 |
Jeśli nie chcesz cierpieć to też przestań ranić
|
|
 |
chodzisz z Nim, ruchasz się z innym. spędzasz z nim całe popołudnie, a potem kłamiesz, że musisz pomagać matce, lub źle się czujesz. przebierasz się i śpisz ze swoim sponsorem. za jego hajs masz te markowe ciuchy i kosmetyki. Twój chłopak naprawdę Cię kocha, nie wystarczy Ci to. gdy dzwoni Twoja matka, kłamiesz, że jesteś na imprezie, albo śpisz u koleżanki. po szkole pierdolisz, że się szanujesz. ciekawe kurwa jak.
|
|
 |
kocham czuć się bezpiecznie, w Twoich chudych ramionach. gdy słuchamy rapu, a ja marudzę, byś zmienił Bonusa na Dudka. kocham, gdy trzymasz mnie za rękę i rozmawiamy o wszystkim, czasami wystarczy byś na mnie spojrzał, a już wiesz co chodzi po mojej główce. kocham Twoje pocałunki, zazwyczaj bardzo namiętne, ale czasami delikatne i słodkie, w sumie takie lubię najbardziej. boję się, iż kiedyś mnie zostawisz, samą na pastwę chorego świata, bez miłośći. potrzebuję Cię jak powietrza.
|
|
 |
pamiętak jak upiłam się tanią wódką, zaprowadziłeś mnie do domu i przytulałeś dopóki nie zasnęłam. pamiętasz jak zjarałam się do granic możliwości, mimo tego, iż non stop miałam schizy, nie śmiałeś się ze mnie, a mówiłeś, że jestem słodka. pamiętasz moje spiny ze starszymi, przybiegałeś do mnie grubo po dwudziestej drugiej mimo grożącej Ci za to kary, bym przestała płakać. miałabym Cię teraz zostawić z niezależnego od Ciebie powodu? nigdy w życiu.
|
|
 |
spacer po dzielni. niestety nie towarzyszyła mi muzyka, słuchawki zepsuły się, a cały hajs wydawałam na szlugi. w oddali usłyszałam ulubioną nutę Piha, podążyłam więc za miłym dźwiękiem. melodia zaprowadziła mnie do naszego miejsca. dwa głośniki, notebook i czteropak Lechów. łzy w czekoladowych patrzałkach ex, cholernie mnie rozczuliły. chciałam uciec, nie potraciłam. -cześć-wydukałam. nim się obejrzałam byłam w jego ramionach, szczęśliwa jak wcześniej.
|
|
 |
spacer po dzielni. niestety nie towarzyszyła mi muzyka, słuchawki zepsuły się, a cały hajs wydawałam na szlugi. w oddali usłyszałam ulubioną nutę Piha, podążyłam więc za miłym dźwiękiem. melodia zaprowadziła mnie do naszego miejsca. dwa głośniki, notebook i czteropak Lechów. łzy w czekoladowych patrzałkach ex, cholernie mnie rozczuliły. chciałam uciec, nie potraciłam. -cześć-wydukałam. nim się obejrzałam byłam w jego ramionach, szczęśliwa jak wcześniej.
|
|
 |
nasze pierwsze spotkanie było trochę dziwne. najpierw chciałam się wycofać, ale w końcu odwarzyłam się podejść. poszliśmy na spacer za miasto. byliśmy kompletnie sami, wiatr rozwiewał moje, długie włosy i sprawiał, że drżałam. -zimno mi - wyszeptałam do samej siebie. poczułam jego dłonie, obejmujące mnie w talli. spojrzałam w niebieskie tęczówki, zarumieniłam się, a potem, zupełnie mimowolnie, stanęłam na palcach i dałam mu buziaka , a potem świat zawirował. czułam jego skupienie, bijące bezpieczeństwo. później zadzwonił budzik. - to tylko sen Mała - pomyślałam - nic dwa razy się nie zdarza.
|
|
 |
gdy siedzę na parapecie i wymachuję bosymi stopami, mimo przymrozka, rozkminiam chorą egzystencję. wspominam nasz związek, który zdecydowanie nie wyszedł. głos Piha na zmianę z Pezetem namawia mnie to spazmatycznego płaczu. myślę, iż wolałabym oglądać te gwiazdy z Tobą, z Tobą palić szluga, z Tobą pić czwarte piwo, z Tobą słuchać rapu, zupełnie jak kiedyś.
|
|
 |
Pojawił się na krótką chwilę,narobił mi bałaganu w głowie i w sercu.Przypomniał o sobie i zniknął.Nie jestem smutna bo chyba nigdy nie uwierzyłam,że z biegiem lat staliśmy się dla siebie.Niebezpiecznie jest bowiem wierzyć w coś co budzi w nas tyle wątpliwości.Raczej jestem rozczarowana.To słowo chyba bardziej pasuje do tej sytuacji.Straciłam go drugi raz/hoyden
|
|
 |
Gdzieś pomiędzy kocham i nienawidzę jest całkiem już spokojnie.Emocje nie są już tak silne.To zasługa czasu.Stoi tam mały,ładny domek,z czerwonym dachem i pięknym ogródkiem.Jest duża działka,altanka,i drewniana bujaczka.Jest też szkoła,do której chodzę jak po prostu zwykła nastolatka. Są koleżanki.Jest mama,tata i rodzeństwo.Już nie płaczę,średnio kilka razy na godzinę.Wydaje się więc,że się pozbierałam i jestem silniejsza.I tylko jego mi brakuje.Jeszcze cholernie mi go brakuje/hoyden
|
|
 |
obojętność przechodzi w cisze
|
|
 |
jestem silna, ale kiedy wracają wspomnienia, po prostu nie wytrzymuje .. I to nie dlatego, że chcę żeby było jak dawniej, tylko że nie potrafię niektórych rzeczy zrozumieć..
|
|
|
|