 |
..choć widzimy się jak zwykle, ciągle czuję w Tobie coś co dla mnie jest niezwykłe. czuję w Tobie ciepło do którego już przywykłem. zostawiłaś we mnie ślad, którego już nie wytrę. znów jesteśmy razem i wiatr wieje nam w żagle, już jestem wysoko, a przed chwilą prawie spadłem. w porę zrozumiałem, że co nagle to po diable. teraz dobrze wiem, że Twoich śladów już nie zatrę. teraz już naprawdę jestem pewien co jest dobre, wreszcie doceniłem Twoje wszystkie dary szczodre. popatrz, zrobię wszystko to czego zrobić nie mogłem, wcześniej nie rozumiałem, a teraz już dorosłem...
|
|
 |
..ciebie życie czegoś nauczyło, a mnie.? tylko strachu. ze strachu bierze się wszystko, wiesz.? swoją drogą, czujesz jak często się wzruszam.? tak w środku, po cichu.? od kiedy ‘trzymasz’ mnie za rękę zauważam więcej rzeczy i więcej mnie porusza. to dobrze, czy źle.? lubię być cicho i po cichu czuć. po cichu mówić i po cichu wzdychać....
|
|
 |
..mam do siebie dziś tyle złości i wstrętu. może dlatego, że zapominam zbyt łatwo o przyrzeczeniach danych sobie kiedyś tam.? może. dziś są we mnie smutki. co jest bardziej żałosne składnia czy wydźwięk tego słowa, a może znaczenie.? chyba najbardziej ja w tym wszystkim, bo jak ktoś mi kiedyś napisał: mam wszystko. tyle tylko, że wali mi się na głowę przeszłość, kilka niedokończonych spraw. to trochę takie.. architektoniczne. nie można się wprowadzić na piętro, jeśli fundamenty nie są stabilne, są w trakcie budowy...
|
|
 |
..nic już nie wiem, takie odnoszę wrażenie. jednego dnia spędzamy razem czas; czuję, że wiemy o sobie wszystko. następnego z kolei uświadamiam sobie, że nasze rozmowy do niczego nie prowadzą, że są standardem- niebezpieczeństwem. smutne to, ale prawdziwe. szczerość jest tutaj najważniejsza, liczy się najbardziej. wiem, że dla Ciebie też ma to znaczenie, ale ja wszystko odczuwam bardziej. teraz tylko mam myśli, które boję się wypowiadać na głos. nie wiem już kiedy pomagam, a kiedy ranię. nie sądziłam, że tak trudno wyczuć tę cienką granicę jaka jest pomiędzy. boję się dzwonić i mówić, cokolwiek...
|
|
 |
..jestem chyba za młoda na wspominanie. to nie jest jeszcze ten czas, kiedy będę powtarzać sobie w głowie minione historie, siadywać przy kominku i wracać do przeszłości, jakby to było zaledwie wczoraj, choć przez mgłę. to nie jest jeszcze ta chwila, kiedy usiądę na łóżku na dzień cały i czytać będę stare listy, przeglądać archiwalne pamiętniki, rozczulać się na zmianami, które nastąpiły przez lata i nagromadzony na pudłach ze wspomnieniami kurz. echo dawnych słów będzie się odbijało w moich oczach, iskrzyło się w opadłych kącikach oczu. chyba jestem za stara na płacz...
|
|
 |
..pamiętam, gdy pytałeś kim dla mnie jesteś. nie odpowiadałam. nadal nie wiem na ile mogę sobie względem Ciebie pozwolić, nie wiem kim chcę byś był. to smutne, bo przecież tyle czasu upłynęło. ciągle odnoszę wrażenie, że wszystko jest zbyt pośpieszne, z mojej strony byle jakie. nawet moje roztrzepanie jest zbyt niechlujne. chciałabym tak jak dawniej myśleć, że nie ważne kim się jest, kim się będzie. i co się będzie robić, i z kim będzie się żyć. chciałabym cofnąć czas do momentu kiedy to było mi wszystko jedno.. tymczasem leżysz mi na sercu Ty i ciasno je oplatasz....
|
|
 |
czasami kłamię, kiedy pytasz, czy jest dobrze
|
|
 |
jeśli będzie Ci na mnie zależało, sam znajdziesz do mnie drogę.
|
|
 |
kiedy Cię przytulam, zamykam oczy ze szczęścia.
|
|
 |
..najgorsze są te nadzieje, kiedy już sam nie wiesz, po co je do cholery ciągle masz...
|
|
 |
..brudne serce, brudne ręce, trzeba się godzić, że chcesz mówić, ale nikogo nic to nie obchodzi. albo nie umiesz, albo życie tak sprawiło, że nic nie powiesz i ukryjesz wszystko, nawet miłość...
|
|
|
|