 |
|
nic nie znaczą słowa, które umierają.
|
|
 |
|
Co się dzieje z człowiekiem gdy pęka mu serce?
|
|
 |
|
niektóre rzeczy nie powinny być niczym więcej jak tylko chwilą
|
|
 |
|
Pragnę aby Twój zapach drażnił moje zmysły.
Chcę by Twoje usta doprowadzały mnie do szaleństwa.
|
|
 |
|
chciałabym, żeby znowu był lipiec 2010 roku. twoja bluza tak cudownie pachniała, a twoje usta były takie słodkie. tego dnia czułam, że przez chwilę mam wszystko czego potrzebuję, czułam, że jestem cholernie szczęśliwa, mimo że wiedziałam, że za chwilę Cię stracę. i co ? straciłam Cię . Potem wróciłeś .. a teraz co ? masz mnie w dupie . ;c / mlodax3
|
|
 |
|
Zmieniła się.Nie chodziła już tak smutna. Jej uśmiech przekrzykiwał wszystkich. Jej wyraźna radość była słyszana na końcach korytarzy. Oczy szczęśliwe i szklane. Nikt nie mógł powiedzieć, że jest smutna, że ma choć cień zmartwienia. Ale tak naprawdę było inaczej. Owszem, cieszyła się, ale to był taki inny uśmiech. Szczerość grała tu malutki wątek, wieczorem głównego bohatera wraz z łzami. Tą radość całkowe zawdzięczała jemu.. Każdy jego gest i słowo było jej coraz to większym natchnieniem. I choć wiedziała, że musi zapomnieć, zostawić to raz na zawsze, wolała się ukrywać. Nie pragnęła nic więcej, chciała go tylko kochać. Jej odwiecznym marzeniem było mieć go w sercu. Przysięgła sobie, że nigdy nie zostawi swej miłości. Tej cholernie zrytej nad wszelkich walniętych debilów toksycznie pieprzonej ale prawdziwej miłości.
|
|
 |
|
myślałeś ze zaboli? liczyłeś ze będę krzyczała? płakała? jak mi o niej powiesz? otóż nie... życzę Ci szczęścia,ja swoje znajdę z czasem...
|
|
 |
|
może dla Ciebie to dziwne, ale w trudnych chwilach lubię być sama. Lubię założyć słuchawki na uszy, puścić piosenki dające mi do myślenia, rozmyślać. Możesz twierdzić, że pogłębiam się w to wszystko jeszcze bardziej. Ale mi to pomaga. wmyślach tylko ten cały syf, który co chwile zagłusza muzyka. Lubię, to. Cholernie mocno lubię, odpocząć od świata, i zostać sama z moimi problemami.
|
|
 |
|
dość kurwa. też mam swoje granice wytrzymałości, i serce które czuje wszystko tak samo jak Twoje. dość mam oskarżania mnie o całe zło tego świata i o to jak cholernie beznadziejna jestem. może to nie ja tylko Twój egoizm, i czubek nosa, spoza którego nie widzisz świata ? zastanów się nad sobą, bo na dziś dzień ja posiadam siłę by odejść, Ty raczej nie by sobie z tym poradzić. / veriolla
|
|
 |
|
zisiejszej nocy nie mogłam zasnąć , odwracałam co chwilę mokrą poduszkę na inny bok , serce czułam dosłownie w krtani . przytłoczona tym całym natłokiem spraw , kłopotów nie byłam w stanie zmrużyć oka . chociaż rozmawiał ze mną prawie do wzejścia słońca , wcale nie czułam się lepiej . pewnie , genialnie było czytać jego zapewnienia co do nas , do tego , że wszystko się ułoży , ale to nie było to . potrzebowałam , żeby przyszedł , usiadł i tylko mnie przytulił . nic więcej . chciałam poczuć go przy sobie tak jak kilka godzin wcześniej . nie chciałam żadnych zapewnień co do uczuć . jedyne co było mi wtedy niezbędne to odgłos jego powolnego , opanowanego oddechu tuż przy moim uchu .
|
|
 |
|
Jeśli któregoś dnia Twoje smutne oczy powiedzą mi "odejdź" to zrobię to.Mam jednak nadzieje, ze rozum będzie Ci wtedy kazał krzyknąć "zaczekaj, pójdę z Toba".
|
|
 |
|
Mogłabym być słodka i nie rzucać się wcale, a gdybym była ciastem to wylizałbyś talerz.
|
|
|
|