|
objął mnie i przyciągnął do siebie. położyłam głowę na Jego piersi, wsłuchując się w bicie Jego serca. szeptem, wprost do ucha, złożył mi deklarację tego, jak bardzo tęsknił. zamknęłam oczy. ze szczęścia.
|
|
|
Miłość jest jak za małe dżinsy.
Wiesz,
że się nie zmieścisz a i tak pakujesz tam dupsko.
|
|
|
Paradoks. Kiedyś to ja uganiałam się za Tobą. Następnie Ty za mną. Bojąc się zranienia, odrzuciłam Cię. Dziś znów się powtarza wszystko od początku. Tylko tym razem jesteśmy dojrzalsi. Zobaczymy na ile i jak to się skończy.
|
|
|
Uciszywszy mnie pocałunkiem, jednym ruchem wziął mnie na ręce i z nadludzką szybkością zaniósł do niebieskiej sypialni .
|
|
|
Otworzył powoli oczy.Błyszczały czystym szkarłatem.
|
|
|
Nie marzyliśmy o tym samym, ale wszyscy mieliśmy odwagę marzyć.
|
|
|
|
Zatrzymaj się. Stań w miejscu i pozwól odpocząć emocjom, odetchnij. Zwolnij, nie pozwól sobie odejść. Nie przez niego, nie przez tego faceta, nie dzisiejszej nocy./nieracjonalnie
|
|
|
|
Postępuję wbrew zasadom świata i wbrew wszystkich wokół. Coraz bardziej zbliżam się do człowieka, który nigdy nie powinien być moim życiem. / nieracjonalnie
|
|
|
|
Przedwczoraj czułam, jak pocałunkiem dotykał mojego serca. / nieracjonalnie
|
|
|
|
nie zdajesz sobie sprawy, że brak drugiej osoby może doprowadzić Cię do takiego stanu, że jeszcze za życia zaczniesz sobie kopać grób.
|
|
|
|
Samobójcze myśli, zjebana psychika, wewnętrzne krwawienie duszy, nieustający ból rozpierdalający mnie od środka i blizny na rękach. Powoli zabija mnie ta chora miłość do Ciebie, wiesz? / 61sekund
|
|
|
|
i kiedy w końcu przychodzisz, nie wiem czy Cię nadal chcę.
|
|
|
|