 |
|
Marionetki i lalki nie mają duszy, niby mają serce, ale nie wiedzą do czego służy.Użyj swoich wszystkich sił by się wyrwać stąd albo nie marudź i żyj! — RY23
|
|
 |
|
Wiem, znowu na krawędzi życie zaciska szczęki. Zgubiłeś sens zatrzymaj się niech życie dalej pędzi. — Paluch
|
|
 |
|
Największą słabością jest przywyczaić się do ludzi, którzy pojawiają się w Twoim życiu tylko po to by zamieszać. Sprawiają wrażenie wiernych, szczerych, odpowiednich i kochających, aż w końcu odchodzą. Pozostaje Ci ból, strata i rozczarowanie. Szkoda, że od razu nie potrafimy przewidzieć tego, jak próbują nas wykorzystać, bo przez nich tracimy tylko wiarę w ludzi i nie pozwalamy się zbliżyć tym, którzy na to zasługują./Lizzie
|
|
 |
|
Nie potrafię odpowiedzieć sobie na wiele pytań. Mija coraz więcej czasu, a mimo to pozostało tak wiele niewyjaśnionych spraw i urwanych w połowie zdań. To nie ułatwia mi życia tylko ciągle dręczy i sprawia, że chciałabym wreszcie poznać całą prawdę. Nasza historia nigdy nie została skończona, chociaż od tak dawna nie ma już nas. To co było ciągle powraca, ciągle plącze się pomiędzy nowymi sprawami i zamyka furtkę do przyszłości. Nie tak miało być. To co zaplanowałeś zapowiadało się o wiele prościej, ja miałam szybko zapomnieć, a Ty miałeś zabrać wszystko co złe. Ale tak się nie stało i pewnie już nigdy nie będzie tak jak tego chciałeś. / napisana
|
|
 |
|
W życiu chodzi o to, żeby być szczęśliwym. Wcale nie musi być idealnie. Musisz po prostu czuć, że wszystko co robisz ma jakiś sens./
legalove
|
|
 |
|
Nawet w święta.. Moje serce znów zostało nadszarpnięte. Znów poczułam ukucie bólu i wzbierający się we mnie płacz. Tak.. to znów Ty kochany. To znów twa osoba sprawiła, że kolejną noc przepłakałam.. nawet wigilijną, nawet w ten dzień nie zostałam oszczędzona. Tak cholernie bolało kiedy w Twoich życzeniach znalazły się słowa : " abyś poznała tego jedynego, najlepszego, bo zasługujesz ;* " .... Nie masz pojęcia jaka fala bólu mnie wtedy oblała. Znów upadłam, znów czułam, że jestem przy samym dnie. Tak bardzo Cię kocham. Tak bardzo jesteś dla mnie ważny, że nic ani nikt inny sie dla mnie nie liczy. Nie dam rady kiedy wyjedziesz.. nie dam rady .. Nie możesz mi tego zrobić.. Proszę.. Może kiedyś będę jeszcze kochać, może nawet będę szczęśliwa ale .. nigdy nikogo nie pokocham tak jak Ciebie. Nikt nie będzie obdarzony taką miłością jaką mam dla Ciebie. I czy minie lat 5 czy 50 Ty zawsze będziesz cząstką mojego serca i zawsze moje serce będzie dla Ciebie./need.you.here
|
|
 |
|
Zawszę będę czekać na coś co się nigdy nie wydarzy. Już zawsze będziesz miłością mojego życia. Nigdy nie spotkam nikogo, kto byłby chociażby w połowie taki jak Ty. Bo nie ma takiego drugiego człowieka. Jesteś unikatowy, cudowny.. tyle tylko, że nie dla mnie, nie zasłużyłam na Ciebie. Tego Ci nie powiedziałam wczoraj ale ... życzę Ci abyś był szczęśliwy. Cholernie szczęśliwy. Abyś spotkał na swojej drodze kogoś kto będzie na Ciebie zasługiwał, aby ta dziewczyna była Ciebie warta ! Zasługujesz na prawdziwe szczęście. Chcę abyś cieszył się prawdziwą miłością bo to co masz w swoim serduszku jest tak piękne, że szczęściarą będzie ta jedyna przez Ciebie wybrana.. I proszę Cię o jedno.. nie zapomnij mnie. Proszę.. Pamiętaj o mnie zawsze.. to będzie najpiękniejszy prezent dla mnie../need.you.here
|
|
 |
|
W styczniu się męczyłam, dręczyłam, zabijałam, konałam, umierałam, a lat mi przybyło. Luty to 28 dni snu, z przerwami na samobójcze śmierci. Marzec to czarna dziura. Kwiecień to wielkie uniesienia, powroty i rozstania, wielkie łzy i jasne uśmiechy. Maj to wielka miłość, szaleństwa, krzyki, zimny deszcz i ciepły uścisk. W czerwcu żyłam majem. Lipiec to harówka, bezsenne noce, letnie burze i gwałtowne deszcze. Sierpień to szaleństwa, nocne podróże, taniec w deszczu. Wrzesień to zanik miłości, zanik mięśni i mózgu. W październiku miałam depresję, a leczyć próbowałam się alkoholem i nikotyną. Listopad był moim powrotem, zaczęłam oddychać, nawet jeśli kapało mi z nosa. A grudzień, to grudzień, trochę zamarzłam, straciłam czucie w palcach i w sercu i przespałam trochę swojego szczęścia. Ale przetrwałam. Kolejne 12 miesięcy. /black-lips
|
|
 |
|
Patrz komu się poświęcasz, jak tego nie docenia to najlepiej weź przestań. Po co się marnować, wmawiać sobie czego nie ma, na cud nie czekaj, on wymaga poświęceń. — Kryptonim
|
|
 |
|
Chodź, znajdź mnie, teraz, błagam. Uciekniemy stąd. Nie ma na co czekać, już i tak jest za późno. Uciekniemy razem. Gdziekolwiek. Przed siebie. Gdzieś, gdzie będzie inaczej. Inaczej niż tu. Chodź. Długo już czekam. Już nie mogę, serce mnie boli i oczy szczypią z wiecznego niewyspania. Chodź, nie potrafię już płakać, łzy mi zastygły w kącikach moich oczu i nie mogą wypłynąć na zewnątrz. Chodź, szybko, podaj mi rękę. Ściśnij moją dłoń mocno i pewnym krokiem rusz naprzód. Chodź, powietrze mnie dusi, a nie, czekaj, to nie powietrze, to mój własny oddech. Uwolnij mnie stąd, z samej siebie, uwolnij mnie, błagam. Kręci mi się w głowie, a dym znowu gryzie w gardło. Zaciera mi się obraz rzeczywistości, nie pamiętam, nie chcę pamiętać, chodź. Chwyć moją dłoń i pokaż mi, że gdzieś jest lepiej, że jeszcze warto. Udowodnij, że to jeszcze nie pora umierać. Pokaż mi, że mam jeszcze wiele do stracenia. Chodź... | nieogarniamciebejbe
|
|
 |
|
Ja już tak dłużej nie chcę, ja już tak dłużej nie potrafię. Nic nie czuję, rozumiesz, nic. Jestem taka wyniszczona, taka zepsuta, wyzbyta z jakichkolwiek uczuć. Niedługo stanę się robotem, maszyną, która funkcjonuje według pewnych schematów. Niby porusza się, wykonuje pewne czynności, ale nie wkłada w nie żadnych uczuć, nie czuje nic, nie ma to dla niej żadnego znaczenia, żadnej wartości, żadnego sensu, funkcjonuje, bo musi. Trwa w tym schemacie i udaje, że żyje, chociaż tak naprawdę przecież nie ma serca i wszystko co robi jest nic niewarte. Taka będę, jeszcze trochę, będę jak ta maszyna, zobaczysz. Będę pierdolonym robotem, jeśli nie stanie się nagle coś, co spowoduje przełom w moim życiu. Próbuję bronić się moją wrażliwością, chcę krzyczeć, chcę płakać, chcę czuć - nie mogę, nie potrafię już, nie umiem, przykro mi. Człowiek bez uczuć, zupełnie zobojętniały nie jest potrzebny na tym świecie, nie nadaję się do istnienia. To moja własna zagłada. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
|
Nie wiem czy potrafię mieć jeszcze te czarne usta. Czy umiem patrzeć na wszystko tak, jak kiedyś, nie wiem czy umiem rozmawiać, czy po prostu paplam bez zastanowienia i bez jakiegokolwiek sensu. Nie wiem, co tak właściwie teraz znaczę, nie wiem, kto jest blisko, kto chce na mnie patrzeć, kto jest w stanie znosić moje szczyty i depresje. Nie wiem. Naprawdę nie wiem, jak to wszystko poukładać. Jak nie uciekać od ludzi, jak na nich nie krzyczeć i jak się więcej uśmiechać. Nie wiem, jak się zrozumieć, jak zrozumieć innych i jak pojąć cały świat. Nie wiem, jak mam przestać tęsknić i jak przestać się zmieniać. Już sama nie wiem, czy wolę mieć depresje i nieszczęśliwie kochać czy niczego nie czuć, nie wzdychać do nikogo, o nikim nie myśleć. Nie wiem. Nie wiem, jak jest dzień tygodnia, która godzina, nie wiem czy jest noc, czy może dzień. Wiem, że jest jesień, zimna i sroga. Wiem, że jesienią nie jestem sobą. /black-lips
|
|
|
|