 |
Wiara, nadzieja wciąż nie umiera. Miłość do ludzi, których codziennie wspieram, że nie jest lekko - ty też wiesz nie od teraz.
|
|
 |
Póki żyje na zawsze tylko twój - szeptał czule jej do ucha, ale czy to czuł? Ona wniebowzięta w błękitnej sukience czuła, że to ten, jemu odda nawet serce. Splecione ręce, spokój, dom, rodzina; dają sobie rade, ona marzy dać mu syna. On ma tego dość, on tego nie wytrzyma, bo ciągnie go ulica, kusi go inna dziewczyna. Samotne wieczory, ból na twarzy w oknie, błękitna sukienka raz po raz słono moknie - przecież obiecał jej… Ale kiedyś z rana, gdy wróciła po klucze, on za inną klęczał na kolanach. To koniec, to tragedia, to dramat. Boże wybacz mi, wyszlochała kiedy stała nad przepaścią. Spadający liść, dryfujący w otchłań, aby na wieki zasnąć.
|
|
 |
Traktują mnie jak seksowną kupę kości i mięsa, skurwiele, zapomnieli że mam duszę.
|
|
 |
Ty beze mnie marzniesz, ja bez ciebie nie istnieję.
|
|
 |
And I don't wanna spend my whole life just a waitin' for you!
|
|
 |
Czasem przegrywasz, innym razem wygrywasz, nieważne. Liczy się walka o osiągnięcie tego, czego pragniesz. Tak więc powiedzmy, że przyjemność to wszystko, co robisz z entuzjazmem: może być w tym ból i cierpienie, ale to nie przekreśla tej podstawowej przyjemności, że wiesz, iż walczysz o to, co kochasz.
|
|
 |
Tak potrzebny mi by mętlik myśli wymarł albo wygasł na chwilę, choć na sekundę - on wraca zawsze by zacząć kolejną rundę.
|
|
 |
Podświadomość próbuje wyrzygać go jak obiad z zepsutego mięsa.
|
|
 |
My kobiety, umiemy tak dobrze udawać... Co nam szkodzi, jeśli oni też oszukują?
|
|
 |
Im bardziej się opierał, tym bardziej wzrastało jej pożądanie – to będzie on albo nikt!
|
|
 |
Nikt nie będzie mógł spalić moich wspomnień.
|
|
|
|