 |
kawa w łaciatym kubku i papieros- moi przyjaciele.♥
|
|
 |
Może tęskniłeś, ale to bez znaczenia już.
|
|
 |
czułaś się kiedyś tak, że gdy patrzyłaś na niego serce przyśpieszało, ale nie wiedziałaś dlaczego? a potem, gdy byliście razem nie wiedziałaś co was do siebie ciągnie, bo w sumie byliście zupełnie inni? a pamiętasz kiedy cie zostawił? jak bardzo płakałaś? teraz wiem, że gdy patrzysz się na niego rzygać ci sie chce.
|
|
 |
siedząc pijana w parku wysłałam ci sms'a o treści: koniec. przybiegłeś do mnie od razu prosząc mnie o wybaczenie. byłam twarda, nie dałam się. w sumie co mnie miało to obchodzić, że byleś naćpany i dlatego się z nią lizałeś. dla mnie to był koniec.
|
|
 |
minuta bez ciebie jest jak doda bez makijażu- wstrętna.
|
|
 |
-za każdy wypalony papieros masz kare! -o, jaką? -hmm, ma być dla mnie całus w policzek. -okej, to ide kupić dwie ramy fajek, zaraz wracam ; *
|
|
 |
Czemu twierdzisz że to moja wina? Czemu? Chłopcze...ja jestem dziewczyną, zrozum moje uczucia... zrozum MNIE!
|
|
 |
znowu to robisz. znowu próbujesz mnie w sobie rozkochać, jak tylko zobaczyłeś jak twój kolega startuje do mnie. wtedy przypomniało ci sie dopiero, że jestem inna niż każda, która mówi, że jest inna niż wszystkie? dość żałosne, ale przecież dobrze wiesz, że wymiękam przy twoich oczach...
|
|
 |
mówią, że stara miłość nie rdzewieje. moja zardzewiała, i to tak, że aż się kruszy rdza.
|
|
 |
błyszczyk, szminka, różowa torebka, tipsy, miniówka, no dalej plastikowa laleczko, dajesz, dajesz dupy.
|
|
 |
Ksiądz jako pokutę dał mi odpoczynek od mojego największego uzależnienia. Niestety odpowiedziałam mu, że to niemożliwe, ponieważ to Ty jest moim uzależnieniem, bez którego nie mogę żyć. Ksiądz uśmiechnął się i pokiwał głową mówiąc: ''Moja droga, jeżeli nie możesz go opuścić choć na chwilę, to oznacza, że go strasznie kochasz. wiem, że jesteś jeszcze bardzo młoda, ale to właśnie w tym okresie życia najbardziej się kocha. Życzę ci moja kochana, aby on kochał ciebie, tak jak ty jego. Z Bogiem dziecinko.''
|
|
 |
piszesz do mnie raz na miesiąc, zaczynając wszystko od nowa. popiszesz przez godzine, potem pożegnasz się z ciumkiem na koniec, a w szkole nawet się nie odezwiesz. robisz tak co miesiąc, a ja całe 30 dni cierpię. 1 dzień w miesiącu jestem szczęśliwa. to w sumie znakomicie jak na moje szczęście.
|
|
|
|