 |
Chcę patrzeć z Tobą w jedną stronę,
zapomnieć o tych rzeczach,
co łączą przemoc z domem.
|
|
 |
Samotność to taka straszna kara dla każdego, kto sprzedał ziomka swego,
Nigdy nie rób tego - pierwsze przykazanie podwórka mojego
|
|
 |
Samotność to taka straszna chwila,
Potrafi skruszyć najmocniejszy filar,
Nie dotyczy to mnie,
Przyjaźń ją zabija, noc sprzyja
|
|
 |
Samotność to taka straszna trwoga,
Nie dotyczy to tych, co noszą w sercu Boga,
Twardo na nogach i nie trzęsie się podłoga,
Zaświadczam o tym ja i moja załoga,
|
|
 |
Będzie co będzie, stanie się co ma się stać
I tak kurwa mać przedstawienie musi trwać
|
|
 |
Jebać tych, co chcą się mną wybielać
Mogą innych nabierać
|
|
 |
Weź ty i ty, chodź zabroń mi
Zaknebluj ryj, przyłóż do głowy klamę
Każ spisać testament, w pacierzu skończ amen
Inaczej jebać to, co zakazane, krzyknę
|
|
 |
Czy moja przeszłość, ma na mnie wpływ
Na ciebie wpływ, na otoczenie wpływ
Czy ma obecność, coś zmienia dziś
Czy ktoś docenia i ma bez wątpienia myśl
Czy to już śmieszność i czy odpuściłbyś
Na moim miejscu Ty, same bezsensu sny
Musze przydepnąć, znowu pokazać kły
Chociaż na tamte dni wcale nie jestem zły
|
|
 |
Czuję się dobrze, naprawdę dobrze mi, powiedz Boże, czemu nie może być tak w inne dni? Czuję się świetnie, naprawdę dziś, blanta daj, majka, wrzuć bit.
|
|
 |
"Czy mam strzelić se w łeb, zostać Kurtem Cobainem?"
|
|
 |
Ludzi się nie rani, rani się drani.
|
|
 |
' ...czemu oczywiste dla mnie jest,że ciebie nie ma? '
|
|
|
|