 |
odróżniaj mała wzorowanie się na kimś, a podpierdalanie mu stylu, ej.
|
|
 |
wyznaczając mi granice, możesz być pewny, że je przekroczę. / zajaramy_razem.
|
|
 |
ja to ja, mnie nie zrozumiesz. tak jestem kobietą, ale to nie o to tu chodzi. / zajaramy_razem.
|
|
 |
i znów wstanę rano pociągając tuszem rzęsy i powiem do siebie 'jesteś gotowa, by ponownie się rozczarować.'
|
|
 |
Uważasz, że jest słaba, bo po jej policzkach spływają łzy. Lecz ta sama dziewczyna budzi się każdego ranka chociaż wie, że będzie to kolejny pusty dzień. Uśmiecha się, chociaż jej serce rozdziera się z bólu. Żyje, chociaż każdego wieczora pragnie śmierci. Nie wiedziałeś o tym? No właśnie, jest silniejsza niż myślisz.
|
|
 |
Przejściowe pory roku nie są dla mnie najlepsze. Dla nikogo takiego jak ja. Obłęd lubi wracać jesienią lub przedwiośniem. Lubi niż, mgłę, ołowiane zachmurzone niebo. Budzisz się rano i masz do dyspozycji albo nieokreślony lęk, albo smutek. A czasami jedno i drugie. Chciałbym obudzić się pogodnym i uśmiechniętym lub przynajmniej obojętnym, ale jedyne, na co mogę liczyć, to wybór między trwogą a rozpaczą oraz nadzieja, że nie zwariuję do reszty.
|
|
 |
Oddycham, bo muszę. Już nie oddycham, bo chcę. Coraz ciężej tlen trafia do moich płuc. Za każdym razem mu to utrudniam. Chcę mu przeszkodzić. Na razie jest silniejszy. Ale w końcu zbiorę w sobie siłę i mu przeszkodzę. Nie pozwolę mu robić tego, czego nie chcę. A wiem czego nie chcę. Nie chcę tlenu.
|
|
 |
tak bardzo nie istniejesz.
|
|
 |
kiedy otarłem łzy już byłem innym człowiekiem.
|
|
 |
gubię się, cholernie się gubię.
|
|
|
|