 |
ogólnie nie mam problemów z koncentracją. chyba, że zobacze ciebie.
|
|
 |
mój ideał jest szalony, ogląda m jak miłość, ma długie blond włosy i śliczne morskie oczy. lubi 'denerwować' ludzi, zawsze jest uśmiechnięty, lubi matematykę, ale nie przepada za chemią. zawsze ma kłopoty z których sam nie umie się wyplatać. ale jest tak kochany, że jakby mu nie pomóc?:)
|
|
 |
niebieskooki blondyn to idiota. wolał pustą kurwę, która lubi sie puszczać. to wszystko.
|
|
 |
nie wiem co piję, ale jeśli to miłość, to chce się wyrzygać.
|
|
 |
jak myślisz, czy zasypianie z myślą, że jesteśmy razem, czy wycięte serce na nadgarstku i czy chusteczki mokre od łez mają coś wspólnego z tobą?
|
|
 |
Nigdy nie kazałam Ci wybierać pomiędzy mną, a twoimi kumplami. Ty także pozwalałeś mi na szalone noce z przyjaciółkami. Znosiłeś moje pobyty w sklepach i przymierzalniach. Pomagałeś mi jak przyjaciółka w wyborach ciuchów, i różnych innych 'pierdół'. Pamiętam jak bardzo lubiliśmy te dni, kiedy wpadałeś do mnie do domu niezapowiedzianie, witałeś się z moimi rodzicami i mówiłeś, że porywasz mnie na kilka godzin. Mówiłeś też, że nie chcesz słyszeć sprzeciwu ze strony rodziców. Wtedy szliśmy na moje ulubione żelki z Lidla i redsa. Byliśmy strasznie szczęśliwi, więc dlaczego wybrałeś ją?
|
|
 |
Chodzę i wmawiam sobie, że wszystko będzie okej. Ściany płaczą razem ze mną. Pogoda jakby była moim samopoczuciem: niepewna, pochmurna, i beznadziejna. Wszystko straciło sens. Nawet papieros wydaje się być ohydny, a moje ulubione wino mi nie smakuje. Dywan wybrudzony krwią, ale nie miej nadziei, że się cięłam- to tylko krew z kolana, które rozbiłam na schodach. Myśli zbierają się w głowie, nawet nie ma komu się z nich wyspowiadać. Nie ma się do kogo przytulić, ani nawet komu zaparzyć herbaty. Nie ma dla kogo żyć, ale tym razem to wszystko przez Ciebie.
|
|
 |
Ubieram bluzki na długi rękaw. Przynajmniej nie widać moich uczuć.
|
|
 |
często dławimy się własną beznadzieją.
|
|
 |
zapal papierosa. zobacz jak powoli znika. jego uczucie do ciebie tak znikało. aż w końcu wypaliło się. zostało wyrzucone na ziemie. nikogo już nieobchodzący papieros. już nie obchodzące go uczucie. obudź się wreszcie królewno, helołł. z poważaniem niesłuchający serca- rozum.
|
|
 |
czasami warto spojrzeć w oczy. można wtedy zobaczyć każde uczucie. szkoda, że ty nigdy nie dasz mi tej szansy, abym popatrzyła ci w oczy.
|
|
 |
w końcu dotarło do mnie, że już nie wrócisz. że już nigdy nie powiesz: przepraszam piękna, że się spóźniłem, ale facet od wuefu kazał robić mi 100 pompek za to, że nie byłem skoncentrowany na grze. myślałem o tobie. wybacz skarbie.
|
|
|
|