpisy są dla większości bez sensu? Najważniejsze, że pisanie tu mi pomaga i że moi kochani je rozumieją.
|
|
 |
A o kim pomyślę przed snem i do siebie się uśmiechnę? No o kim? O WAS CIULE! Dziękuje Wam za to, że jesteście. Obiecajcie, że tak już pozostanie, proszę Was. Bez Was nie dam sobie rady. To nic, że często się na Ciebie denerwuję, Ty zawsze pitolisz bez końca, Ty drzesz tego ryjoka na całą klasę, Ciebie znam zaledwie od początku wakacji a Ty nie wziąłeś mojego prezentu z jej domu. Czy to ważne? Najważniejsze jest to, że mogę liczyć na to, że jebniecie mnie po ryju kiedy coś sobie zrobię, kiedy powiem na Ciebie ‘pulpecik’, nie odpiszę na niekończącego się komentarza czy też powiem, że się nie umyłeś. Dziękuje ponownie za to, że jesteście. cdn2
|
|
 |
Co ja bym bez Was zrobił? No kto do mnie dzwoni zaraz po tym, gdy dodam jakiś wpis o moim ojcu? Kto wtedy zamiast się przywitać mówi tylko ‘wpis, wpis’? No kto? A kto pisze mi, że mu się ten wpis nie podoba? A kto mnie wspiera i mówi, że tylko pierdole od rzeczy, kiedy mu mówię jaki mój ryj jest szpetny? A pisze ze mną całymi dniami i komu się jeszcze nie znudziłem? A kto przyjeżdża w okropną pogodę do nas i czeka na zimnym przystanku godzinę na to, by wejść do ciepłego pokoju? Kto odwozi mnie pod sam dom? Kto pisze mi przed snem ‘dobranoc Piotrze’? A do kogo zawsze mogę przyjechać na kawę? To nic, że ma bałagan i przeżywa, że musi najpierw posprzątać. A kto goni mnie po mokrym śniegu tylko po to, żeby ze mną poleżeć? Kto uśmiecha się kiedy mnie spotyka? Komu mogę powiedzieć, że to nasza tajemnica? Tajemnica AZ? A z kim mam większość zdjęć na Facebook’u i dzięki komu mam po wstawieniu zdjęć 62 powiadomienia? cdn1
|
|
 |
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, amen. Panie Boże dziękuję za ten dzień. Dziękuję, że dałem radę go przetrwać z uśmiechem na twarzy. To nic, że owy uśmiech był wymuszony i bez życia. Dziękuję, że moje policzki nie były suche. Dziękuję, że mam nowe rany na rękach. Dziękuję, że znów mogłem się przekonać, że moja krew ma czerwony kolor. Dziękuję, że potrafiłeś wszystkie moje smutki usunąć za pomocą tej jednej, niepozornej żyletki. Dziękuję, że tatuś okazał swą miłość do jedynego syna za pomocą siły i wrzasków. Dziękuję, że jest przy nim jego najlepszy przyjaciel – alkohol. Dziękuję Ci, że z dnia na dzień jest coraz gorzej. Dziękuję, że lubisz się na mnie wyżywać. No tak, przecież jestem winny. Przepraszam Panie Boże, że nie potrafię odebrać sobie życia. Do usłyszenia. W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
|
|
 |
zaledwie kilka słów, już jesteś inny..
|
|
|
|