 |
'Nie umiem wyrażać tego co czuję w słowach. Nie wiem, co mam ci powiedzieć. Co? Że cię kocham? Że wciąż po nocach nie śpię, i że to śmieszne? I nie wiem co mam myśleć, tak jak parę lat wcześniej'. - huczuhucz
|
|
 |
'Co będzie dziś ? Nie wiem, nie wiem. To może jeden z twoich najlepszych dni, albo najgorszych i możesz stracić wszystko lub nic, więc po prostu nie wiem, co będzie dziś'. - huczuhucz
|
|
 |
'To jak ćpanie, wciąga na amen, po czymś takim świat jest inny nad ranem.' - Miuosh
|
|
 |
Policz ile na ciele miałaś stłuczeń, złamań. Piękne podpuchnięte oczy zapłakane masz od rana. / rapemzyje
|
|
 |
'Spierdoliłeś coś, to czasem lepiej nie naprawiać, bo zagojone rany można łatwo rozdrapać'. - Paluch
|
|
 |
'Zrozum takie jest życie, a los bywa wredny. Zostałbym alkoholikiem, gdybym wypił za błędy'. - B.R.O
|
|
 |
'Ktoś mnie zranił mocno i widziałem piekło, które przysłoniło mi całe świata piękno. Chciałem to naprawić i znowu źle trafiłem, więc nie dziw się, że mogę być zimnym skurwysynem'. - Sokół
|
|
 |
'Jednak mimo wszystko kocham Cię za przeszłość'. - Pezet
|
|
 |
'Może moglibyśmy być dla siebie wsparciem i mogłoby być dobrze i mogłoby być fajnie.' - Pezet
|
|
 |
Kolejny chłopak stracił wiarę w życie, choć jest teraz nad nami, nie spoczął na szczycie. Kolejna gałąź obciążona problemami - zabawa przegranych, która nikogo nie bawi. Kolejny moment, gdzie łzy cisną się do oczu. Kolejny raz, gdzie śmierć zaprosiła do ogrodu. Byłeś niedojrzałym owocem, obojętnym dla każdego. Byłeś uczniem, synem, bratem, moim dobrym kolegą. Nie raz siedzieliśmy rozmawiając przy zimnym piwie. Cały ból po Tobie widać w Twojej matki minie. Każdy pyta 'dlaczego?', 'czy to jej wina?'. Wisiałeś już martwy, na twarzy zaschnięte łzy i ślina. Płacz, lament i strach pojawiający się w każdego głowie. Nie miałeś przyjaciół - wielu szlocha po Tobie. / rzabaa
|
|
 |
To nie od razu dochodzi do człowieka. Strata nie mieszcząca się w skali, choć w codziennym życiu odgrywał tylko rolę zwykłego kumpla z klasy. / rzabaa
|
|
 |
Dlaczego uważacie, że to jej wina ? Tak, zerwała z nim. Jego błędem było to, że nie potrafił poradzić sobie bez niej, że przywiązał się jak naiwny szczeniak. Nie wierzył, że można żyć inaczej. To jego wina, że się zakochał. Każdy wie, że miłość zabija. / rzaba
|
|
|
|