 |
Ból fizyczny ma w sobie tyle dobrego, że jeśli przekroczy pewną granicę, zabija. Ból psychiczny, kiedy boli nas serce, zabija nas codziennie od nowa, jednak ciągle żyjemy. /ifweever
|
|
 |
Kochaj mnie! - Co? - Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak.
|
|
 |
'Nie musimy ze sobą gadać, ale moglibyśmy sympatyczniej milczeć.'
|
|
 |
I znów wszystko wróciło. Musiałeś? Musiałeś znów to zrobić? / j.
|
|
 |
Będzie dobrze. Teraz jest najtrudniej, a potem będzie już dobrze.
|
|
 |
Poznaliśmy się w knajpie ja i Ty na nie złej najbie i przyznam się tamtej nocy też ćpałam, potem pisaliśmy tydzień znów najba i tydzień się nie odzywałam, bo wróciłam do rzeczywistości.. jarałam! Już nie gadamy jak kiedyś a jak gadamy to o niczym, dzielą nas kilometry a i tak wiem że mnie słyszysz. Co nas nie zabije zniszczy - brudna prawda i tak zapijemy blizny gdzieś tam na melanżach. Siema jak tam? dajesz rade z tym wszystkim? a ja znów miałam farta uwierz co raz ciężej żyć z tym, mi co raz ciężej być kimś, ale nie martw się o mnie, bo przez lata na barki przyjełam więcej niż mogłam. Jestem jedną na milion, bo tylko ja do dzisiaj kurwa nie wiem co to miłość, nie wiem. Czasami chciałabym pogadać, ale od jakiegoś czasu już się nie wpierdalam. Znów odpalam blanta i siadam przy butelce, wiem miałam z tym skończyć skończę dopiero w piekle. I tak pierdole co będzie dziś nic mnie nie zabije, w życiu piękne są tylko chwile. Siema.
|
|
 |
Mógłbyś mi powiedzieć po co chcesz mi zruinować życie?! Nie wystarczy ci to, że przez 3 dni z rzędu nie mogę się ogarnąć z łez i smutku jakie we mnie siedzi !? ;(
|
|
 |
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj./esperer
|
|
 |
Chciałabym żebyśmy nigdy nie musieli żegnać się tak na zawsze./esperer
|
|
 |
Jeśli masz zamiar odejść, nigdy się nie odwracaj. Kiedy się odwracasz, w sercu tego kto zostaje pojawia się iskierka nadziei, że może wrócisz, a Ty przecież od zawsze wiedziałeś, że znikniesz. Twoje pierwsze "witam" zawierało "żegnam". /esperer
|
|
 |
W efekcie to i tak zostajesz sam. Z tęsknotą, z problemami i złamanym sercem. Nikt Ci nie pomoże, pierdoleni "zawsze możesz na mnie liczyć". /esperer
|
|
 |
niech czas stanie na minutę gdy jest okej.
|
|
|
|