 |
myślę, że zaczynam tracić swoje poczucie humoru. wszystko jest takie spięte i smutne.
|
|
 |
Tak mi trzeba wiedzieć, że się ktoś o mnie troszczy w tym obcym świecie. I wiem, jak bardzo nie zasługuję na tę troskę - ja z moimi idiotycznymi depresjami i całą tą maszynerią spekulacji.
|
|
 |
W jednym momencie mam ochotę napisać do Ciebie, powiedzieć co czuję i jak bardzo za Tobą tęsknie. Ale po chwili, gdy przypomnę sobie, ile razy przez Ciebie płakałam, dochodzę do wniosku, że nie warto .
|
|
 |
Tak naprawdę trudno było zdefiniować naszą relację. Nie byliśmy parą, ale trzymaliśmy się razem. Byliśmy gdzieś pomiędzy.
|
|
 |
skubana ! nie znała mnie ale dobrze wiedziała jak rozpierdolić mi świat.
|
|
 |
Mając tysiąc pomysłów na sekundę i ani jednego na życie.
|
|
 |
a Mnie już to nie ruszy. Wzruszę ramionami i odejdę pytając wszystkich, gdzie ja miałam oczy.
|
|
 |
To takie dziwne... Byliśmy ze sobą ponad rok, a wszystko co związane z Tobą schowałam w małym pudełku pod łóżkiem.
|
|
 |
Ona miała ten głupi zwyczaj, że wszystko załatwiała sama. Sama szukała rozwiązania problemów i sama je rozwiązywała. W końcu zdesperowana bezradnością, pojawiał się alkohol. Przezroczysty płyn, który w mig potrafił wymazać wszelkie, zaprzątające jej głowę myśli. Był jak najlepsze lekarstwo, kilkugodzinne znieczulenie. To nic, że działało krótko. Później wszystko wracało z podwójną intensywnością, ale przecież chociaż przez chwilę mogła o wszystkim nie myśleć i czuć się zajebiście, a to było warte zajebania się./psycho.killer
|
|
 |
Wróć już. Już zrozumiałam, wycierpiałam, wypłakałam, poniosłam karę.
Wróć już.
|
|
 |
Kocham ten stan! Cudowne sam na sam. Kawa i ja, papierosy, kawa, ja. Nie ma kumpli, nie ma nieprzyjaciół.. nie licząc dwudziestu w paczce papierosów.
|
|
 |
Śmierć nie jest problemem, ale problemem jest życie bez sensu...
|
|
|
|