 |
Listen to your head, remember who you are,. You're the one. You're the unbreakable heart.
|
|
 |
Tylko nie krzycz, bo to nie miejsce na krzyk, nie ma lepszych niż ty i nie masz więcej niż nic.
Teraz zostały te wspomnienia i łzy i trzeba żyć kurwa, przed nami jeszcze tyle dni
|
|
 |
Nie oglądaj się na tych co mówią 'nie', przecież nikt tu nie wie lepiej czego chcesz.
|
|
 |
Wiem, że wszystkiego masz czasem dosyć
Zrób to! Podnieś głowę i rozpuść włosy
W te naznaczone grudniem popołudnie
O jedno cię proszę - chcę widzieć twój uśmiech
|
|
 |
|
Czasem mamy tak wiele i nie jesteśmy w stanie tego docenić, a nie doceniając, tracimy wszystko, bezpowrotnie. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
Po raz kolejny wszystkie starania poszły na marne. Znowu czuje ten ból, znowu nie wiem gdzie jestem. Już nie mam siły by żyć. Proszę, zabierz mnie do siebie, pozwól stąd odejść. Tu wcale nie jest tak pięknie, może Tobie jest lepiej. ~odstawto
|
|
 |
Wiesz co boli najbardziej? To, że pozwalasz sobie oceniać moją osobę, tak na prawdę nic o mnie nie wiedząc. ~odstawto
|
|
 |
On? Znowu się odezwał. Ona? Nie potrafi odmówić. Po raz kolejny martwi się o niego. Nie chce żeby stało się mu coś złego. Jemu coraz bardziej zależy, zacznie się starać? Ona wierzy w to mocno, żyje z nadzieją. Czy w końcu wyjdzie z tego coś normalnego? | odstawto
|
|
 |
Jeden telefon i jestem u Ciebie. Martwię się kiedy się nie odzywasz. Krzyczę, uderzam pięściami gdy zrobisz coś, czego nie powinieneś. A Ty za każdym razem z tym samym spokojem przytulasz mnie do siebie i czekasz. Zwyczajnie czekasz aż się uspokoję i dam Ci kolejne pouczenie. W tym niegrzecznym chłopcu z osiedla, kryje się coś czego nikt nie odkrył. A wiesz? Ja chyba znam go na pamięć. Wydawałoby się że ktoś taki nie ma uczuć. Uwierz, że on też potrafi kochać, cierpieć, tęsknić, tak jak każdy z nas. Stereotypowe myślenie Ci nie pomoże. Aby go poznać musisz się zbliżyć. Pamiętaj, że tak szybko tego nie osiągniesz. | odstawto
|
|
 |
Każdego dnia przyzwyczajam się coraz bardziej. W końcu odejdziesz, czy zostaniesz tu na zawsze? | odstawto
|
|
 |
"Kto ci powiedział, że wolno się przyzwyczajać? Kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze?"
|
|
 |
W końcu się odważył, podszedł do niej w klubie. On, chłopak z osiedla, ona dobra dziewczyna. On zatracał się coraz bardziej, była dla niego niczym kokaina. Ona nie do końca wolna, bała się tego ryzyka. Widziała coś nowego, on w niej ideał widział. Po pewnym czasie rzuciła wszystko, zgadnij dla kogo? Jeszcze nigdy nie była taka szczęśliwa. Chciała zobaczyć drogę, która będzie prosta. Napisała do niego była, z ową dziewczyną urwał kontakt. Myślała o nim non stop, bała się, że to miłość. Nie potrafiła się z tym pogodzić, czy odważą się wrócić do tego co było? ~odstawto
|
|
|
|