 |
zapowiadał się cudowny dzień, dziś miała urodziny. Chciała spędzić je w towarzystwie dwóch najważniejszych dla niej osób, zaprosiła swojego chłopaka i najlepszą przyjaciółkę. kochana dwójka postanowiła dać jej wspólny prezent. dostała płytę którą sami nagrai, powiedzieli że spodobają jej się te piosenki, odjechany tusz rimmela, ogromną przytulankę i liścik w maluteńkiej kopercie. Bardzo się ucieszyła, zawsze marzyła o tak udanych urodzinach, na liścik wcale nie zwróciła uwagi. robiło się już bardzo późno i goście musieli wracać do domu. wychodząc powiedzieli tylko, by przeczytała liścik, kiedy wyjdą. zrobiła, jak mówili. otworzyła małą kopertę i przeczytała słowa wbijające się w serce jak drut kolczasty. ' Kochanie, wybacz, ale już Cię nie kocham. Karolina, Twoja przyjaciółka, to ją kocham nad życie. nie mogę Cię już dłużej okłamywać. PRZEPRASZAM. - Kamil. // maleńka przepraszam, kocham go tak bardzo.. może kiedyś mi wybaczysz, pamiętaj.. - Karolina.. ' // CDN.
|
|
 |
są w życiu chwile, lepsze i gorsze. wszystko sie wali, masz dosyć tego co dookoła dzieje się.
|
|
 |
już wiem, że wszystko kiedyś skończy się. jak sen minie kolejny dzień.
|
|
 |
antydepresyjna dawka słońca.
|
|
 |
ten najdłuższy most - który nas łączył, gwałtownie się zburzył, już nie ma żadnej drogi. twój rzut w tarcze cierpienia - sam środek. gratuluję.
|
|
 |
tak wiele rzeczy powinnam Ci powiedzieć. wyliczyć, ile to razy o Tobie śniłam i ile razy nie mogłam przez Ciebie zasnąć. udowodnić Ci, że mam uśmiech przeznaczony tylko dla Ciebie.. i spojrzenie też takie mam.
|
|
oola_ dodał komentarz: do wpisu |
31 października 2010 |
 |
nie chcę już więcej kochać, cierpieć, czekać ani wierzyć w rzeczy, których nie potwierdza życie..
|
|
 |
nawet nie wiesz jakie to trudne. patrzeć na ciebie każdego dnia, być miłą i zachowywać się jakby nigdy nic się nie stało. a stało się. cholernie dużo się stało. nawet jeśli ty nie zdajesz sobie z tego sprawy..
|
|
 |
to przecież był tylko internet. otworzyła folder, w którym trzymała wszystkie e-maile od Niego. zaznaczyła wszystkie do usunięcia. program pytał: jesteś pewny, że chcesz usunąć zaznaczone wiadomości? TAK/NIE. siedziała chwilę nieruchomo wpatrując się w ekran. idiotyczne pytanie! - pomyślała z wściekłością. nagle poczuła się tak, jakby od tej odpowiedzi zależało czyjeś życie. kliknęła na „tak”. nic się nie wydarzyło. świat istniał dalej. widownia w jej głowie odetchnęła z ulgą.
|
|
 |
spytał czy wierzę w miłość, a ja nie odpowiedziałam nic, tylko roześmiałam się w te jego piękne, naiwne oczy.
|
|
 |
czasami mam ochotę wyrzucić telefon przez okno. lub rzucić nim o ścianę. lepiej myśleć, że nie dzwonisz z powodu zepsutego telefonu niż, że o mnie zapominasz.
|
|
|
|