 |
Zepsułam głośniki. W panice napisałam do Ciebie, przecież nie mogłam wytrzymać bez muzyki. Powiedziałeś że dasz mi swoje i naprawisz moje. Przyszłam do Ciebie po nie a Ty wręczyłeś mi je i powiedziałeś: "i żeby nie było że Ci nigdy nic nie dałem! " i ten cwaniacki uśmieszek. Wzięłam głośniki i poszłam do domu. Kiedy je podpięłam zobaczyłam że po prostu wyciszył mi się dźwięk. Moja głupota? Czy po prostu moja podświadomość tak bardzo Cię potrzebuje że wkręca mi takie rzeczy?
|
|
 |
- Idiota! Jebany cwaniak w bluzie JP. Nienawidzę Cię. Jesteś pojebany. Skurwiel. Dupek bez zasad! Ja mam się ogarnąć? Popatrz co robisz. Jesteś kompletnym zerem. Dla mnie skończonym, bezwartościowym człowiekiem. [...]
I powiedz dlaczego właśnie wtedy przytuliłeś mnie najmocniej? Przestraszyłeś się? Że przejrzałam na oczy, że chce się uwolnić z tej toksycznej znajomości? Masz racje, bardzo bym chciała ale na tym się kończy. Nic więcej zrobić nie umiem.
|
|
 |
Przyszedł czas żeby zrobić krok w przód a nie bez przerwy potykać się o swoje sznurówki.
|
|
 |
Powiedziałeś mi kiedyś, że zawsze zastanawiałeś się czy mam żółte papiery? He, wiesz co? Ja zawsze zastanawiałam się czy... Chociaż nie. Ja się nie zastanawiałam bo po prostu Cię kochałam.
|
|
 |
Wszystko zaplanowałam. Narysowałam nas, wstawiłam na facebooka. Rano dostałeś sms z instrukcją: "wstałeś już? dzień dobry :) teraz nie myśl, po prostu rób co mówię! wejdź na fb zobacz, rozkmiń. Teraz ubierz kurtkę i buty i wyjdź do mnie na wiatę bo czekam tu od rana z butelką szampana. Napij się ze mną jak kiedyś. Po prostu. Czekam" Po chwili wiedziałam, że zobaczyłeś rysunek. Czekałam już 2 godziny. Wysyłałam sms. Nie odpisywałeś. Za chwilę napisałeś że nie ma Cię w domu. "Ej? Przecież stoję pod twoim domem i wiem że tam jesteś." Napisałeś żebym dała Ci spokój. Ała zabolało, szczególnie, że ostatnio pisałeś i chciałeś spotykać się codziennie. Z wkurwieniem zaczęłam pisać Ci że powybijam wszystkie szyby. Wyszedłeś. He, tylko dlatego że wiesz do czego jestem zdolna. Cała rozmazana, z butelką ruskiego szampana w ręce zataczając się podeszłam do Ciebie i przytuliłam. Odpychałeś mnie mówiłeś "ejj no przestań bo znowu będzie...". Trzymałam tak mocno jak mogłam, trzymałam przecież szczęście.
|
|
 |
Ludzie, gdybyście wiedzieli co ja w głowie mam i ile mogę wam przekazać i wytłumaczyć... Kiedyś o mnie usłyszycie.
|
|
 |
Dla Ciebie śmigałam o 3 w nocy w bluzie JP z papierosem i piwem w ręku. Dlaczego? Bo powiedziałeś kiedyś, że należę do innej warstwy społecznej. Więc postanowiłam skończyć z Tobą pod mostem, skoro to jedyne wyjście.
|
|
 |
Tyle razy mówiłeś mi że mnie nie kochasz, żebym się odjebała. Pamiętam każdą piosenkę w której nazwałeś mnie dziwką. Kocham Cię, nie ma kurwa słów żeby to wyrazić. A kiedy w końcu zaczęło mi się układać dowiedziałam się że kochasz mnie milion razy mocniej niż ja Ciebie, chociaż nie wiem czy to możliwe.
|
|
 |
Jesteś mój i tylko mój! Zawsze będziesz...
|
|
 |
Zobaczyłam szczęście! Już nie mijało mnie tylko na ulicy. Podeszło i pogłaskało mnie po głowie. Po 4 latach! Chcę krzyczeć, śpiewać i tańczyć! a wszystko przez Ciebie! To niezwykłe, przecież znamy się 2 dni! Jesteś niezwykły! Gadasz sam do siebie i siedzisz ze mną na środku ronda! Jesteś taki jak ja. Dziękuję że się pojawiłeś ;* DZIĘKUJĘ !
|
|
 |
Dlaczego mówicie że zwariowałam? To, że gadam z sufitem to tylko dlatego,bo uważam że jest lepszym rozmówcą od was wszystkich.
|
|
 |
O wiesz za czym tęsknie? Za tym kiedy przychodziłam posiedzieć z Tobą i Twoimi kolegami, nagle z torebki wyciągałam mały różowy samochodzik i zaczynałam się nim bawić. Patrzyłeś na mnie wtedy tym swoim wzrokiem i mówiłeś "swój świat..."
|
|
|
|