 |
|
Tak. Mogę Cie kochać. To byłoby najprostsze rozwiązanie. Najprostsze i najgorsze. Raniłbym Cię każdego dnia. Krzywdził każdym pocałunkiem. Za każdym razem, gdy będziesz się do mnie przytulać, ja nie będę myślał o Tobie, zamiast tego moje myśli obsesyjnie będą krążyć wokół jej osoby. Gdy Ty wieczorem będziesz o mnie myślała, tęskniła i pragnęła być przy mnie, ja będę myślał o niej i o tym jak bardzo jest do bani bo jej nie ma. Podczas spaceru, kiedy największym Twoim pragnieniem będzie uśmiech i wymalowane szczęście na mojej twarzy, ja będę szedł uparcie przed siebie, starając się z całych sił Cię kochać, choć i tak to nie przyniesie większego rezultatu. Będę z Tobą, ale w moich chorych wyobrażeniach będzie tkwić nadal ona. Jej nie ma, ale to uczucie trwa. Po prostu jest i nie chce odejść. Jedyną rzeczą, której jestem pewien jest to, że póki pozostałości po Niej nie wyblakną w sercu i umyśle, dotąd ja nie będę potrafił Cię naprawdę kochać.
|
|
 |
|
nie mam najnowszych gadżetów, super popularnych przyjaciół i idealnego związku. moi rodzice nie zarabiają milionów i nie są najwspanialsi na świecie, a mimo tego uśmiecham się i nie narzekam, wiesz dlaczego? ludzie, których życie nie rozpieszcza, a daje im w kość potrafią się cieszyć małymi rzeczami. nie wymagają zbyt dużo. starczy im najzwyczajniejszy uścisk od mamy, zwykły buziak od chłopaka, tania koszulka z przeceny, czy drink za trzy złote wypity, w towarzystwie przyjaciółek, by uśmiech nie schodził im z buźki.
|
|
 |
|
cześć, wiesz co robię? siedzę przed lustrem a w nim, wszystkie nasze chwilę. widzę jak jemy razem śniadania, jak budzisz się przy mnie, jak przy mnie zasypiasz, jak gryziesz mnie, bijesz poduszkami, obrażasz się, karmimy się nawzajem, atakujemy buziakami, wykrzykujemy, że kochamy się, jak zaplatamy swoje palce, jak bawię się twoimi włosami, gdy razem się śmiejemy i gdy razem płaczemy. widzę jak opiekuję się tobą, bo jesteś chora, widzę jak goję nową ranę, bo się znowu przewróciłaś. Widzę jak gładzę Twoje policzki, jak zaciągam się Twoim zapachem, jak oddycham Tobą, żyję dla Ciebie, istnieję w Twoim sercu. Zbliżam się, ale zimna tafla stanowi barierę, to tylko lustro, które odbija moje myśli. Równie zimna tafla jest na Twoim sercu, i stanowi barierę przeciwko moim uczuciom, naszej miłości, naszych splecionych dłoni, które zrosły się razem korzeniami miłości.
|
|
 |
|
Jak szukasz koleżanek, to wal pod inny adres. Jedno piwo przyjaciół z nas nie czyni./esperer
|
|
 |
|
a łóżko nadal pachnie nim. /[syrtap]
|
|
 |
|
może to nie jest nasz czas? może gdyby wydarzyłoby się to wczoraj, to udałoby się? // szeejk
|
|
 |
|
16:16 < 3 TEŻ CIĘ KOCHAM! :* // szeejk
|
|
 |
|
pytasz co u mnie? jesteś bezczelny. [691]
|
|
 |
|
jesteś daleko, i co z tego? wciąż mamy szanse. // szeejk
|
|
 |
|
Mówisz, że kochasz deszcz, ale chowasz się pod parasolem gdy pada. Mówisz, że kochasz słońce, ale szukasz cienia by skryć się w nim gdy świeci. Mówisz, że kochasz wiatr, ale zamykasz okno gdy wieje. Dlatego się boje, gdy mówisz, że mnie kochasz.
|
|
 |
|
kochają nas ludzie, na których miłości nam nie zależy, a my kochamy tych, którym nasza miłość jest niepotrzebna.
|
|
 |
|
Cześć, tak ciężko mi tu bez Ciebie... bez Twojego uśmiechu, dotyku... głosu, który tak bardzo kocham. Tak ciężko mi pojąć to, że dla Ciebie nic już nie znaczę, że byłam tylko małym nieznaczącym epizodem w Twoim życiu. Tak bardzo chciałabym znów wtulić sie w Twoje ramiona, które dawały mi poczucie stu procentowego bezpieczeństwa, chciałabym poczuć Twój zapach, który do dziś czuję nawet gdy nie ma Cię blisko. Tak strasznie chciałabym abyś zrozumiał, jak bardzo jesteś dla mnie ważny i jak wiele chciałabym Ci dać. Tak bardzo chciałabym abyś dostrzegł, że moje serce jest Twoim sercem. Dałabym wszystko aby cofnąć czas i pokazać Ci ta miłość, którą czuje mocniej niż na początku.. Tak bardzo chciałabym Cię tutaj, teraz, dziś ... Więc proszę przyjdź.. zapukaj do moich drzwi weź mnie w swoje ciepłe ramiona i wyszeptaj mi do ucha : Jesteś dla mnie cholernie ważna mała...
|
|
|
|