głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kissandfeel

czasem wydaje mi się  że Ty po prostu nie chcesz słyszeć. nie chcesz wiedzieć  co czuję.

definicjamiloscii dodano: 8 stycznia 2011

czasem wydaje mi się, że Ty po prostu nie chcesz słyszeć. nie chcesz wiedzieć, co czuję.

lubię ją. nasze noce 'rozmowy'. potrafi mnie niebywale dobrze słuchać  nie przerywać. milczeć  po prostu być. ze spokojem przyjmuje moje łzy. możemy przebywać ze sobą non stop  dwadzieścia cztery godziny na dobę. słuchamy razem rapu  oglądamy różnorakie filmy  nawet przy rozmowach z moimi rodzicami jesteśmy razem. nie znoszę jej tylko w jednym momencie   kiedy nie chce wejść w poszewkę.

definicjamiloscii dodano: 8 stycznia 2011

lubię ją. nasze noce 'rozmowy'. potrafi mnie niebywale dobrze słuchać, nie przerywać. milczeć, po prostu być. ze spokojem przyjmuje moje łzy. możemy przebywać ze sobą non stop, dwadzieścia cztery godziny na dobę. słuchamy razem rapu, oglądamy różnorakie filmy, nawet przy rozmowach z moimi rodzicami jesteśmy razem. nie znoszę jej tylko w jednym momencie - kiedy nie chce wejść w poszewkę.

to takie złe  tak? nie mogę Cię kochać?

definicjamiloscii dodano: 8 stycznia 2011

to takie złe, tak? nie mogę Cię kochać?

mam do siebie na tyle szacunku  żeby nie klękać przed pierwszym lepszym poznanym facetem  niedzielne wieczory spędzam z podręcznikiem w ręku  nie robię masowego śniadania  w dni robocze zawsze rano pilnie sprawdzam czas  starając się nie spóźnić do szkoły  zazwyczaj odrabiam prace domowe  mam mało wolnego czasu  nad czym ubolewam niesamowicie  lubię się obrażać  nie piję dużo  palę okazjonalnie. z Twojego punktu widzenia na pewno nie jestem osobą idealną. ale wiesz? wydaje mi się  że mógłbyś mnie kochać. zamknąć bezpiecznie w swoim sercu.

definicjamiloscii dodano: 8 stycznia 2011

mam do siebie na tyle szacunku, żeby nie klękać przed pierwszym lepszym poznanym facetem, niedzielne wieczory spędzam z podręcznikiem w ręku, nie robię masowego śniadania, w dni robocze zawsze rano pilnie sprawdzam czas, starając się nie spóźnić do szkoły, zazwyczaj odrabiam prace domowe, mam mało wolnego czasu, nad czym ubolewam niesamowicie, lubię się obrażać, nie piję dużo, palę okazjonalnie. z Twojego punktu widzenia na pewno nie jestem osobą idealną. ale wiesz? wydaje mi się, że mógłbyś mnie kochać. zamknąć bezpiecznie w swoim sercu.

lubił być tym wygranym. to On dominował w bitwach na poduszki  nie ja. to On wymigiwał się od robienia śniadania  nie ja. to On wrzucał mnie w śnieg  nie ja Jego. to On złamał mi serce  nie ja Jemu.

definicjamiloscii dodano: 8 stycznia 2011

lubił być tym wygranym. to On dominował w bitwach na poduszki, nie ja. to On wymigiwał się od robienia śniadania, nie ja. to On wrzucał mnie w śnieg, nie ja Jego. to On złamał mi serce, nie ja Jemu.

wybacz  że po roku niewidzenia Cię byłam zdolna tylko do przepełnionego ironią 'miło Cię znów zobaczyć'.

definicjamiloscii dodano: 8 stycznia 2011

wybacz, że po roku niewidzenia Cię byłam zdolna tylko do przepełnionego ironią 'miło Cię znów zobaczyć'.

był kłamcą   przyrzekał  że mnie nigdy nie zrani. był złodziejem   ukradł mi serce. był mordercą   zabił naszą miłość.

definicjamiloscii dodano: 8 stycznia 2011

był kłamcą - przyrzekał, że mnie nigdy nie zrani. był złodziejem - ukradł mi serce. był mordercą - zabił naszą miłość.

stałam z grupką kumpli przed moim domem  po wspólnie spędzonym wieczorze. Ty też tam byłeś. zmęczona  ziewając chyba tysiączny raz  w końcu spojrzałam na wszystkich zgromadzonych błagalnym wzrokiem.   chłopaki  jeezusie  ja chcę spać. jutro się zgadamy.   rzuciłam w końcu  kierując się ku furtce.   a buziaka?   dobiegł mnie Twój głos. odwróciłam się energicznie i podeszłam do Ciebie. stanęłam na palcach zbliżając wargi do Twojego ucha.   jak byłam mała to dawałam  teraz się pierdol.   rzuciłam oschle  po czym poszłam do domu.

definicjamiloscii dodano: 7 stycznia 2011

stałam z grupką kumpli przed moim domem, po wspólnie spędzonym wieczorze. Ty też tam byłeś. zmęczona, ziewając chyba tysiączny raz, w końcu spojrzałam na wszystkich zgromadzonych błagalnym wzrokiem. - chłopaki, jeezusie, ja chcę spać. jutro się zgadamy. - rzuciłam w końcu, kierując się ku furtce. - a buziaka? - dobiegł mnie Twój głos. odwróciłam się energicznie i podeszłam do Ciebie. stanęłam na palcach zbliżając wargi do Twojego ucha. - jak byłam mała to dawałam, teraz się pierdol. - rzuciłam oschle, po czym poszłam do domu.

czasem chciałabym  żebyś zaprosił mnie do swojego łóżka. do swojego serca. i do swojego życia  też.

definicjamiloscii dodano: 7 stycznia 2011

czasem chciałabym, żebyś zaprosił mnie do swojego łóżka. do swojego serca. i do swojego życia, też.

mam cholerny burdel na łóżku  i zero sił  aby go ogarnąć. przyjmiesz mnie pod swoją kołderkę?

definicjamiloscii dodano: 7 stycznia 2011

mam cholerny burdel na łóżku, i zero sił, aby go ogarnąć. przyjmiesz mnie pod swoją kołderkę?

wiatr niemiłosiernie szalał za oknem  krople deszczu uderzały non stop o dach. nie mogłam zasnąć  za cholerę. leżałam z zamkniętymi oczami nie chcąc patrzeć  jak w jednej chwili w pokoju robi się biało od błysków. nagle wszystkie te monotonne odgłosy przerwał dźwięk dzwonka do drzwi. zerwałam się szybko i pobiegłam chcąc sprawdzić kto jest kretynem do tego stopnia  żeby chodzić po dworze w taką pogodę. otworzyłam drzwi i ujrzałam Jego na tle szalejącej burzy. przyglądałam Mu się  próbując odgadnąć czy aby na pewno nie oszalał. spojrzał na mnie tym swoim kocim spojrzeniem.   wbrew wszystkiemu co kiedyś powiedziałem  ja za Tobą tęsknię  kurwa.   wyznał słabym głosem.

definicjamiloscii dodano: 7 stycznia 2011

wiatr niemiłosiernie szalał za oknem, krople deszczu uderzały non stop o dach. nie mogłam zasnąć, za cholerę. leżałam z zamkniętymi oczami nie chcąc patrzeć, jak w jednej chwili w pokoju robi się biało od błysków. nagle wszystkie te monotonne odgłosy przerwał dźwięk dzwonka do drzwi. zerwałam się szybko i pobiegłam chcąc sprawdzić kto jest kretynem do tego stopnia, żeby chodzić po dworze w taką pogodę. otworzyłam drzwi i ujrzałam Jego na tle szalejącej burzy. przyglądałam Mu się, próbując odgadnąć czy aby na pewno nie oszalał. spojrzał na mnie tym swoim kocim spojrzeniem. - wbrew wszystkiemu co kiedyś powiedziałem, ja za Tobą tęsknię, kurwa. - wyznał słabym głosem.

Jego problemy są moimi. czuję Jego ból  zawsze kiedy cierpi.

definicjamiloscii dodano: 7 stycznia 2011

Jego problemy są moimi. czuję Jego ból, zawsze kiedy cierpi.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć