|
"to uczucie kiedy patrzę na swoją rodzinę i nagle ogarnia mnie bezsilna troska. chcieć starać się o ich szczęście, zdrowie, dobry byt a nadal stoję w miejscu z rozłożonymi rękami. nacisk jaki kładzie na nich ten świat wraz z Bogiem nie pozwala im na rozwinięcie skrzydeł bo w mgnieniu oka są zbyt starzy albo bezprawna śmierć ich zabiera a oni chcieliby by dokończyć swe dzieło lub chociaż przyglądnac się jak my sobie poradzimy. niekiedy zazdrościlem że nie jestem bogatszy, nie posiadam lepszego domu czy auta. jak ostatnia niemiecka szuja chciałem zmienić rodzinę, te desperackie myśli odeszły, moja rodzina nie ma żadnej ceny bo wydaje się nam że tam jest lepiej gdzie jesteśmy nieobecnii to fail."-dla.niej
|
|
|
Tak to dokładnie dziś minęłoby nam pół roku. To o tej godzinie siedzieliśmy w parku trzymając się za rękę i mocno przytulając po czym spytałeś czy zostanę Twoją księżniczką. Oczywiście zgodziłam się nie wiedząc że będę ją tylko przez 3 miesiące. Następnie zaczęliśmy planować przyszłość, święta,walentynki. A wakacje miały być nasze kotku. Pamiętasz jak mówiłeś że cieszysz się że w końcu jestem Twoja i tylko Twoja ?. zresztą co ja gadam... Ty już dawno o mnie zapomniałeś,prawda ?
|
|
|
Można kochać a jednocześnie nienawidzić? Można pożądać a z drugiej strony być całkiem obojętnym ? Nie mam sprecyzowanego uczucia do Ciebie, nie wiem co czuje i czy nadal jesteś kimś najważniejszym w moim życiu. Wydaje mi się, że to czas mnie zahartował. To on przyzwyczaił mnie przez 2 lata do tego że oddałeś serce innej, że nas już nie ma. Teraz jest tylko Ty i ja. A wspomnienia są nadal w mojej pamięci, może już nie tak świeże jak kiedyś,ale za każdym razem wywołują uśmiech i ciarki które przechodzą przez całe moje ciało. A ból ? ból został znieczulony przez czas. Nienawiść? jest w 100% obecna, ale to taka połączona z nutą małej tęsknoty za Tobą? .Serce ? Ono twierdzi że byłeś najprawdziwszą miłością mojego życia i nigdy nie bede w stanie pokochać kogoś tak równie mocno jak kochałam Ciebie.
|
|
|
Potrzebuje mocnego kopa mobilizującego, który zmusiłby mnie do działania. Chyba jednak musze zakończyć niektóre rozdziały, porzucić złe nawyki. Zacząć życ od nowa, na nową karte, z nowym nastawieniem do życia bez jakichkolwiek kompleksów i i zadręczających myśli, Tak po prostu.
|
|
|
Czas leci nieubłaganie szybko,nie możemy wcisnąć wstecz choć czasami tak bardzo byśmy chcieli, nie powrócimy do tamtych czasów, nasze ręce już nigdy się nie splotą,spojrzenia nie spotkają usta nie dotkną serca nie będą bić w tym samym rytmie ,nasza miłość zniknie w przeszłości.
|
|
|
Love yourself, girl, or nobody will
|
|
|
Tak bardzo bym chciała polubić siebie, zaakceptować się taką jaką jestem. Pokochać swoją każdą część ciała, stawać przed lustrem i mówić jaką mam ładną fugure. Mam dość kompleksów, ciągłego narzekania i płakania wieczorami że jestem za wysoka czy mam brzydkie włosy bo podobno zdaniem innym jestem fajną laską. Marze o takim dniu bym mogła z całą pewnością stwierdzić że jestem najlepsza i poradze sobie nawet z nienawidzoną przezemnie matematyką, fizyką czy chemią. Chcę uwierzyć w siebie, w swoje własne możliwości. Pragnę przestać porównywać sie do innych dziewczyn pod każdym względem, to jest niewyobrażalnie męczące i przytłaczające. Najgorsze w tym wszystkim to że rzadko kiedy mam szczęście do jakichkolwiek spraw czy egzaminów. Chyba taka już moja natura.
|
|
|
Zdrada jest zła dopiero wtedy , gdy przytrafia sie Tobie .
|
|
|
Gdy gasną światła , wtedy sumienia milkną.
|
|
|
"Znów zaczęłam myśleć, a to jest czynność, która w zestawieniu z moją osobą daje jak najgorsze wyniki."
Joanna Chmielewska "Klin"
|
|
|
“ To może zabrzmieć jak banał, ale kiedy czujesz się piękna i silna w środku, to widać na zewnątrz. ”
|
|
|
Napisałem długi list, zawarłem w nim całego siebie, na trzech kartkach zapisałem ponad 578 dni, milion smutków, setki niepewności i jedną miłość, dobierałem słowa ostrożnie, z namysłem, mimo tego potok słów płynął wprost na kartkę bez opamiętania. Pisałem o tym co miałem, co straciłem, co mogłem mieć i czego mi brakuje. Obwiniałem siebie za błędy, które sam popełniłem, obwiniałem siebie za słowa, które sam wypowiedziałem, karciłem za zbrodnie, które świadomie popełniłem. Płakałem nad własnym losem. Kończąc go, byłem pewny, że odpokutowałem wszystkie swe winy, że zapełniając kartki tymi słowami dostaję czystą kartkę od losu. I dostałem, z możliwością zapełnienia swego życia w lepszy sposób, paląc stare wspomnienia i zapisy w życiu. Dziś nie wiem czym to życie różni się od poprzedniego, kurwa nie wiem..
|
|
|
|