 |
"Ty i Karol...tak...Między wami są pewne niedopowiedzenia , niedokończone gesty , zbyt długie spojrzenia , słowa mając drugie dno , niekiedy czuć wręcz tą chemie między wami i widać jak niewidzialna linka pcha was ku sobie. Ale przecież to tylko przyjaźń tak?"
|
|
 |
Oboje nie jesteśmy idealni. Ja nie mam figury modelki, lubię przeginać na imprezach i nie zawsze jestem tym kochanym słoneczkiem, w którym zawsze jest oparcie. On pali, chociaż tyle obiecywał, że rzuci. Potrafi oglądać się za innymi panienkami trzymając mnie za rękę, potrafi wyłączyć telefon i nie odzywać się przez kilka godzin, chociaż wie jak wtedy świruję. Nie jest typowo, nie jest słodko i raczej nigdy nie będziemy parą od miliona buziaczków w esie, serduszek na fejsie i publicznego kocham Cię. W sumie to jest dobrze jak jest. Z tymi kłótniami, godzeniem się, rzucaniem słuchawką i milczeniem. Jest dobrze kiedy wracamy, kiedy po prostu jesteśmy. Jest dobrze, bo jest prawdziwe.
|
|
 |
poszłam w odstawkę. zeszłam na drugi plan. ba, może nawet nie na drugi. wymazano mnie z Twojego scenariusza. straciłam główną rolę. ludzkość mnie potępia. a Ty? Ty też mnie nienawidzisz? kurwa, nie wierzę.
|
|
 |
gdybyś kochał szczerze. nigdy nie wypuściłbyś mnie z rąk.
|
|
 |
I z verbą w głośnikach próbuję się uspokoić. Chcę przestać płakać, uśmiechnąć się i powiedzieć âzawsze mimo wszystko! Tylko brak mi czegoś.. Brak mi osoby, która mnie do tego zmotywuje. I nie chodzi mi to o koleżankę, przyjaciółkę.. Największa motywacja płynie z ust osoby, która jest dla człowieka wszystkim, która potrafi głupią gwiazdką sprawić bezcenny uśmiech, którego właśnie brak, którego właśnie godzinami szukam.. Pragnę odebrać esa od niego, aby móc być spokojna. Nie jestem zła, wkurzona czy wkurwiona, już nie.. Po prostu wielogodzinne nie pisanie, długi spacer, Verba uświadomili mi, że nie mogę się gniewać na najbliższą osobę za to, że ma ona zły dzień.. choć jest przykro, bardzo przykro. Tęsknota zabijająca od środka, brak wiadomości co się dzieje, to niszczy.. Ale nic nie mogę zrobić.. Pozostaje mi tylko czekać aż on przemyśli wszystko i zatęskni..
|
|
 |
Takie jest już życie. Śmiejemy się by potem zalewać się łzami. Wywołujemy zazdrość, by potem zazdrościć. Kłamiemy by potem słuchać kłamstw. Kochamy by potem cierpieć.
|
|
 |
Gdy na was patrzę
Ogarnia mnie wstręt
Gdy na was patrzę czuje się źle
|
|
 |
Muszę kłamać, by zachować twarz
Muszę kłamać, taką chcą mnie znać
Cicho płaczę, gdy nie widzi nikt
Oczy gasną, uśmiech dawno znikł
|
|
 |
Co było wtedy, niech będzie tam gdzieś w pamięci
Jak wobec ciebie zawsze moje szczere chęci
Wyszło jak wyszło, dla mnie to logiczne
Przez jedną piz**, co miała oczy śliczne
Przez to, ze kiedyś pomyliłeś priorytety
Niestety, choć farta życze dalej ci na wieki.
|
|
 |
Koleżko pamiętam dobre akcje, pamiętaj kto miał rację
Jak przyjaźń to naprawdę!
|
|
 |
i nawet jak nie pamiętasz dziś
to przyjdzie nam jeszcze gdzieś razem iść
wtedy ja powiem, że koniec stop
nie ma już nas, to nie to
podamy sobie dłonie i co?
pójdziemy w dwie strony, i chuj.
|
|
 |
z dnia na dzień wszystko poszło
widywaliśmy się non stop
co jest kurwa?
wcześniej nie było tu bariery żadnej
kontakt bez kitu ot tak się urwał
i obcy dla siebie jesteśmy tak nagle
życie rzuciło nas po kątach
dziś tylko co dzień patrzymy po kontach
hajs, szkoła, praca, przeszłość?
po co do niej wracać? wiesz to
pieprzyć stare akcję,
gadanie o niczym i browar na ławce
i nie mów że nie ma tu czego żałować
bo zmienia się tylko ławka i browar
pieprzę takie teksty dzisiaj
nie da się nagle wypieprzyć z życia
słów, spojrzeń, gestów ot tak!
|
|
|
|