 |
dla mojej matki rzadko byłem jak anioł, ale dałbym sobie wyrwać serce za nią. /Czeski
|
|
 |
zastanów się i nie mów mi o zaufaniu, jeśli mówiąc, że kochasz myślisz o rozstaniu. weź sobie daruj takie kwestie niepotrzebne i nigdy tego nie mów jeśli to nie jest pewne. mogłem się domyślić, że jutro ci przejdzie, ale ciężko mi było przyjąć taką wersję. te chwile wydawały się bezcenne, a teraz wydają mi się bezsensem. nie minęło mnie kompletne załamanie, lecz po czasie w końcu sporo zrozumiałem. to porąbane, mówimy do siebie kochanie, a jutro mijamy jak przed pierwszym spotkaniem. sfabrykowane momenty naszego związku w których było mega, widzę je w dalszym ciągu. koniec końców nie chcę pozytywnych wspomnień, bo zostawiają w głowie mi twój fałszywy portret. /Czeski
|
|
 |
buzuje we mnie ten uczuć ocean. /Czeski
|
|
 |
szukam szczęścia jak każdy chyba zresztą i wiem, że ze znalezieniem go bywa ciężko. /Czeski
|
|
 |
nie wiem czy mam słuchać mózgu czy serca. i tak oba te organy od dawna mam w częściach. /Czeski
|
|
 |
jak sobie wyśnię przyszłość taka będzie. /Czeski
|
|
 |
Nie przestajemy tęsknić. Mimo upływu czasu, zanikających wspomnień. Uczymy się jedynie żyć z tęsknotą. Wierzyć, że już jej nie ma.
|
|
 |
jest moim Mistrzem. Bez jego bitów nie ruszam się z domu. To on przeważnie jest ze mną w trudnych chwilach. Zawsze moge liczyć że poprawią mi humor jego zwrotki. Może i dużo jara, ale bez niego to wszystko nie było by takie kolorowe. teraz wiem że jest "milion dróg do śmierci" wiem że gdzie bym nie poszla trafie na "pole marysi" a gdy trace siłe wiem że jesteśmy "nieśmiertelni". Co by się nie działo zawsze "nie daj za wygraną" , przyzwyczaiłam się już że "tutaj gdzie żyjemy" nie zawsze jest tak jak tego chcemy. Zawsze "gdy zgaśnie słońce" wszystko staje się inne. "mamy czas" żeby uszczęśliwić bliskich, wiem że "nie tylko Ty" tak myslisz. Zawsze poczujemy "smak ryzyka" gdy będziemy chciele zrealizować" ucieczke do raju". Zawsze mamy "wspólny lot" bo "zrozumiałem" jak tu jest.
|
|
 |
chyba coś między nami pękło, nie jestem pewna swoich uczyć, nie wiem co mam ci napisać, co powiedzieć, nie chce okłamywać Cie z każym "kocham". Mam totalny rozpierdal, mega kongo w głowie i w sercu. Zawsze chciałam Cie mieć, chciałam czuć się przy tobie bezpiecznie. Nie wiem już czy to miłość czy tylko przywiązanie do Twojej osoby. Wiem ile musiałam przejśc za każdym razem gdy odchodziłeś. Teraz jest jakoś inaczej. Potrzebuje wolności, swobody, pewności siebie , chce wiedzieć , że bez Ciebie i tak sobie poradze. Nie wiem co robić, chce się odizolowac, odlecieć na kilka chwil, żeby móc sobie to wszystko jakoś poukładac. Nie wiem czy to taki kaprys na kilka dni czy po prostu na tyle się przy Tobie zmienilam, że chce znowu być sobą. Nie czuje się teraz pewnie, mam kilka obaw, więcej problemów. Nie chce Cie ranić a później czegoś żałowac.Chce być pewna tego co jest a nie co jest tylko codziennością.
|
|
 |
nie wiem co się dzieje, kurwa nie ogarniam już tego wszystkiego. Tak czekałam na te wakacje, które powoli okazują się jedną wielką porażką, na ktorej cierpi tylko moja duma. Nie jestem sobą , nie znam tej osoby która teraz we mnie siedzi. Wole być wulgarną dziewczyną , ktora zawsze mówi to co myśli, niż być kimś na pokaz. Wole się czasem odizolowac od tego wszystkiego niż najebać sobie więcej problemów. Wole nie mieć z kim pogadać niż powiedziec pare słow za dużo osobie na której mi zależy.
|
|
 |
Miałaś tak kiedyś, że płakałaś za każdym razem kiedy go widziałaś, że odwracałaś wzrok, kiedy szedł obok Ciebie? Że kiedy się do Ciebie uśmiechał Ty śmiałaś się w duchu? Że kiedy kładłaś się spać miałaś nadzieję że tym razem szloch nie przeszkodzi Ci zasnąć, że kiedy się budziłaś patrzyłeś na ekran komórki, z nadzieją że może coś do Ciebie napisał? Nie? To nie pieprz mi że czas leczy rany.
|
|
|
|