|
|
Miewam, a właściwie mam, problemy z patrzeniem w oczy i mówieniem prawdy. Nie potrafię tego robić, najzwyczajniej w świecie nie jestem w stanie odważyć się i spojrzeć na kogoś. Nie umiem też mówić prawdy, zwłaszcza o sobie, o swoim świecie, o uczuciach, które są we mnie. Nikt o nich nie wie, nikt nie wie jakie są, czy mnie bolą czy nie, czy są dla mnie miłe, czy nie zabijają mnie znów od środka. Nie chcę nikomu tego mówić, nie chcę na nikogo patrzeć. Nie chcę patrzeć zwłaszcza w ludzkie oczy, chyba za bardzo je lubię, wręcz kocham. A oczy zawsze mówią prawdę. Przecież wiem, że, gdybym długo na kogoś patrzyła, to moje oczy też przestałyby kłamać i ktoś mógłby zauważyć, co tak naprawdę się za nimi kryje. Ale ja jestem idealnym kłamcą, potrafię nawet kłamać oczami. A one przecież zawsze mówią prawdę. Moje oczy kłamią, moje usta kłamią, wszystko we mnie kłamie i wszystko jest kłamstwem. /black-lips
|
|
|
|
To, że ktoś nie popełnia samobójstwa, nie znaczy że wybrał życie.
|
|
|
Każdy przeszedł przez coś co go cholernie zmieniło.. / kcmxd
|
|
|
Człowieka łatwo zranić. Można to uczynić nawet jednym słowem, a blizny po przeszłości zostają czasami na zawsze. / net.
|
|
|
nie musie być idealnie, ma być dobrze. / kcmxd
|
|
|
|
To jest takie beznadziejne przeświadczenie, że moje życie stoi w miejscu, a jeżeli już z wielkim trudem zrobię jakiś krok to dążę donikąd. Przeszłość uwiązała mnie skutecznie, a ja tak nie chcę. Już po prostu nie chcę marnować kolejnych miesięcy, nie chcę oddalać się od znajomych. To jest okropne, bo już sama widzę tą negatywną zmianę i ona tak cholernie mi przeszkadza. Mam dosyć samej siebie i tego, że tak bardzo sobie z tym wszystkim nie radzę. Boże, nie wiem dlaczego mi na to pozwoliłeś. Nie wiem czy właśnie tego chciałeś, abym znalazła się na dnie i sama, krok po kroku próbowała stamtąd się wydostać. A to boli, bo wiem, że nie tak ma wyglądać życie dziewczyny w moim wieku. Nie powinnam siedzieć i płakać, dumać i analizować, tęsknić i cierpieć. A wszystko to robię i pozbawiam się szansy na fajne wspomnienia, które kiedyś powinnam opowiadać swoim dzieciom, a tak to co im powiem? Chyba nie to jak bardzo cierpiałam i tkwiłam w jednym punkcie. / napisana
|
|
|
|
Wiem, że wszyscy są już zmęczeni moją ciągłą paplaniną albo moją ciszą. Już nikomu nie chce się mnie oglądać, nikt ze mną nie chce rozmawiać, nikt nie chce oddychać powietrzem, które mnie dotykało albo było blisko. Ja to wszystko wiem. Wiem jak ludzie reagują na moje słowa, widzę jak się odwracają, jak nie chcą słuchać, to wszystko ich męczy. Ja ich męczę, moja obecność, moja osoba, męczą ich nawet wspomnienia, które mają ze mną. Dlatego też postanowiłam nie uczestniczyć już w niczyim życiu, po prostu żyć w swoim świecie, nie mówić do nikogo, nie mieć z kim milczeć. Postanowiłam odsunąć swoje sprawy od spraw innych ludzi. Czasem zatęsknię, będę wracać, ale będę milczeć. Nie chcę znów myśleć o swoich myślach w czyjeś głowie, nie chcę już nikogo zatruwać. /black-lips
|
|
|
|
nie wiesz co robię w wolnych chwilach, że uwielbiam musli i jogurt naturalny. nie wiesz jak wyglądam wstając rano i ile czasu zajmuje mi wstanie z łóżka. nie wiesz jaki mam dzwonek w telefonie i czy lubię spać do późna. nie wiesz jakich perfum używam, czy chodzę na basen, co robię wieczorami i o czym myślę kiedy zasypiam. nie wiesz czy śpię spokojnie, czy nękają mnie koszmary. nie wiesz kiedy płaczę, nie wiesz jak się uśmiecham, czy mam piegi, brązowy kolor oczu i jak długie są moje rzęsy. nie wiesz jak zachowuję się oglądając horror i czy smutki topię w pudełku lodów. nie wiesz o mnie nic, więc nie oceniaj mnie, patrząc jak zachowuję się wśród znajomych. nie rozmawiasz ze mną? jak możesz ocenić mnie i moje życie. wyluzuj. / notte.
|
|
|
|
Mogłabym dobijać do celu jak większość okrętów. Robić rzeczy, o których nie mam pojęcia, ale za to cholerną ochotę, by ich spróbować. Mogłabym odkrywać nieodkryte, zdobywać niezdobyte i odszukiwać nieodszukane. Skakać w przepaść z pewnością, że ktoś mnie złapie i rzucać się w kaniony nowego, lepszego życia. Mogłabym.. Ale zwykle nie mogę, bo paraliżuje mnie strach przed tym co nieznane. Obawa, że jeśli zrobię jeden głupi krok do przodu, będzie on zbyt wielki, bym mogła się wrócić. I zwykle kiedy już decyduję się, by przejść przez tą cienką granicę, coś w środku nie pozwala postawić mi kropki po drugiej stronie. Boję się, że gdy tam stanę i zapragnę wrócić, nie odzyskam już tego, co chciałam zostawić. I obawiam się, że będę tam stać patrząc na to co doskonale znałam, a nie będę potrafiła żyć z tym, po co wyruszyłam./i.love.m
|
|
|
Doszło do tego, że muszę się starać, aby złapać oddech, aby nie zapomnieć, że powinnam żyć. To dziwne, nie przypuszczałam, że kiedyś będę w takim stanie, że życie będzie dla mnie wartością podrzędną, że nie będę chcieć żyć, prawie tak mocno jak pragnę umrzeć. Ten stan jest dla mnie nowością, jeszcze trochę gubię się w zachowaniach, które mu towarzyszą, poznaję dopiero wszystkie te uczucia, które zamieszkają we mnie. Nie chcę, żeby były przy mnie długo. Marzę, że kiedyś się obudzę, zobaczę ile straciłam i nagle taka ogromna siła wpadnie do mej piersi i będę mogła zrobić wszystko, i naprawię cały świat i naprawię siebie. Stanę się lepszym człowiekiem, świat będzie lepszy z mojej przyczyny. Zawsze tego chciałam, naprawić coś, co zepsuło się już przy produkcji. Będę mieć na swym koncie dwa dobre uczynki, naprawię siebie i świat. To takie małe i nic nie znaczące czyny, ale mam nadzieję, że wystarczą i, że znów będę taka jak kiedyś. /black-lips.
|
|
|
Istnieje tylko jedna rzecz, do której ludzie nigdy się nie przyzwyczają to samotność. Mało tego, z każdym dniem będzie ona coraz bardziej krzyczała w twojej duszy i domagała się egzekucji w czyichś czułych objęciach. Uśmiech na twojej twarzy wcale nie przedstawia radości, tylko sentymentalny powrót do dni, w których faktycznie był jeszcze jakiś sens wykonywania tego gestu. / net .
|
|
|
|