  |
kiedy wypuszczam z papierosa dym, chcę poczuć to znów, bo nie wiem gdzie teraz jesteś Ty,
a chciałbym chyba byś była tu.
|
|
 |
Dziękuję za każdy uśmiech, przytulenie i pocałunek. Za każde miłe słowo i gest. Za każdy miesiąc, tydzień, dzień, godzinę, chwilę spędzoną ze mną. Za każde „kocham Cię, nie wiem, nie umiem, przepraszam”. Za każde „jesteś piękna, jesteś wspaniała, jesteś wyjątkowa”. Za wesołe oczy, czułe ramiona i delikatne dłonie. Za każde „dobranoc” i każde „dzień dobry”. Za każde „będzie dobrze, razem, uśmiechnij się”.
|
|
 |
Doskonali faceci nie istnieją, ale zawsze znajdzie się jeden, który pomimo kilku wad – jest doskonały dla Ciebie.
|
|
 |
ferie. ale beznadziejny dziś dzień ...
|
|
  |
będę walczyła tak długo, aż pewnego dnia powiem sobie skromnie - wszystko czego chciałam, dzisiaj należy już do mnie.
|
|
  |
teraz chwytam cię za rękę i trzymam jak szczęście,
jesteś moim życiem i wszystkim tym, co piękne.
|
|
  |
wciągam dym, wypuszczam kółka, wtedy ty całujesz mnie w usta, lubię, gdy jesteś naturalna i luźna
i nie wstydzisz się tego pokazać przy ludziach.
|
|
  |
jestem pewny siebie, gdy w nocy tylko dla mnie zakładasz pończochy, łapię cię wtedy mocno za włosy,
a po wszystkim palimy papierosy.
|
|
  |
i śmiejesz się do mnie i czuję, że wszystko, co było przedtem już nie istnieje. i myślę, że jesteśmy stworzeni dla siebie. chciałbym z tobą uciec gdzieś i wiem, że tak czujesz też,
zawsze chcę być z tobą fair i wiem, że tak czujesz też.
|
|
  |
pokaż co masz, nie raz pokazałaś. mała, czy tego nauczyła cię mama? masz je, znasz, kochasz, trwasz.
znasz i masz, potem tracisz twarz.
|
|
  |
papier cię pociąga, widzę, że go pożądasz, chcesz akceptacji - boisz się zobowiązań.
łatwo to poznać, nie pytaj czemu, nie wiń za to genów, gdy osiąga apogeum.
stres i bezsilność, twój ex jest już z inną, a seks to słabe lekarstwo na stresów milion.
dni płyną szybko, tracą wyjątkowość,
szukasz miłości, gdzie miłość to tylko słowo.
|
|
|
|