 |
|
- ale zimno . -poranny zimny wiatr smagał po całości .
- pizga , jak cholera . -odpowiedział naciągając kaptur na głowę .
zaczęłam szperać w kieszeniach .
- kurde , nie wzięłam rękawiczek . - jęknęłam stukając zębami .
- daj rękę .
- zwrócił się do mnie , a ja spojrzałam na niego ,sprawdzając czy to kolejny żart z jego strony.
zaskoczył mnie . patrzył na mnie z troską wyciągając swoją dłoń w moją stronę .
- mam Cię trzymać za rękę ? .
- po prostu ją daj .
- zrobiłam jak kazał . miał tak rozkosznie ciepłe ręce ,
że przeszły mnie dreszcze. wsunął nasze dłonie do kieszeni swojej kurtki splatając palce .
uśmiechnęłam się do siebie i rozejrzałam .
- wiesz , może lepiej puść , jak to zobaczy Twoja laska to będzie koniec .
- masz racje .. - burknął pod nosem chcąc zabrać swoją rękę , ale mu na to nie pozwoliłam .
- ej , powinieneś powiedzieć ' jebać to ' i trzymać mnie dalej.
- zażartowałam , a on ku mojemu zaskoczeniu ścisnął moją dłoń i patrząc w okno jej szkoły powiedział :
- jebać to.
|
|
 |
|
Pomyśl o mnie przed zaśnięciem, proszę.
|
|
 |
|
Co sie polepszy to sie popieprzy, co sie zbuduje, to sie zrujnuje, co sie ustali, to sie obali, Polak musi mieć łeb i dupę ze stali ! ;D
|
|
 |
|
-Kocham cię . I potrzebuję . -Naprawdę ? -Naprawdę cię kocham ! Bardziej niż kiedykolwiek będziesz mógł to sobie wyobrazić . Chłopcze, na serio . Zawsze możesz liczyć na moją miłość . -Na zawsze ? .
Tak, tak : * < 33333333
|
|
 |
|
może czasami byłoby lepiej gdybyśmy się nie znali. nie wiedziałabym wtedy, że istnieje ktoś, kto uzależnia mnie bardziej niż papierosy, hipnotyzuje bardziej niż łyk szkockiej z lodem, inspiruje bardziej niż komedia romantyczna i sprawia, że cały mój świat staje na głowie jeszcze gorzej niż po powrocie do domu z sobotniej imprezy. stałeś się częścią mojego życia. ale tą bardziej niezwykłą, nieokreśloną i wybujałą. można chyba więc rzec, że stałeś się całym moim życiem. czyż nie ? // niebespieczna
|
|
 |
|
. Wyzywała Cię od najgorszych, ale jak byś do niej podszedł i chciał się przytulić, rzuciła by Ci się na szyje .
|
|
 |
|
Pamiętasz jak to było w szkole ? znałam jego plan na pamięć , zawsze wiedziałam gdzie spędza przerwy i "całkiem przypadkiem" wpadałam na niego. wiesz , nic oprócz miejsca się nie zmieniło. znam na pamięć dni w których tam jest, siedzi zawsze w tym samym miejscu a ja " całkiem przypadkiem" jestem zaskoczona naszym spotkaniem.
|
|
 |
|
Brakuje mi ciepła Twoich rąk, które tak często nie pozwalały, by moje zmarzły.
|
|
 |
|
nie rozumiem że skoro wiedzialeś jak to się skończy, pozwoliłeś mnie i sobie na to wszystko
|
|
|
|