 |
|
kobiety już tak mają. pragną czegoś najmocniej na świecie, a potem uciekają, bo boją się to złapać.
boją się cierpieć i rozczarowywać. jeśli chcesz mieć kobietę, to nigdy nie możesz jej zawieść - to proste. tzn. byłoby proste, gdybyś nie był mężczyzną. [net]
|
|
 |
|
wakacje - i nagle przestajesz liczyć czas do następnego weekendu. [s]
|
|
 |
|
poszła do niego i nic nie mówiąc wręczyła mu walizkę. on złapał ją za rękę i zapytał co tam jest. powiedziała że to jest jej szczęście. zdziwiony jej odpowiedzią otworzył walizkę. była ona pusta, nic w niej nie było. stała przed nim i patrzyła na jego reakcję. wyglądał na zawiedzionego, naiwnego chłopca. zapytała czy jest zadowolony z tego co zobaczył. chciał coś powiedzieć, ale ona zasłoniła mu usta ręką. lekkim , cichym głosem szepnęła ' widzisz jaka jestem szczęśliwa.? to jest po prostu nieograniczona, nieustanna pustka. nigdy jej nie wypełnisz, bo nie jesteś mnie wart. mam marzenia , których ty nie spełnisz. może uznasz mnie za wariatkę, ale to ty jesteś nienormalnym egoistą.!' zamilkła i odeszła ze łzami w oczach. zatrzymał ją i powiedział ' . nie wiem czego pragniesz, jeżeli ty jesteś wariatką to pozwól mi być twoim wariatem, pozwól mi wejść do twego serca, chcę przywrócić ci szczęście. proszę...' po tych słowach na jej twarzy widniał już tylko promienny uśmiech .
|
|
 |
|
Przychodzi taki dzień, takie dni, że jedyne co wiesz, to to, że musisz przetrwać.
|
|
 |
|
Przepraszam, czy to miejsce obok pana na huśtawce życia jest wolne? Jeśli tak ja chętnie bym skorzystała, o ile pan sobie życzy i pozwoli mi na to... Bo wie pan, tak sobie myślę, że cokolwiek by się nie działo, razem zawsze raźniej. I tak pewniej jakoś, nie sądzi pan? Tak, tak, wiem, strasznie dużo gadam, ale to tylko z jednego powodu... Jakiego, pyta pan? Bo po prostu boję się, że może mi pan odmówić...
|
|
 |
|
poszłam do parku. usiadłam na ławce, tej co za wsze na niej siadaliśmy razem. czekałam aż przyjdziesz, bo przecież się tu umówiliśmy. w zaciśniętej dłoni trzymałam telefon, co chwile sprawdzając czy do mnie napisałeś. jednak bez skutku, nie było ani jednego smsa. na myśl przychodziły mi przeróżne straszne rzeczy. może ci się coś stało.? może już mnie nie kochasz.? może mnie zostawiłeś tak bez słowa.? zadręczałam się tymi okropnymi myślami. czekałam do wieczora. przyszedłeś. wstając z ławki zauważyłam twoją postać wpatrującą mi się w oczy. złapałeś mnie za rękę, a ja ją niechętnie puściłam. byłam pełna żalu. jak mogłeś się tak spóźnić. przecież tak się martwiłam. spojrzałeś mi jeszcze raz w oczy. zobaczyłam , że są pełne smutku i nadziei. wybaczyłam po raz kolejny.
|
|
 |
|
Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście.
|
|
 |
|
come on you raver, you seer of visions,
come on you painter, you piper, you prisoner and shine
|
|
|
|