|
Chwilowo naprawiam burdel panujący w moim życiu
|
|
|
Picie, to słabość charakteru.
|
|
|
taki głupi wiek, że ni tu zwierzyć się mamie, ni tu się najebać.
|
|
|
czasem przeoczę ten moment, w którym powinnam się ugryźć w język.
|
|
|
nie chcę
widzieć więcej a mam widzieć więcej, Boże
|
|
|
A kiedy spytasz, o czym teraz myślę, skłamię, że o jakis pierdołach.
|
|
|
Zatapiałam się we własnych myślach, dalej i dalej.
|
|
|
Słowa nie potrafią mnie poniżyć.
|
|
|
Są godziny, które liczą się podwójnie i lata niewarte jednego dnia.
|
|
|
Ze mną trudno żyć, a zastrzelić szkoda.
|
|
|
przyjaciół się nie wybiera, przyjaciół się dostaje, jak najlepszy prezent od Boga, zapakowanych we wspólne marzenia do spełnienia, wspólne melodie, dni, noce, chwile, wspólne życie
|
|
|
żyję chyba sobie sama na złość
|
|
|
|