 |
taki dzień gdy wbijasz sobie paznokcie głęboko w wewnętrzną część dłoni.
|
|
 |
czasem mam po prostu ochotę wyjebać Mu pięścią w twarz za każde słowo kierowane w moją stronę. częściej jednak wolałabym rzucić Mu się na szyję i zacząć zachłannie całować. super.
|
|
 |
Ciekawi mnie ile tapety by Ci odleciało, gdyby tak podejść i mocno tupnąć nogą.
|
|
 |
i w tej chwili nie przejmuje się niczym, mam chipsy i jestem w 7 niebie. no może jedynie przeraża mnie wzrok kota, w którym widzę słowa 'daj trochę ! ' .
|
|
 |
dowiedziałam się dzisiaj że mój najlepszy kumpel ma dziewczynę. powinnam się cieszyć że jest szczęśliwy, ale w sumie nie wiem czemu, straciłam humor, byłam zła, chciało mi się płakać, nie miałam ochoty z nim w ogóle gadać. przecież go nie kocham, nic do niego nie czuję, a mimo to jestem tak cholernie o niego zazdrosna.
|
|
 |
była już 8 lekcja. wszyscy siedzieli znudzeni, ale oczywiście nie ja. cały czas śpiewałam, gadałam i naśladowałam różne zwierząta. - a tobie co się dzieje ? - zapytał nauczyciel. - nic. mam za dużo energii i muszę ją rozładować. - w takim razie, wyjdź na środek klasy i zrób kilka przysiadów, jak już wyładujesz energię to możesz siadać do ławki. - powiedział ucieszony. - ok spoko. wyszłam na środek klasy, zrobiłam kilka przysiadów. - już proszę pana rozładowałam energię. - czyli będziesz cicho ? - jak najbardziej. - powiedziałam po czym pobiegłam do ławki udając przy tym małpe.
|
|
 |
gdy widzę tą jego wytapetowaną pustą dziunię. mam ochotę jej przyjebać z buta, tak jej nakopać że na dupe by nie siadła przez tydzień. zrobić jej śliwki pod oczami, powyrywać kudły, i podrzeć jej szmaty. wtedy byś się z nią już na pewno nigdzie nie pokazał.
|
|
 |
no i nie ma to jak kumpel. kiedy nauczycielka pyta jakie było nasze pierwsze wypowiedziane słowo a on wykrzykuje 'daj kamienia'.
|
|
 |
21:21 - ale urwał, to było dobre.
|
|
 |
szłam z kumplem przez miasto. było ślisko więc szłam powoli żeby się nie poślizgnąć. śmiał się ze mnie całą drogę że idę jak idiotka. na to cały czas odpowiadałam 'zamknij się bo ci zaraz przyjebie' szedł cicho. szliśmy w ciszy przez około 10 min. zaczęłam opowiadać mu jakieś głupoty. kiedy zauważyłam że go nie ma obok, odwróciłam się i zobaczyłam go leżącego na środku drogi. 'ale urwał' krzyknęłam śmiejąc się pod nosem. śmiał się ze mnie a sam zrobił z siebie idiotę. a teraz się nie odzywa, udaje focha za to że nie pomogłam mu wstać.
|
|
 |
najbardziej nie lubię sytuacji kiedy odwiedząją mnie kumple a gdy wychodzą, wpada do mojego pokoju mama z pytaniem 'z którym to chodzisz?' dla niej nie liczy się przyjaźń, to że się z nimi spotykam nie znaczy że z którymś z nich jestem. mimo że bym chciała.
|
|
 |
środkowy palec dla tych którzy nie mają odwagi powiedzieć prawdy w twarz.
|
|
|
|