 |
|
pokochaj mnie w pełnym pakiecie. z rudymi włosami, z niebieskimi paznokciami, z których ciągle zdrapuje lakier, z wahaniami nastrojów, z tęsknotą za starym rockiem, z miłością do tanich win, z paleniem dopóki paczka się nie skończy, z co 5 min. powtarzaniem, że kocham, z własnym zdaniem, z wrednością, z ironią, z moim mózgiem, który odbiera nie które rzeczy tak a nie inaczej, z darciem gardła na całą ulice, z wpieprzaniem tabletek na kaszel, z krzyczeniem , z zazdrością o każdą laskę, na którą dłużej popatrzysz, z przyrostem cechy władczej i z jaraniem się na każdego napotkanego murzyna. i co, potrafisz ?
|
|
 |
|
''I’d catch a grenade for ya Throw my hand on a blade for ya I’d jump in front of a train for ya You know I'd do anything for ya I would go through all this pain, Take a bullet straight through my brain, Yes, I would die for ya baby But you won't do the same''
|
|
 |
|
ich kłótnia była doskonale słyszalna, w każdym zakamarku klatki schodowej. -'więc zostawiasz mnie, Ty pierdolony skurwielu' - krzyczała. -'zostawiam, mam Cię dość, a teraz puść mnie.' -'nie, nie puszczę. może wyjaśniłbyś mi coś.' -'nie zamierzam.' odepchnął ją, lecz znowu zastawiła mu drogę. uderzył ją w twarz. zaskoczona, nie zauważyła kiedy trzasnął drzwiami jej małego mieszkanka. wyszedł. dupek.
|
|
 |
|
szkolna dyskoteka. nie bawiła się, zbyt dobrze. była samotna, od dwóch, jakże długich miesięcy. na widok chichoczących koleżanek, zaabsorbowanych rozmową z chłopakami, wyszła. przywykła do samotności, nikt nie rozumiał jej tak jak on. odpaliła papierosa, nie zwracając uwagi na wchodzących nauczycieli, rozpłakała się, niszcząc przy tym misterny makijaż. pobiegła przed siebie, słyszała równomierne bicie serca współgrające z stukotem obcasów. nie wróciła, już nigdy.
|
|
 |
|
jeszcze jedno słowo kotku, a zawołam kolegę, żeby zamknął Ci Twoje usteczka. tak jak lubisz najbardziej. tak jak robią Ci to klienci każdej nocy. przecież ubóstwiasz przychodzić nad ranem opalona od blasku latarni, czyż nie?
|
|
|
|