oola_ dodał komentarz: do wpisu |
25 października 2010 |
 |
teoretycznie miała na niego wyjebane, ale praktycznie to przegryzała wargi gdy ktoś wypowiedział jego imię.
|
|
 |
ona coraz bardziej lubi samotność, nieprzespane noce i poduszkę mokrą od łez. perfekcyjnie potrafi udawać obojętność.
|
|
 |
chciałabym, żebyś był tu teraz koło mnie, tylko dla mnie, żebym mogła się do Ciebie przytulić tak bez słowa i odpocząć po całym tym dniu, chociaż na chwile nie myśleć o jutrze, o tym co będzie za chwile. tak bardzo bym chciała powiedzieć Ci tak wiele, ale przecież to takie krępujące wyznać Ci, że moje życie to Ty..
|
|
 |
śmiejąc się, ryzykujemy, że możemy się wydać płytkie i głupie. za to nigdy nie będziemy umierały z nudów. okazując uczucia, ryzykujemy, że okażemy się tylko ludźmi. jednak dopiero wtedy będzie można nas pokochać.. trudno kochać doskonałość. mówiąc innym o swoich pomysłach i marzeniach, ryzykujemy, że ludzie nas odrzucą. no cóż, nie można być kochanym przez wszystkich. kochając, ryzykujemy, że nasza miłość nie będzie odwzajemniona. jednak sama miłość jest największą wartością. mając nadzieję, ryzykujemy rozpacz, a próbując, ryzykujemy porażkę. jednak ten, kto niczego nie ryzykuje, niczego nie robi.. może uniknie bólu, ale nie będzie się rozwijać, nie będzie kochać.
|
|
 |
ludzie tęsknią za całkowitą odmianą, a jednocześnie pragną, by wszystko pozostało takie jak dawniej.
|
|
 |
żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie.
|
|
 |
w długie zimne wieczory siedzę pod kocem, piję herbatę i myślę, jak miło by było, gdybyś był obok..
|
|
 |
w życiu stale szukamy wytłumaczenia. marnujemy czas, usiłując się dowiedzieć dlaczego. ale czasami nie ma żadnego dlaczego. i jakkolwiek smutno by to brzmiało, do tego właśnie sprowadza się całe wytłumaczenie.
|
|
 |
nie ubieram szalika gdy wychodzę, a na dworze mróz. piję piwo prosto z lodówki, zimną colę, jem lody. krzyczę i śpiewam z całych sił. byleby stracić głos i już nie móc mówić, jak bardzo za tobą tęsknię.
|
|
 |
najszczęśliwszy okres w moim życiu był wtedy, gdy miałam sześć lat. byłam już wystarczająco duża, by cieszyć się światem, lecz nie na tyle dorosła, by rozumieć którykolwiek z jego kłopotów...
|
|
 |
a o północy nałożę swoje najlepsze ciuchy, użyję najdroższych perfum i wyjdę na balkon. będę kolejną Julią, która nie doczeka się Romea.
|
|
|
|