 |
Cz.1 Uwielbiam obserwować go śpiącego, gdy oglądając film, przyśnie na chwilę zmęczony po pracy. Oglądanie go w tym momencie należy do wielu cudów tego świata. Uwielbiam jego dołeczki w policzkach, kiedy się śmieje i to, że wtedy śmieją się również jego oczy. Właśnie, oczy - duże, mocno niebieskie, to je kocham najbardziej. To właśnie one skupiły moją największą uwagę i zapadły w pamięci, kiedy spotkałam go po raz pierwszy. Uwielbiam jego maleńki, ledwo widoczny, ale wyczuwalny pieprzyk, który ma pod prawym okiem, ale po którym poznałabym go, nawet gdybym straciła wzrok. Rozbawia mnie, gdy marszczy czoło i unosi swoje brwi ku górze, kiedy się denerwuje lub czemuś dziwi. Moje serce i usta się śmieją, gdy widzę jego dziecinną radość, gdy usłyszy coś, co go podbuduje, zwiększy poczucie jego własnej wartości. Rozczula mnie, gdy widzę w jego oczach strach bądź bezradność, emocje, uczucia, które próbuje skrzętnie ukryć, nie dopuszczając do rozczulania się nad sobą.
|
|
 |
nie ważne jak patrzą , ważne jak sam siebie spostrzegasz.
|
|
 |
Tęsknię za swoim odbiciem w Twoich oczach. Tęsknię za tym, że kiedyś czułam się dla Ciebie ważna. Tęsknię za wszystkim tym, czego już nie ma. / he.is.my.hope
|
|
 |
'' W sercu dźwigam Twoje serce ''
|
|
 |
Musiałam rozpracować jak znowu być mną. Kiedyś byłam zawsze szczęśliwa. Budziłam się szczęśliwa. Później coś się zmieniło. Wszystko było trudne, wymagało planów. Moje życie do mnie nie pasowało. Chciałam wszystko zacząć od nowa. Pozbyć się wszystkiego i znaleźć życie, do którego pasuję. Zaczynam znowu czuć, że wiem kim jestem. Musiałam zrezygnować z niektórych rzeczy, ale nauczyłam się, że nie potrzebuję wiele. Nie potrzebuję wiele do szczęścia. Ale wiem, że potrzebuję Ciebie. | Grey's Anatomy
|
|
 |
"Masz rację, że los pilnuje nas wszystkich, żeby nam nie było za dobrze, ale przecież myśmy nie mieli takiego nadzwyczajnego życia i należy nam się cały zapas szczęścia, więc może moglibyśmy dostać to wszystko hurtem, akurat teraz ?"
|
|
 |
"Kładzie się, zasypia, śpi parę godzin, budzi się wypoczęty. Tak powinno być. Wieczór do kochania, noc do spania, ranek do picia kawy, dzień do działania. Wszystko proste i ostatecznie określone. Bez splinów, depresji, apatii, kaca albo innego gówna. Zwykłe życie. Dlatego z nim jestem, chciałam się poprzyglądać zwykłemu życiu."
|
|
 |
Cz.2 W każdej chwili możesz także zrezygnować, zakończyć naszą znajomość i odejść, zostawiając mnie samą. Wiem, że będę wtedy ogromnie cierpieć i boję się tego. Wydaję mi się, że jeśli to ja zrezygnuję - będzie mniej boleć. Jeżeli jednak odeszłabym, nie wiem czy potrafiłabym sobie to w tym momencie wybaczyć. Boję się odejść i stracić Cię już na zawsze, bo wiem jak ogromnie jesteś dla mnie ważny. To co jest między nami, nie ma chyba najmniejszego sensu, ale jest wszystkim czego pragnę, w czym pokładam wiarę i swoje marzenia. Nie chcę żyć bez Ciebie. Wiem jednak, że każdy dzień, może być tym ostatnim - nie mamy przecież pewności, że następnym razem ockniemy się w porę i nie zgubimy się znowu.
|
|
 |
Cz.1 Tym razem to zatrzymaliśmy, udało nam się uniknąć końca. Tym razem nie milczałam, nie czekałam w niepewności na Twój ruch tylko wzięłam sprawy w swoje ręce i postanowiłam wszystko wyjaśnić, napisać, co czuję i jak bardzo się o nas boję. Nie chciałam popełnić tego samego błędu, co kiedyś, nie chciałam milczeć i kumulować w sobie złych emocji - w momencie, gdy trzeba było rozmawiać. Tym razem udało nam się spotkać i porozmawiać. Zapewniałeś, że mam być spokojna i wszystko jest między nami dobrze. Zatrzymaliśmy w porę tę machinę i może teraz uniknęliśmy pożegnania, ale wcale nie jest dobrze. Nadal nie wiem, kim dla siebie jesteśmy. Kim ja dla Ciebie jestem. Ciągle żyję w niepewności, a Ty nie zamierzasz nic zdecydować. Znowu czuję, że na mnie spoczywa brzemię i sama muszę podjąć jakąś decyzję czy trwam w tym dalej czy może jednak odchodzę. Jeżeli zostanę, nie mam żadnej pewności, że mnie pokochasz i uwzględnisz w swoich planach na przyszłość, w których aktualnie mnie nie ma.
|
|
 |
Cz.2 Pamiętam jak się wtedy czułam. Zagubiona, samotna i ogromnie zraniona. Nie chcę tego przeżywać kolejny raz, nie mam siły znowu się z Tobą żegnać. Nie zostawiaj mnie samej, nie rób tego, proszę Cię. Zacznij ze mną rozmawiać, wyjaśnijmy sobie wszystko. Nie dopuśćmy żebyśmy znowu stracili się z oczu. Jeśli tak się stanie, czuję, że stracimy siebie już na zawsze. Obudź się, pomóż mi o nas zawalczyć, zmienić zdarzeń bieg. Nie chcę znowu zostać sama, bez słów wyjaśnienia. Nie krzywdź mnie kolejny raz tak samo. Mogę już tego drugi raz nie przetrzymać. Potrzebuję Cię, potrzebuję. Nie rezygnuj ze mnie, nie tym razem. / he.is.my.hope
|
|
|
|