 |
|
uwielbiam gdy wkładasz ręce do tylnych kieszeni moich spodni, przy czym czule całujesz mnie, kochanie .. .
|
|
 |
|
było cudownie, aż do czasu gdy wieczorem przyszedł mi sms od Ciebie " nie odyzwaj się już do mnie wogole " świat się spierdolił w jednej sekundzie.
|
|
 |
|
widziałam dzisiaj Twoich kumpli, oni powiedzieli 'cześć' , a Ciebie tylko stać na opuszczenie głowy i kopanie mega ważnego kamyczka .
|
|
 |
|
nie lecę tylko na wygląd chłopaka , nie lecę na wóz , nie lecę na umięśnionego typa bez serca . lecę na Ciebie.
|
|
 |
|
kochała m cie całą sobą, całym ciałem, umysłem i duszą, oddam ci wszystko co mam tylko proszę. bądź mój .! / i_need_you_now_x33
|
|
 |
|
- co powiesz na to , żebym Cię teraz pocałował .. - nic nie powiem , tylko się odwrócę .. - dlaczego ? - bo znowu się w Tobie zakocham .. - a co Ty na to , jak Ci powiem , że Cie kocham i chcę z Tobą być ? - pocałuję Cię ..
|
|
 |
|
Zostałam tak jak stoję. Z rozsznurowanymi butami. Mam pełen słoik słonych wspomnień o Tobie.
|
|
 |
|
kobieta pragnie tylko jednego, szacunku .! / i_need_you_now_x33
|
|
 |
|
myślała, że ma prawdziwe przyjaciółki, jednak myliła się. gdy dostrzegły, w jej skrzynce odbiorczej esemesy od najprzystojniejszego chłopaka w szkole, odwróciły się od niej, wymyślały plotki na jej temat. ale on, nie nabrał się na te głupoty, wręcz przeciwnie, przedstawił ją swojej paczce, do której szybko przylgnęła na stałe. a fałszywe dziewczyny zazdrościły jej powodzenia, do końca gimnazjum.
|
|
 |
|
spacerowała ulicami, ubrana w kwiecistą sukienkę i balerinki. na nosie miała okulary - muchy. śmiała się do siebie i podśpiewywała pod nosem. ludzie patrzyli na nią, jak na chorą, ale tylko ona wiedziała co tak naprawdę jej dolega - to miłość odwiedziła ją tego słonecznego, upalnego lata.
|
|
 |
|
- zerwałeś z Nią, mówiłeś, że nie kochasz, a teraz, kiedy ułożyła sobie życie, chcesz wrócić? jesteś egoistą wiesz. ta ''Twoja'' zostawiła Cię dla innego, mówiłam Ci, że to lafirynda. - miałaś rację, przepraszam, że nie posłuchałem. - jesteś moim przyjacielem, ale z Nią też się trzymam, damska solidarność i te sprawy. wiesz ile ona nocy przez Ciebie płakała? - zdaję sobie sprawę, jak mogę ją odzyskać. - dziś już nie możesz, zapomnij
|
|
 |
|
siedziała na wysokim, szkolnym parapecie. nałożyła kaptur i spuściła głowę. w słuchawkach leciała ich melodia, zamyśliła się przez nieuwagę, jej oczy wypełniły się świecącą substancją. chlipała sobie cichutko w najlepsze, gdy nieoczekiwanie poczuła czyjąś dłoń. jestem totalnym idiotą, wiem. przepraszam. nie chciałem tego kończyć. - już za późno. - na przyznanie się do błędu nigdy nie jest za późno, kocham Cię. - ja Ciebie też. nie mogła powstrzymać swoich uczuć i wtuliła się w jego ramiona.
|
|
|
|