głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kocham_nadal

Nie chodzi o to  by nigdy nie upaść  ale by zawsze wstać i iść dalej. Masz młodość i całe życie przed tobą  a nawet  jeśli umrzesz jutro  żyj tak  by nie żałować żadnego z kroków. Czasem  gdy za bardzo słuchasz serca  rozum zasypia i budzi się dopiero  gdy serce upadnie i trochę się potłucze. Musisz wiedzieć  że to nie koniec świata. Okres rekonwalescencji trochę potrwa  ale nie traktuj złych doświadczeń jako pretekstu do utraty sensu życia  ale lekcję. Być może bolesną  taką  która pozostawi blizny  ale pokaże jednocześnie popełnione błędy i  jeśli się nie poddasz  sprawi  że będziesz lepszym człowiekiem. Nie chodzi o to  by zamknąć serce na miłość. W gruncie rzeczy chodzi tylko o nią  choć łatwo pomylić to uczucie z zauroczeniem. Ta prawdziwa różni się od tej  na niby  tym  że nie chodzi o zaspokojenie własnych potrzeb  ale drugiego człowieka  który myśli dokładnie tak samo. I tylko taka miłość ma szansę przetrwać. Nawet  jeśli szatan podpowiada inaczej  a Bóg narzuca inne zasady.

lechitkaa dodano: 22 kwietnia 2014

Nie chodzi o to, by nigdy nie upaść, ale by zawsze wstać i iść dalej. Masz młodość i całe życie przed tobą, a nawet, jeśli umrzesz jutro, żyj tak, by nie żałować żadnego z kroków. Czasem, gdy za bardzo słuchasz serca, rozum zasypia i budzi się dopiero, gdy serce upadnie i trochę się potłucze. Musisz wiedzieć, że to nie koniec świata. Okres rekonwalescencji trochę potrwa, ale nie traktuj złych doświadczeń jako pretekstu do utraty sensu życia, ale lekcję. Być może bolesną, taką, która pozostawi blizny, ale pokaże jednocześnie popełnione błędy i, jeśli się nie poddasz, sprawi, że będziesz lepszym człowiekiem. Nie chodzi o to, by zamknąć serce na miłość. W gruncie rzeczy chodzi tylko o nią, choć łatwo pomylić to uczucie z zauroczeniem. Ta prawdziwa różni się od tej "na niby" tym, że nie chodzi o zaspokojenie własnych potrzeb, ale drugiego człowieka, który myśli dokładnie tak samo. I tylko taka miłość ma szansę przetrwać. Nawet, jeśli szatan podpowiada inaczej, a Bóg narzuca inne zasady.

Podobno ktoś tu jeszcze wchodzi. Podobno.  Wrzucę link  może podobno ktoś tu wejdzie.  http:  zapiskiz1000ijednejnocy.blogspot.com 2014 04 to kto zmartwychwstaje.html  =

skejter dodano: 21 kwietnia 2014

Podobno ktoś tu jeszcze wchodzi. Podobno. Wrzucę link, może podobno ktoś tu wejdzie. http://zapiskiz1000ijednejnocy.blogspot.com/2014/04/to-kto-zmartwychwstaje.html#_=_

 Dzień w dzień to samo. Pieprzę przegraną. Wszechświecie  jeszcze cię zerżnę.

lechitkaa dodano: 20 kwietnia 2014

"Dzień w dzień to samo. Pieprzę przegraną. Wszechświecie, jeszcze cię zerżnę."

 Macie historię  na ścianie  na fejsie te parę zdjęć. I co? Ja mam w to wejść i to zburzyć kopem? Powiedzieć ci  że twoje szczęście to fejk  a mnie sumienie żre. Nie umiem pieprzyć tego jak on. Nie wiem  jak on może obok ciebie leżeć tak bez skruchy. Nie rzuca cię  woli robić dalej szmatę ze związku. To nie w porządku  to chore  on jest dalej z tobą  a ja się głowię  co powiem  gdy staniesz obok. Wybacz mi  śmieszne to. Znają na mieście go na dobrze.

lechitkaa dodano: 20 kwietnia 2014

"Macie historię, na ścianie, na fejsie te parę zdjęć. I co? Ja mam w to wejść i to zburzyć kopem? Powiedzieć ci, że twoje szczęście to fejk, a mnie sumienie żre. Nie umiem pieprzyć tego jak on. Nie wiem, jak on może obok ciebie leżeć tak bez skruchy. Nie rzuca cię, woli robić dalej szmatę ze związku. To nie w porządku, to chore, on jest dalej z tobą, a ja się głowię, co powiem, gdy staniesz obok. Wybacz mi, śmieszne to. Znają na mieście go na dobrze."

Zabawne  że chwile  które doprowadzają nas do raju  według instytucji kościelnej  skazują nas na piekło.

lechitkaa dodano: 19 kwietnia 2014

Zabawne, że chwile, które doprowadzają nas do raju, według instytucji kościelnej, skazują nas na piekło.

 Choćbym miał iść za drobne  nigdy nie poddam się. Nie zostawię cię  bo kocham cię na dobre i na złe.

lechitkaa dodano: 18 kwietnia 2014

"Choćbym miał iść za drobne, nigdy nie poddam się. Nie zostawię cię, bo kocham cię na dobre i na złe."

Żyjesz  bo żyjesz  żyjesz  bo musisz  czy żyjesz i umiesz się tym cieszyć?

lechitkaa dodano: 16 kwietnia 2014

Żyjesz, bo żyjesz, żyjesz, bo musisz, czy żyjesz i umiesz się tym cieszyć?

  Nie chcę się mylić. A mimo to wiem  że zawsze robię błędy. Ufam tym  którym nigdy nie powinnam. Robię często niemoralne rzeczy  a mimo to czuję  że jest ten ktoś  kto jest dla mnie bardzo  bardzo ważny.  ...  Jego dobro jest dla mnie ważniejsze niż moje  a jego radość jest moją radością. Wiem  że mogę na niego liczyć nawet w najczarniejszej godzinie. Pierwszy raz w życiu jestem pewna  że nie ważne gdzie będę  ani gdzie będzie on  mogę na niego liczyć. Wiem  że mnie nie zostawi samej i nawet jeżeli każde z nas ma swoje życie  tak różne od siebie. To gdzieś pomiędzy jego życiem  a moim jest malutka przestrzeń tyko dla nas. Dwa światy  które tworza swój mały  odmienny świat.

lechitkaa dodano: 15 kwietnia 2014

""Nie chcę się mylić. A mimo to wiem, że zawsze robię błędy. Ufam tym, którym nigdy nie powinnam. Robię często niemoralne rzeczy, a mimo to czuję, że jest ten ktoś, kto jest dla mnie bardzo, bardzo ważny. (...) Jego dobro jest dla mnie ważniejsze niż moje, a jego radość jest moją radością. Wiem, że mogę na niego liczyć nawet w najczarniejszej godzinie. Pierwszy raz w życiu jestem pewna, że nie ważne gdzie będę, ani gdzie będzie on, mogę na niego liczyć. Wiem, że mnie nie zostawi samej i nawet jeżeli każde z nas ma swoje życie, tak różne od siebie. To gdzieś pomiędzy jego życiem, a moim jest malutka przestrzeń tyko dla nas. Dwa światy, które tworza swój mały, odmienny świat."

Wszyscy mówią to samo. Że będą zawsze. Że nic nie zniszczy uczuć  niezależnie  czy mowa tu o przyjaźni  czy miłości. Mówią to samo. Że żadne przeciwności nie rozpierdolą tego  co jest ważne. Że dadzą radę z wszystkim i faktycznie wydaje się  że tak jest. Nie wypadają na zakrętach i wydaje im się  że wszystko jest pewne i nie do pokonania. Są szczęśliwi  a potem potykają się o kamień na prostej drodze i na rozwidleniu dróg rozchodzą się w różne strony  bo coś pękło i rozpadło się  choć nic tego nie zapowiadało. Drobny błąd  kłótnia o coś błahego niszczy bardziej niż ciężkie problemy. Wszyscy mówią to samo. Ze będą zawsze. Dlatego pamiętaj: rozsądni ludzie nie wierzą tym słowom  bo jeśli im uwierzą  stracą wiarę w ludzi i to będzie już nie do odzyskania.

lechitkaa dodano: 15 kwietnia 2014

Wszyscy mówią to samo. Że będą zawsze. Że nic nie zniszczy uczuć, niezależnie, czy mowa tu o przyjaźni, czy miłości. Mówią to samo. Że żadne przeciwności nie rozpierdolą tego, co jest ważne. Że dadzą radę z wszystkim i faktycznie wydaje się, że tak jest. Nie wypadają na zakrętach i wydaje im się, że wszystko jest pewne i nie do pokonania. Są szczęśliwi, a potem potykają się o kamień na prostej drodze i na rozwidleniu dróg rozchodzą się w różne strony, bo coś pękło i rozpadło się, choć nic tego nie zapowiadało. Drobny błąd, kłótnia o coś błahego niszczy bardziej niż ciężkie problemy. Wszyscy mówią to samo. Ze będą zawsze. Dlatego pamiętaj: rozsądni ludzie nie wierzą tym słowom, bo jeśli im uwierzą, stracą wiarę w ludzi i to będzie już nie do odzyskania.

Czuję w sobie nutkę egoizmu  który miesza się  z bezradnością. Wmawiam sobie poprzez to  że jestem słaba  że nie nadaję się do niczego… I po części jest to jakaś prawda. Wychodzę z domu  idę do pracy i mam wrażenie  że wciąż nie jestem w stanie dać wszystkiego z siebie na co mnie w życiu jest stać. Od dzieciństwa byłam rozpieszczana przez dziadków  ale nie przez mamę. Choć pozwalała mi na wiele rzeczy  to nigdy nie pozwala mi wejść w miejsca  w które sama chciałam iść. Zawsze mnie jakoś ograniczała  ale to działo się również poprzez stosunek dziadków do mnie. Nie zostałam nauczona ciężkiej pracy  bo to co chciałam miałam podstawione pod nos. Ale czy to było dobre? Nie  nigdy to nie było dobre. Bo dziś są tego efekty. Widzę  że nie potrafię się zachować tak  jak powinnam  że szybko chcę się poddać i uciec. A to nie na tym polega życie. Nie mogę ciągle przed wszystkim uciekać.

remember_ dodano: 13 kwietnia 2014

Czuję w sobie nutkę egoizmu, który miesza się z bezradnością. Wmawiam sobie poprzez to, że jestem słaba, że nie nadaję się do niczego… I po części jest to jakaś prawda. Wychodzę z domu, idę do pracy i mam wrażenie, że wciąż nie jestem w stanie dać wszystkiego z siebie na co mnie w życiu jest stać. Od dzieciństwa byłam rozpieszczana przez dziadków, ale nie przez mamę. Choć pozwalała mi na wiele rzeczy, to nigdy nie pozwala mi wejść w miejsca, w które sama chciałam iść. Zawsze mnie jakoś ograniczała, ale to działo się również poprzez stosunek dziadków do mnie. Nie zostałam nauczona ciężkiej pracy, bo to co chciałam miałam podstawione pod nos. Ale czy to było dobre? Nie, nigdy to nie było dobre. Bo dziś są tego efekty. Widzę, że nie potrafię się zachować tak, jak powinnam, że szybko chcę się poddać i uciec. A to nie na tym polega życie. Nie mogę ciągle przed wszystkim uciekać.

 Muszę cię mieć jak chłopaki blanta na melanż  :

lechitkaa dodano: 13 kwietnia 2014

"Muszę cię mieć jak chłopaki blanta na melanż" :)

Wydawało mi się  że nie może być  aż tak źle  ze zacznę jeszcze nowe życie  że pokażę sobie i innym  że jestem silną osobą  że przetrwam to co się dzieje  ale ile razy mogę sobie to wmawiać? Ile razy przez ostatnie lata codziennie mogę powtarzać w myślach i na głos takie słowa  które okazują się mieszanką nie do końca szczerych kłamstw? Skupiam się na jednym  ale zapominam  że są ważniejsze rzeczy. Wybieram samotność choć wiem  że jest ktoś kto bardzo potrzebuje mojej pomocy  a ja zaś staje się pieprzoną egoistką i nie myślę o tej osobie tylko o tym co dla mnie samej jest dobre. Wkraczam w rozdział zwany buntem. Przeżywam rozczarowania  o których nikomu nie mówię  których nie pokazuję już ludziom. Zamykam w sobie cały ból i rozpacz  bo nie chcę  aby ktokolwiek widział  że kolejny raz w życiu przegrałam walkę sama ze sobą. Nie umiem  nie potrafię się przyznawać do tego. Wciąż jestem w tym zagubiona  wciąż rozdwojona pomiędzy teraźniejszością  a przeszłością.

remember_ dodano: 13 kwietnia 2014

Wydawało mi się, że nie może być, aż tak źle, ze zacznę jeszcze nowe życie, że pokażę sobie i innym, że jestem silną osobą, że przetrwam to co się dzieje, ale ile razy mogę sobie to wmawiać? Ile razy przez ostatnie lata codziennie mogę powtarzać w myślach i na głos takie słowa, które okazują się mieszanką nie do końca szczerych kłamstw? Skupiam się na jednym, ale zapominam, że są ważniejsze rzeczy. Wybieram samotność choć wiem, że jest ktoś kto bardzo potrzebuje mojej pomocy, a ja zaś staje się pieprzoną egoistką i nie myślę o tej osobie tylko o tym co dla mnie samej jest dobre. Wkraczam w rozdział zwany buntem. Przeżywam rozczarowania, o których nikomu nie mówię, których nie pokazuję już ludziom. Zamykam w sobie cały ból i rozpacz, bo nie chcę, aby ktokolwiek widział, że kolejny raz w życiu przegrałam walkę sama ze sobą. Nie umiem, nie potrafię się przyznawać do tego. Wciąż jestem w tym zagubiona, wciąż rozdwojona pomiędzy teraźniejszością, a przeszłością.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć