głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kup_mi_szczscie_w_kartoniku

Dlaczego ludzie  dla których podobno coś znaczę  oszukują mnie  odchodzą? Życie coraz częściej mi uświadamia jak bardzo bezwartościowa jestem  niewarta uwagi ani szczerości drugiej osoby.

strikingly dodano: 24 stycznia 2016

Dlaczego ludzie, dla których podobno coś znaczę, oszukują mnie, odchodzą? Życie coraz częściej mi uświadamia jak bardzo bezwartościowa jestem, niewarta uwagi ani szczerości drugiej osoby.

Po tobie nawet piekło wydaje się być niczym.

strikingly dodano: 25 grudnia 2015

Po tobie nawet piekło wydaje się być niczym.

Mając piętnaście lat myślałam o rozpakowaniu swoich żył.

strikingly dodano: 25 grudnia 2015

Mając piętnaście lat myślałam o rozpakowaniu swoich żył.

Dla mnie tamten zawód miłosny był rodzajem śmierci i zostałam zmuszona do utrzymania życia.

strikingly dodano: 25 grudnia 2015

Dla mnie tamten zawód miłosny był rodzajem śmierci i zostałam zmuszona do utrzymania życia.

moze i mam ta pieprzona dystymie

strikingly dodano: 19 grudnia 2015

moze i mam ta pieprzona dystymie

Trzymam broń przy mojej głowie i jeśli pomoże mi to odejść  wtedy jest to tym  czego potrzebuję.

strikingly dodano: 8 grudnia 2015

Trzymam broń przy mojej głowie i jeśli pomoże mi to odejść, wtedy jest to tym, czego potrzebuję.

Nigdy nie wiedziałam gdzie należę.

strikingly dodano: 8 grudnia 2015

Nigdy nie wiedziałam gdzie należę.

Czuję jakbym traciła siebie  jakbym nie była kimś  kim powinnam być.

strikingly dodano: 8 grudnia 2015

Czuję jakbym traciła siebie, jakbym nie była kimś, kim powinnam być.

 Dzięki łasce Boga pozbierałam się. Spojrzałam w lustro i zdecydowałam  że zostaję. Wiedziałam  że muszę zostać. Nie chciałam pozwolić miłości zabrać mnie w ten sposób.

strikingly dodano: 8 grudnia 2015

"Dzięki łasce Boga pozbierałam się. Spojrzałam w lustro i zdecydowałam, że zostaję. Wiedziałam, że muszę zostać. Nie chciałam pozwolić miłości zabrać mnie w ten sposób."

 Myślałam  że nie byłam wystarczająca. Zrozumiałam  że nie byłam aż tak twarda kiedy leżałam na podłodze w łazience. Razem trafiliśmy na ten beznadziejny tor i czułam  że to wszystko stało się przeze mnie. Nie mogłam już dłużej tego znieść.

strikingly dodano: 8 grudnia 2015

"Myślałam, że nie byłam wystarczająca. Zrozumiałam, że nie byłam aż tak twarda kiedy leżałam na podłodze w łazience. Razem trafiliśmy na ten beznadziejny tor i czułam, że to wszystko stało się przeze mnie. Nie mogłam już dłużej tego znieść."

Nie potrzebuję hashtaga  statusu  wręczanej znienacka róży  częstych wypadów za miasto  na kolację lub do kina oraz ciągłego zapewniania mnie  że jestem ważna. Nie potrzebuję ani słów  ani całej listy dóbr materialnych. Chcę jedynie Twoich palców przesuwających się z samego rana po linii moich żeber i szeptu  wstawaj  moja piękna   nawet jeśli następne co powiesz to  głodny jestem .

definicjamiloscii dodano: 2 grudnia 2015

Nie potrzebuję hashtaga, statusu, wręczanej znienacka róży, częstych wypadów za miasto, na kolację lub do kina oraz ciągłego zapewniania mnie, że jestem ważna. Nie potrzebuję ani słów, ani całej listy dóbr materialnych. Chcę jedynie Twoich palców przesuwających się z samego rana po linii moich żeber i szeptu "wstawaj, moja piękna", nawet jeśli następne co powiesz to "głodny jestem".

Bez problemu rzucam hasłem  daj mi spokój   odwracam się na pięcie i znikam z życia tej czy innej osoby. Usuwam się  wyłączam  jakby przestaję istnieć. Dla siebie  bo się męczę. Dla niej   wiedząc  że jedyne co mogę dać to pasmo rozczarowań i bólu. Tylko z nim jest inaczej. Nie potrafię uciec. Chowam się w najbliższym kącie  jednocześnie licząc  że nagle mnie dostrzeże. Tak przeważnie jest. Napotyka się na mnie i wysyła uśmiech. Kilka sekund uniesionych do góry warg  które są dla mnie jak magnez. To ten cholerny krótki moment  przez który od lat wracam do niego co dzień.

definicjamiloscii dodano: 2 grudnia 2015

Bez problemu rzucam hasłem "daj mi spokój", odwracam się na pięcie i znikam z życia tej czy innej osoby. Usuwam się, wyłączam, jakby przestaję istnieć. Dla siebie, bo się męczę. Dla niej - wiedząc, że jedyne co mogę dać to pasmo rozczarowań i bólu. Tylko z nim jest inaczej. Nie potrafię uciec. Chowam się w najbliższym kącie, jednocześnie licząc, że nagle mnie dostrzeże. Tak przeważnie jest. Napotyka się na mnie i wysyła uśmiech. Kilka sekund uniesionych do góry warg, które są dla mnie jak magnez. To ten cholerny krótki moment, przez który od lat wracam do niego co dzień.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć