 |
Nie powinno tak być, myślę ze strachem. Nie powinno już być normalnie. Wcześnie rano ten sam tramwaj nie powinien podjeżdżać na przystanek pod moim domem, ptaki nie powinny latać po niebie, tuż pod linią jasnych chmur, ludzie nie powinni rozmawiać, zegar nie powinien odmierzać czasu. Nic nie powinno być normalnie. Zupełnie nic. A jednak wszystko toczy się swoim dawnym trybem. Świat się nie zmienił ani na jotę. To tylko ja budzę się rano z tym obcym zimnem w brzuchu, które poczułam kiedy odszedł. To tylko ja płaczę pod prysznicem i opieram czoło o zielone
|
|
 |
"Pewnie za kilka lat spotkamy się przypadkiem, wpadniemy gdzieś na siebie, może nieświadomie otrę się o twoje ramię na ruchliwym placu w mieście. Będziemy już zupełnie sobie obcy - zapomnimy o słodkich słowach na dobranoc, wszystkich wspólnych spacerach, a rozmowy z młodości wepchniemy do wielkiego pudła na strychu. Co prawda, wspomnienia będą tlić się w naszych wnętrzach, prawdopodobnie pozostanie jakiś osad na dnie serca, ale nikt z nas już nie będzie traktował tego poważnie."
|
|
 |
w lewej ręce spod serdecznego palca idzie żyła prosto do serca. Dlatego na nim się nosi pierścionek zaręczynowy
|
|
 |
'Miłość potrafi ranić..
-Tak.
-Zwłaszcza gdy oddajesz swe serce komuś, kto ledwie zauważa twoje istnienie, zadaje się z obcymi, głupimi kobietami, które nigdy go nie pokochają tak jak ty.
Zostawia cię za drzwiami, samotną w nocy. Życzysz mu z całego serca, by odzyskał zdrowy rozsądek, ujrzał że tylko z tobą zazna szczęścia, ale wiesz że to się nigdy nie stanie, gdyż jest egoistycznym, niedojrzałym, dupkiem bez serca.
|
|
 |
Nie cięłam się po nadgarstkach, nie myśl, że próbowałam się zabić. Chciałam tylko, żeby mnie bolało, ale tak, żebym wiedziała, co boli. Takie coś miało sens: tniesz, więc Cię boli i już. Narastało we mnie ciśnienie jak w kotle parowym, a to było po prostu coś takiego, jakbym odkręciła zawór. Przypomniała sobie, jak mama robiła spody do ciast i nakłuwała je gęsto po całości. "Żeby mogło oddychać" - tak mówiła.
Zrobiłam to, żeby móc oddychać.
|
|
 |
Kiedyś staniesz przed moim grobem i powiesz: „Tak, to ona najbardziej mnie kochała ze wszystkich.
|
|
 |
Gdy rozwaliłem się na tysiące kawałków Ty na chwilę mnie posklejałes tylko po to bym rozwaliła się na tyle, że już nie ma co sklejac...
|
|
 |
powodów by nie biec znajdzie się mnóstwo, sztuka to znaleźć jeden i pobiec...
|
|
 |
"Wie pani, kiedy kończy się miłość? Kiedy mężczyzna nie chce dotykać kobiety i kobieta nie chce być dotykana przez mężczyznę. Tak zaczyna się prawdziwy dramat. Wszystko inne jest sprawą drugorzędną."
|
|
 |
Ilekroć mówisz mi te przykre słowa ja płaczę. Ty nie widzisz, ale ja płaczę...ilekroć traktujesz mnie źle ja zastanawiam się dlaczego...i wątpię...tak bardzo wątpię w nas, że brak mi sił. Boli...to wszystko boli tak że ciężko złapać oddech...
|
|
 |
Już nie wytrzymuje tempa wszystko mi kurwa skręca
|
|
 |
niektórzy ludzie nigdy się nie zmienią, nieważne co zrobisz
|
|
|
|