głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kocham_cie_bardzo

nie odbierał telefonu. dzwoniłam po raz tysięczny. w końcu nie wytrzymałam   stwierdziłam  że Go poszukam. daleko iść nie musiałam   siedział u kumpla  który mieszka niedaleko Nas. weszłam do mieszkania   pił wraz z pięcioma kolegami. kumple mnie zauważyli   On nie  bo siedział tyłem do wejścia  bawiąc się w najlepsze. 'dzwoniłam'   powiedziałam  opierając się o futrynę drzwi. zapadła cisza  Damian odwrócił się w moją stronę.' zaraz przyjdę '  wybełkotał. 'teraz' stanowczo powiedziałam. ' nie'   odpowiedział nalewając sobie wódki do kieliszka. wyrwałam mu butelkę z ręki.'powiedziałam teraz kurwa' wydarłam się.popatrzył na mnie obojętnie nic nie mówiąc. zdjęłam z ręki pierścionek  po czym wrzuciłam mu go do kielisza.'masz bo to z nią powinieneś się zaręczyć' powiedziałam wychodząc z mieszkania i zalewając się łzami.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 17 maja 2012

nie odbierał telefonu. dzwoniłam po raz tysięczny. w końcu nie wytrzymałam - stwierdziłam, że Go poszukam. daleko iść nie musiałam - siedział u kumpla, który mieszka niedaleko Nas. weszłam do mieszkania - pił wraz z pięcioma kolegami. kumple mnie zauważyli , On nie, bo siedział tyłem do wejścia, bawiąc się w najlepsze. 'dzwoniłam' - powiedziałam, opierając się o futrynę drzwi. zapadła cisza, Damian odwrócił się w moją stronę.' zaraz przyjdę '- wybełkotał. 'teraz'-stanowczo powiedziałam. ' nie' - odpowiedział,nalewając sobie wódki do kieliszka. wyrwałam mu butelkę z ręki.'powiedziałam teraz,kurwa'-wydarłam się.popatrzył na mnie obojętnie,nic nie mówiąc. zdjęłam z ręki pierścionek, po czym wrzuciłam mu go do kielisza.'masz,bo to z nią powinieneś się zaręczyć'-powiedziałam,wychodząc z mieszkania i zalewając się łzami. || kissmyshoes

obiecałeś mówić mi zawsze tylko prawdę. obiecałeś  że będę na pierwszym miejscu   nie na trzecim  po rapie i kolegach. obiecałeś skończyć z całym tym gównem  i z pakowaniem się na dołki. obiecałeś przestać się napierdalać. obiecałeś dawać z siebieb wszystko  by było jak najlepiej. obiecałeś  że się ogarniesz. obiecałeś skończyć z trawą. obiecałeś być  a nie bywać. obiecałeś  że zawsze będziesz obok. obiecałeś  że nie będzie już tych dziwnych spontanicznych akcji  których mimo wszystko nie lubię. obiecałeś być inny. obiecałeś  że wszystko się ułoży. obiecałeś  że nie będziesz już gówniarzem. gówno prawda   a ja tego nie zniosę dłużej ...    kissmyshoes

koosmaty dodano: 17 maja 2012

obiecałeś mówić mi zawsze tylko prawdę. obiecałeś, że będę na pierwszym miejscu - nie na trzecim, po rapie i kolegach. obiecałeś skończyć z całym tym gównem, i z pakowaniem się na dołki. obiecałeś przestać się napierdalać. obiecałeś dawać z siebieb wszystko, by było jak najlepiej. obiecałeś, że się ogarniesz. obiecałeś skończyć z trawą. obiecałeś być, a nie bywać. obiecałeś, że zawsze będziesz obok. obiecałeś, że nie będzie już tych dziwnych spontanicznych akcji, których mimo wszystko nie lubię. obiecałeś być inny. obiecałeś, że wszystko się ułoży. obiecałeś, że nie będziesz już gówniarzem. gówno prawda - a ja tego nie zniosę dłużej ... || kissmyshoes

siedzieliśmy na skate parku. mijał najnormalniejszy w świecie dzień. piłam piwo z koleżankami  przyglądając się na kumpla  który zaliczył kolejną już wywrotkę na desce. w tym samym czasie przyszli czterej kumple i On. przywitali się  po czym zaczęli sypać kawałami  wygłupiać się  itd. bawiłam się w najlepsze  gdy nagle spojrzałam na Niego   płakał ze śmiechu  popijając piwo. w tym momecnie  z nikąd   dotarło do mnie  że mu już nie ufam  że najzwyczajniej w świecie przestałam mu ufać. gdy odszedł na bok żeby zadzwonić  podeszłam do Niego. 'co jest Młoda?'  zapytał  przytulając mnie. 'nie ufam Ci już'  syknęłam  odchodząc. patrzył na mnie z przerażeniem  stojąc jak wryty  a ja z dziwnym uczuciem słusznie podjętej decyzji odeszłam  idąc w kierunku domu   a na drugi dzień dowiadując się  że w tamtego wieczoru wyjebał Naszego wspólnego przyjaciela na psach.   veriolla

koosmaty dodano: 16 maja 2012

siedzieliśmy na skate parku. mijał najnormalniejszy w świecie dzień. piłam piwo z koleżankami, przyglądając się na kumpla, który zaliczył kolejną już wywrotkę na desce. w tym samym czasie przyszli czterej kumple i On. przywitali się, po czym zaczęli sypać kawałami, wygłupiać się, itd. bawiłam się w najlepsze, gdy nagle spojrzałam na Niego - płakał ze śmiechu, popijając piwo. w tym momecnie, z nikąd - dotarło do mnie, że mu już nie ufam, że najzwyczajniej w świecie przestałam mu ufać. gdy odszedł na bok żeby zadzwonić, podeszłam do Niego. 'co jest Młoda?'- zapytał, przytulając mnie. 'nie ufam Ci już'- syknęłam, odchodząc. patrzył na mnie z przerażeniem, stojąc jak wryty, a ja z dziwnym uczuciem słusznie podjętej decyzji odeszłam, idąc w kierunku domu - a na drugi dzień dowiadując się, że w tamtego wieczoru wyjebał Naszego wspólnego przyjaciela na psach. / veriolla

Gdy mijaliśmy się na ulicy  zawsze mówił 'siema' osobie która mi towarzyszyła a mnie tylko omijał wzrokiem. Większość pytała 'co jest'   niektórzy tylko patrzyli na mnie znacząco jak gdyby bali się zapytać o co chodzi a inni udawali że nic nie zauważyli a może rzeczywiście tak było tylko to ja byłam zbyt przewrażliwiona   nieważne i tak nie potrafiłam żadnemu z nich wytłumaczyć o co w tym chodzi i jak to jest możliwe że osoby będące z sobą niegdyś tak blisko dziś nie potrafią nawet obdarzyć się zwykłym nic nie znaczącym 'cześć'   sama też chyba nigdy tego nie zrozumiem   nacpanaaa

koosmaty dodano: 16 maja 2012

Gdy mijaliśmy się na ulicy ,zawsze mówił 'siema' osobie która mi towarzyszyła a mnie tylko omijał wzrokiem. Większość pytała 'co jest' , niektórzy tylko patrzyli na mnie znacząco jak gdyby bali się zapytać o co chodzi a inni udawali że nic nie zauważyli a może rzeczywiście tak było tylko to ja byłam zbyt przewrażliwiona , nieważne i tak nie potrafiłam żadnemu z nich wytłumaczyć o co w tym chodzi i jak to jest możliwe że osoby będące z sobą niegdyś tak blisko dziś nie potrafią nawet obdarzyć się zwykłym nic nie znaczącym 'cześć' , sama też chyba nigdy tego nie zrozumiem / nacpanaaa

jeden z dni załamania się dobrej pogody. kropelki deszczu na jego rękach  które pokrywał jedynie krótki rękawek koszulki u góry. desperacja. gęsia skórka  szarość na około i niewiele słów. zwykłe 'zdradziłem'  'przepraszam'  'nigdy więcej'  'wybacz' i wrażenie  że klimat tego majowego dnia potęguje kłębek bólu zwinięty w moim sercu.

definicjamiloscii dodano: 16 maja 2012

jeden z dni załamania się dobrej pogody. kropelki deszczu na jego rękach, które pokrywał jedynie krótki rękawek koszulki u góry. desperacja. gęsia skórka, szarość na około i niewiele słów. zwykłe 'zdradziłem', 'przepraszam', 'nigdy więcej', 'wybacz' i wrażenie, że klimat tego majowego dnia potęguje kłębek bólu zwinięty w moim sercu.

Jak mam patrzeć w przyszłość  skoro Ty miałeś być moim jutrem?

charyzmatyczna dodano: 16 maja 2012

Jak mam patrzeć w przyszłość, skoro Ty miałeś być moim jutrem?

nie ma innej  porównywanej osoby do przyjaciela. przyjaciel to przyjaciel   nie kumpel  rodzic  znajomy z wakacji  ktokolwiek inny. wyłącznie przyjacielowi  kiedy będzie siedział na pogotowiu z grypą żołądkową zapewniając przez telefon  że tylko zdobędzie receptę i wraca  odpowiadasz:  popierdoliło Cię  dziwko  zostajesz w tym szpitalu  chcę przywieść Ci rosół . to osoba pod której nieobecność wysyłasz masę wiadomości a propos tego jak zajebiście jest bez niej  co jest dobrym dowodem na to  iż brakuje ci jej bez przerwy.

definicjamiloscii dodano: 16 maja 2012

nie ma innej, porównywanej osoby do przyjaciela. przyjaciel to przyjaciel - nie kumpel, rodzic, znajomy z wakacji, ktokolwiek inny. wyłącznie przyjacielowi, kiedy będzie siedział na pogotowiu z grypą żołądkową zapewniając przez telefon, że tylko zdobędzie receptę i wraca, odpowiadasz: "popierdoliło Cię, dziwko, zostajesz w tym szpitalu, chcę przywieść Ci rosół". to osoba pod której nieobecność wysyłasz masę wiadomości a propos tego jak zajebiście jest bez niej, co jest dobrym dowodem na to, iż brakuje ci jej bez przerwy.

wstałam o 8. posprzątałam cały dom. zrobiłam zakupy. wyprowadziłam to coś  co od niedawna skomle nad w domu  na dwór. zrobiłam obiad  który udał mi się  pierwszy raz w życiu. wszystko po to  by On wszedł do domu  powiedział:' padam na ryj' nic nie zauważył po czym rzucił się na łóżko i zasnął. cudownie  kurwa. piękne docenienie moich starań.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 16 maja 2012

wstałam o 8. posprzątałam cały dom. zrobiłam zakupy. wyprowadziłam to coś, co od niedawna skomle nad w domu, na dwór. zrobiłam obiad, który udał mi się, pierwszy raz w życiu. wszystko po to, by On wszedł do domu, powiedział:' padam na ryj',nic nie zauważył po czym rzucił się na łóżko i zasnął. cudownie, kurwa. piękne docenienie moich starań. || kissmyshoes

http:  liquor and love lost.blogspot.com NOWA NOTKA ZAPRASZAM

charyzmatyczna dodano: 16 maja 2012

 walczyłeś o mnie przez cały rok  teraz ja powalczę o Ciebie    Blair Waldorf

anylkaa dodano: 16 maja 2012

`walczyłeś o mnie przez cały rok, teraz ja powalczę o Ciebie` - Blair Waldorf

oczy mnie bolą od płaczu   serce przez kawę   płuca przez papierosy   ręka od napierdalania w ścianę   a mózg jest głupi i nadal Cię pragnie.   namalowanaksiezniczka

namalowanaksiezniczka dodano: 15 maja 2012

oczy mnie bolą od płaczu , serce przez kawę , płuca przez papierosy , ręka od napierdalania w ścianę , a mózg jest głupi i nadal Cię pragnie. / namalowanaksiezniczka

po nadgarstku spływa strumień krwi  na podłogę spadają słonce łzy  z płuc uchodzi nikotynowy dym  w powietrzu puszczone ciche ' kurwa '. serce się poddało.   zjem ci babciee

namalowanaksiezniczka dodano: 15 maja 2012

po nadgarstku spływa strumień krwi, na podłogę spadają słonce łzy, z płuc uchodzi nikotynowy dym, w powietrzu puszczone ciche ' kurwa '. serce się poddało. / zjem_ci_babciee

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć