Poznaliśmy się w knajpie ja i Ty na nie złej najbie i przyznam się tamtej nocy też ćpałam, potem pisaliśmy tydzień znów najba i tydzień się nie odzywałam, bo wróciłam do rzeczywistości.. jarałam! Już nie gadamy jak kiedyś a jak gadamy to o niczym, dzielą nas kilometry a i tak wiem że mnie słyszysz. Co nas nie zabije zniszczy - brudna prawda i tak zapijemy blizny gdzieś tam na melanżach. Siema jak tam? dajesz rade z tym wszystkim? a ja znów miałam farta uwierz co raz ciężej żyć z tym, mi co raz ciężej być kimś, ale nie martw się o mnie, bo przez lata na barki przyjełam więcej niż mogłam. Jestem jedną na milion, bo tylko ja do dzisiaj kurwa nie wiem co to miłość, nie wiem. Czasami chciałabym pogadać, ale od jakiegoś czasu już się nie wpierdalam. Znów odpalam blanta i siadam przy butelce, wiem miałam z tym skończyć skończę dopiero w piekle. I tak pierdole co będzie dziś nic mnie nie zabije, w życiu piękne są tylko chwile. Siema.
|