|
Gdy przyjdzie koniec, będziemy się uśmiechać, będziemy skakać, nasze oczy będą wypelnione pożądaniem, tak dobrze mnie znasz. Wchłaniam Twą woń jakby był jak najdroższy narkotyk, wiruje po Twoim ciele, chcesz zatrzymać tą chwile, ale trzy, dwa, jeden, przecież to koniec.
|
|
|
Myśli w mojej głowie zawsze niszczą mnie dla zabawy, opanowują moją przestrzeń te kilkaset centymetrow intymności.Mogę nazywac je katem.
|
|
|
koszmar pełzających dusz otacza mnie, jakby był szalem na moim ciele. Zdradliwy dotyk muska moje ciało, zaczynam płonąć, żałosny krąg. Patrzy na mnie, jakbym była wypelniona watą, dokańcza swoje dzieło, robi to z perfekcją. Czarne krople splywają po moim ciele, jak deszcz. Jestem deszczem wszystkich grzechów... Teraz ja jestem koszmarem.
|
|
|
nocą przyjde do Ciebie we śnie, a każdy mój oddech będzie dla Ciebie torturą, będziesz zwijał się z bólu a ja będę Twoja senną bestią
|
|
|
chce być grzechem Twoich myśli, twoją własną paranoją
|
|
|
niektóre rzeczy nie wrócą i to czasami boli.
|
|
|
Lepiej stracić dumę dla człowieka, niż człowieka dla dumy.
|
|
|
Odezwij się czasem, ciekawy jestem gdzie i z kim teraz umierasz.
|
|
|
Nie waż się ze mnie rezygnować, nigdy, cokolwiek powiem, cokolwiek zrobię, cokolwiek by się nie wydarzyło, nie waż się pozwolić mi odejść. Nigdy./ niecalkiemludzka
|
|
|
|