|
-Spójrz skarbie, co to jest? -To są marzenia. -To może je złapiemy? -Nie trzeba, ja już to wszystko zdobyłam, jeśli coś Ci nie pasuje to biegnij. I pobiegł. [shiza]
|
|
|
Jesteś słabą marionetką w moim teatrzyku śmierci kochanie. [shiza]
|
|
|
Dałam Ci uśmiech, to odszedłeś. Dałam Ci serce, to mnie wyśmiałeś. Dałam Ci siebie, to zapomniałeś. Dałam Ci szluga, to ze mną rozmawiałeś.[shiza]
|
|
|
I ten tępy wzrok, gdy patrze na zdjęcia widząc w nich całą przeszłość. [shiza]
|
|
|
Niekończąca się walka o szczęście. Ciągłe wzloty i upadki. Chwile pewności i słabości. Mimo wszystko jednak jest więcej upadków i słabości. Opadłam na psychiczne dno. [shiza]
|
|
|
Pamiętam kiedy jeszcze osiem miesięcy temu planowaliśmy razem swoją przyszłość , miało być pięknie . Ty marzyłeś o dwójce dzieci , ja o dużym domu z ogródkiem a teraaz ? teraz nawet nie stać nas na krótkie 'siema' .
|
|
|
kiedy byłam chamska , wredna i z każdym się chciałam bić mówili na mnie , że jestem nienormalna i większość osób za mną nie przepadało bo po prostu się bali ale nadszedł ten czas kiedy się zmieniłam , zrozumiałam , że takie zachowanie nie jest w porządku i wrogowie przebili liczbę połowy moich znajomych . rzuciłam palenie , przestałam brać do ust jakikolwiek alkohol już nawet nie mówiąc o białym proszku , zaczęłam się kolegować z ludźmi których wręcz nienawidziłam , uśmiecham się dużo , mówię każdemu to jebane 'hej' na ulicy czy szkolnym korytarzu , dresy rzuciłam na sam dół szafy ale jedno jest pewne , nigdy nie przestanę słuchać rapu , nie przestanę wielbić Peji mimo tego , że wielu osobom się to nie podoba , potrafię przestać robić wiele rzeczy ale rap jest częścią mnie, częścią bez której nie wyobrażam sobie życia. / grozisz_mi_xd
|
|
|
'przyjdź do nas, tam gdzie zawsze' dostałam smsa od kolegi , po 15 min. już dochodziłam do wyznaczonego miejsca. - idzie nasz robaczek. - usłyszałam głosy. podeszłam do nich i usiadłam na przeciwko jakiegoś kolesia , przez ciemność nie potrafiłam go rozpoznać. zaczęłam rozmawiać z nimi , chłopak znad przeciwka nie spuszczał ze mnie wzroku, siedzący obok niego kolega zaczął pokazywać mu coś na telefonie, kiedy oświecił jego twarz - zamarłam. - eee. - wyjąkałam, wszyscy spojrzeli na mnie pytając co jest. - nieważne, muszę spadać. - rzuciłam i szybko wywlekłam się z naszej miejscówki. idąc czułam jak motyle w brzuchu szaleją i wtedy usłyszałam jego głos za sobą. - odprowadzę cię. - krzyczał podbiegając do mnie - pamiętasz, że miałaś mi dać długiego namiętnego na przeprosiny? - zaśmiał się, stanęłam patrząc mu w oczy, podeszłam bliżej niego i kładąc mu rękę na policzku musnęłam lekko jego wargi od których nie mogłam się odczepić czując jego uśmiech, byłam po prostu szczęśliwa. / gmxd
|
|
|
każdej nocy gdy kładę się spać , leżę z telefonem w dłoni czekając na smsa od niego , czasami potrafię czuwać do drugiej w nocy , bo wiem , że zawsze o tej porze się odzywał . a kiedy widzę na wyświetlaczu jego imię nie potrafię opanować emocji , uśmiech nie schodzi mi z twarzy aż do następnego dnia. uwielbiam tego człowieka , jego dziwne poczucie humoru i ten chamski , wredny charakter który próbuje przede mną ukryć , ciągle mam go przed oczami , tego niskiego przystojnego kolesia o kurewsko niebieskich tęczówkach a w myślach ciągle słyszę jego śmiech który bardziej można nazwać chichotem . / grozisz_mi_xd
|
|
|
. Zamiast gozkiej żołądkowej powinna być gorzka - sercowa . | dzyndzelek .
|
|
|
Boże, proszę daj mi cierpliwość, bo jak dasz mi siłę to wszystkich ich tu zapierdole!
|
|
|
możesz mnie zranić szczerością, ale nigdy nie pocieszaj kłamstwem...
|
|
|
|