 |
i zbliża się do mnie z namiętnymi ustami, i mruczy, mógłbym tak słuchać jej godzinami
|
|
 |
Ulubionym zapachem stal się zapach Twojego ciała.Już nawet prawie nie pamiętam tych dni,kiedy nie było Cię ze mną.Bo są one odlegle o całą wieczność.Tylko jeszcze mam przebłyski swojej smutnej twarzy i poczucia,że czegoś w tym życiu mi brakowało. Już wiem,że zawsze odczuwałam brak kogoś takiego jak Ty. To Ciebie chciałam trzymać za rękę, śmiać się z Tobą do rozpuku,do wielkiego bólu naszych przepon. To w twoich włosach chciałam zanurzać swoje długie palce. I wygrywać w twoim sercu najpiękniejsze melodie.Grać na nim tak piękne nuty,że od razu świat staje się przy nich piękniejszy. A my stajemy się lepszymi ludźmi.To miłość. Pijemy ją do śniadania,obiadu i kolacji. Stala się naszym ulubionym trunkiem.I nigdy nie mamy jej dość. Dolewamy jej sobie pijąc mityczny nektar. Który sprawia,że jesteśmy szczęśliwi. Cudownie jest pić własne szczęście/hoyden
|
|
 |
Ty dobrze wiesz, że tak już mam, że lubię tę swoją samotność. Tylko czasem, jak zabija mnie brak Ciebie obok - patrzę w okno.
|
|
 |
i wierz mi, czułem, że mój film zamieni się w romans
|
|
 |
ja i tak w finale przecież Ci nie zaufam, to przez ten bagaż doświadczeń, a Ty pomyślisz – suka
|
|
 |
bo ta blizna zostanie już do końca mojego życia...
|
|
 |
Każdy kiedyś się zestarzeje.Czas wyżłobi zmarszczki na tych teraz młodych, pełnych życia twarzach. Niegdyś zręczne dłonie i silne nogi staną się bardzo wrażliwe i podatne na ból.Pamięć nie będzie już kodowała tyle ważnych rzeczy. Nie będziemy w stanie wybrać się do sklepu bez dobrze sporządzonej listy zakupów.Prosta czynność taka jak sprzątanie będzie stanowić dla nas problem. Teraz mama prosi nas o posprzątanie pokoju,a my narzekamy na brak siły.A później dopiero zrozumiemy znaczenie tego słowa.I odczujemy jak to jest naprawdę jej nie mieć. Dlaczego więc tyle czasu poświęcamy na pielęgnacje ciała.Chyba powinniśmy zająć się naszymi duszami i sercami.Bo one pomimo upływu czasu zostaną wciąż takie same,wciąż młode i piękne.Ich czas nie jest w stanie naruszyć/hoyden
|
|
 |
Kim jestem? Może ktoś nazwałby mnie wielbicielką butów na wysokim obcasie? Inna osoba określiłaby mnie jako dziewczynę z mocno zarysowanymi dołkami w policzkach zarówno podczas delikatnego uśmiechu jak szalonego śmiechu. Przypadkowy przechodzień może powiedziałby ot jeszcze jedna sympatyczna dziewczyna z ciemnymi włosami. Ale nie jest dla mnie tak istotne co mówią o mnie inni.Czy chwalą mnie,czy ganią za coś.Ważne jest dla mnie przede wszystkim co myślę ja o sobie.Czy żyję w zgodzie sama z sobą. Czasem niezmiernie wkurza mnie ta dziewczyna.Na przykład wtedy gdy znów palnie coś bez zastanowienia,gdy jej coś się nie uda.Ale lubię ją. Bo przebywa ze mną cały czas. I nie opuszcza mnie nawet na moment. I zawsze będę pamiętała o tym by być zawsze tylko sobą/hoyden
|
|
 |
Jedna piosenka.Dwie minuty i pięćdziesiąt sekund wywróciło mi świat do góry nogami.To był "nasz utwór".Gdy już myślałam,że zapomniałam o człowieku,który wydrążył mi w sercu ogromną dziurę i na odchodnym posypał rany solą bezczelnie w radiu zabrzmiała ta znana mi melodia. I udowodniła,że nie tak łatwo zapominać o ludziach.Odwróciłam wzrok.Nie chciałam by on zobaczył moje łzy. Zapytałby mnie o ich powód. A ja za nic w świecie nie chciałabym go oszukać.Jak miałam mu powiedzieć,że jedna piosenka wskrzesiła przeszłość.Że wzruszyłam się na myśl o niej. Że wspomnienia nie są wcale tak szczelnie ukryte na dnie mojego serca jak go o tym przekonywałam? To zabrzmiałoby jak coś w stylu "Spokojnie Kochanie to tylko sentyment pierwszej miłości,ale nie musisz się obawiać.Mój były nie jest dla nas przeszkodą".A ranienie go jest naprawdę ostatnią rzeczą jaką chciałabym zrobić/hoyden
|
|
 |
ojciec pije, wie że spierdolił sobie życie. jak mam nie być kurwa zimny skoro wciąż w tym żyję ? dłonie chłodzą mi twarz, służą za kompres. ile miałeś takich chwil ? ja mam je ciągle
|
|
 |
Pachniał jak Paryż.Wiem.Choć nigdy tam nie byłam.Uśmiechał się niczym człowiek z reklamy colgate. Ubierał się jak ikona stylu.Z takim ciałem mógł zgarnąć główną role w Słonecznym Patrolu. Całował czule i od jego pocałunków tak przyjemnie kręciło mi się w głowie.Mial jednak jedną brzydką wadę.Ranił jak zawodowiec/hoyden
|
|
 |
Jak poznałam ,że pokochałam go? To nie było takie łatwe.Balam się pomylić miłość z przyjaźnią.Uważnie obserwowałam siebie przebywając z nim. Patrzyłam jak moje ciało reaguje na jego dotyk,uszy na głos.I najważniejsze to co miało do powiedzenia serce. Musiałam zapytać go o zgodę.Doradzić się czy możemy dać szansę temu Panu o niebieskich oczach,który patrzył na mnie i nadal patrzy jakbym była jedyną dziewczyna na Ziemi.I tak krok po kroku przekonywałam się,że kocham tego wariata z całego serca.Choć czasem niesamowicie mnie denerwuje to uwielbiam wtulać się w niego,nosić jego bluzy sięgające mi prawie do kolan.Nikt nie jest idealny,dopóki się człowiek nie zakocha/hoyden
|
|
|
|