głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kredkinabaterie

Lepiej upaść na ryj biegnąć w stronę celu  niż całe życie spędzić na kolanach. l Dan Pena

iza1550 dodano: 14 marca 2020

Lepiej upaść na ryj biegnąć w stronę celu, niż całe życie spędzić na kolanach. l Dan Pena

Ojciec  albo był „do rany przyłóż”  albo nagle zamieniał się w „potwora”. Kiedy był „taki dobry”  dziecko chciało być blisko niego  licząc  że taki pozostanie. Jednak on zmieniał swoje oblicze i odrzucał dziecko. Za każdym razem sytuacja się powtarzała i dziecko nabrało przekonania  że każda bliskość kończy się nie tyle opuszczeniem  co kontaktem z kimś strasznym.

our_new_life dodano: 1 marca 2020

Ojciec, albo był „do rany przyłóż”, albo nagle zamieniał się w „potwora”. Kiedy był „taki dobry”, dziecko chciało być blisko niego, licząc, że taki pozostanie. Jednak on zmieniał swoje oblicze i odrzucał dziecko. Za każdym razem sytuacja się powtarzała i dziecko nabrało przekonania, że każda bliskość kończy się nie tyle opuszczeniem, co kontaktem z kimś strasznym.

Ogon macha psem.

iza1550 dodano: 16 luty 2020

Ogon macha psem.

 Wytrę sobie łzy pieniędzmi i jakoś będę żył dalej    Conor McGregor zapytany o hejterów :

iza1550 dodano: 16 luty 2020

"Wytrę sobie łzy pieniędzmi i jakoś będę żył dalej" - Conor McGregor zapytany o hejterów :)

jestem desperatką. z brakiem jakiejkolwiek racjonalności. budzę się w środku nocy i biorąc szklankę mineralnej do dłoni pałętam się po całym domu z nadzieją  że w końcu zgubię Cię gdzieś po drodze. otwieram okno mojego pokoju na oścież nie zważając na deszcz. siadam na parapecie  zachłystując się chłodnym powietrzem. wpatruję się w księżyc  który jest równie beznamiętny jak Twoje źrenice na mój widok. wychylam się za okno. czuję jak wiatr lekko podwiewa moje włosy  a deszcz delikatnie uderza o moje powieki. świat z takiej wysokości w środku nocy  wygląda niezwykle. zapomnę tak jak obiecałam. pozbędę się podświadomości w której gościsz na stałe. poddaję się. z miłością nie wygram. kochałam Cię. dotrzymuję obietnicy. zapominam.'   przeczytał z trudnością rozmazane literki atramentu na kawałku papieru  leżącym na owym parapecie. znajdując ją ówcześnie martwą na chodniku przed jej własnym domem. sąsiedzi zeznali  że spadała z okna krzycząc jego imię.

abstracion dodano: 4 luty 2020

jestem desperatką. z brakiem jakiejkolwiek racjonalności. budzę się w środku nocy i biorąc szklankę mineralnej do dłoni pałętam się po całym domu z nadzieją, że w końcu zgubię Cię gdzieś po drodze. otwieram okno mojego pokoju na oścież nie zważając na deszcz. siadam na parapecie, zachłystując się chłodnym powietrzem. wpatruję się w księżyc, który jest równie beznamiętny jak Twoje źrenice na mój widok. wychylam się za okno. czuję jak wiatr lekko podwiewa moje włosy, a deszcz delikatnie uderza o moje powieki. świat z takiej wysokości w środku nocy, wygląda niezwykle. zapomnę tak jak obiecałam. pozbędę się podświadomości w której gościsz na stałe. poddaję się. z miłością nie wygram. kochałam Cię. dotrzymuję obietnicy. zapominam.' - przeczytał z trudnością rozmazane literki atramentu na kawałku papieru, leżącym na owym parapecie. znajdując ją ówcześnie martwą na chodniku przed jej własnym domem. sąsiedzi zeznali, że spadała z okna krzycząc jego imię.

kocham to rozkoszne drżenie mojego ciała  kiedy widzę go po raz pierwszy od tak dawna. powiedziałabym co wtedy czuję  ale takich rzeczy nie mówi się na głos.

abstracion dodano: 4 luty 2020

kocham to rozkoszne drżenie mojego ciała, kiedy widzę go po raz pierwszy od tak dawna. powiedziałabym co wtedy czuję, ale takich rzeczy nie mówi się na głos.

wracając tutaj i czytając samą siebie  budzę każde wspomnienie jak niedźwiedzia z zimowego snu. i pomyśleć  że gdybym czytała to samo rok czy dwa wcześniej nie posiadałabym się z przeszywającego mnie bólu. natomiast dziś się uśmiecham na te same wspomnienia. z czasem łagodnieją  są wybrakowane. zostają wyłącznie jako te dobre. nie  czas nie leczy ran  ale pozwala zapomnieć o bólu. i przy okazji nasuwa się jeszcze jeden wniosek. dobre rzeczy w życiu zaczynają nas spotykać dopiero wtedy  gdy nabierzemy dystansu do tych złych.

abstracion dodano: 4 luty 2020

wracając tutaj i czytając samą siebie, budzę każde wspomnienie jak niedźwiedzia z zimowego snu. i pomyśleć, że gdybym czytała to samo rok czy dwa wcześniej nie posiadałabym się z przeszywającego mnie bólu. natomiast dziś się uśmiecham na te same wspomnienia. z czasem łagodnieją, są wybrakowane. zostają wyłącznie jako te dobre. nie, czas nie leczy ran, ale pozwala zapomnieć o bólu. i przy okazji nasuwa się jeszcze jeden wniosek. dobre rzeczy w życiu zaczynają nas spotykać dopiero wtedy, gdy nabierzemy dystansu do tych złych.

 Kiedyś  jak byłam wkurwiona  puszczałam głośno muzykę. Teraz idę sprzątać łazienkę .

our_new_life dodano: 30 stycznia 2020

"Kiedyś, jak byłam wkurwiona, puszczałam głośno muzykę. Teraz idę sprzątać łazienkę".

Just fucking do it!

iza1550 dodano: 28 stycznia 2020

Just fucking do it!

Słabych kontrolują silni. Silnych kontrolują gracze.

iza1550 dodano: 28 stycznia 2020

Słabych kontrolują silni. Silnych kontrolują gracze.

Halo  jest tu jeszcze kto?

abstracion dodano: 21 stycznia 2020

Halo, jest tu jeszcze kto?

Ktoś kogo kochałam nigdy się nie urodził.

our_new_life dodano: 8 stycznia 2020

Ktoś kogo kochałam nigdy się nie urodził.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć