głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kiss_me_please_x33

on ideał na chłopaka   z kilkoma małymi wadami. ona zwykła nastolatka z marzeniami  może trochę dziecinna . on pił i palił  ona piła najwyżej pepsi w puszce  papieros to jej wróg. on był typem zabawnego  odważnego chłopaka z niebezpiecznym hobby  ona zachowywała się jak mała księżniczka  grzeczna i niewinna  czasami lubiła poszaleć. zawsze miała to co chciała  a on   żeby coś mieć musiał na to zapracować. on to wulkan energii  a ona spokojny ocean.różnili się od siebie wszystkim  a jednak się spotkali.

myhouseismycastle dodano: 15 czerwca 2011

on ideał na chłopaka , z kilkoma małymi wadami. ona zwykła nastolatka z marzeniami, może trochę dziecinna . on pił i palił, ona piła najwyżej pepsi w puszce, papieros to jej wróg. on był typem zabawnego, odważnego chłopaka z niebezpiecznym hobby, ona zachowywała się jak mała księżniczka, grzeczna i niewinna, czasami lubiła poszaleć. zawsze miała to co chciała, a on , żeby coś mieć musiał na to zapracować. on to wulkan energii, a ona spokojny ocean.różnili się od siebie wszystkim, a jednak się spotkali.

szła wściekła.'jak mogłam być tak perfidnie głupia.' powtarzała pod nosem. po głowie krążyły jej myśli o wydarzeniu które miało miejsce parę minut temu. 'czemu akurat mnie to spotkało.? czemu założył się akurat o mnie.?' na te pytania nie potrafiła znaleźć odpowiedzi.szła dalej  przed siebie.zdruzgotana  zamyślona płakała i śmiała się ze swojej naiwności.nagle zobaczyła dzieci bawiące się na placu zabaw.'żałosne .jak można być tak szczęśliwym.' pomyślała.usiadła na ławce spostrzegając że skończyły jej się chusteczki. 'gorzej chyba już być nie może.' krzyknęła   krztusząc się przy tym i łkając płaczem. 'ale może być lepiej.' powiedział głos dobiegający zza dziewczyny. obróciła się i zobaczyła małą  uśmiechniętą dziewczynkę. ' co ty możesz wiedzieć o życiu.'  zapytała  nie licząc na jakąkolwiek odpowiedź. 'więcej niż myślisz.'   odpowiedziała z przepełnionym radością uśmiechem. ' a więc będzie lepie. dziękuję. życie jest piękne.! ' krzyknęła.

myhouseismycastle dodano: 15 czerwca 2011

szła wściekła.'jak mogłam być tak perfidnie głupia.' powtarzała pod nosem. po głowie krążyły jej myśli o wydarzeniu które miało miejsce parę minut temu. 'czemu akurat mnie to spotkało.? czemu założył się akurat o mnie.?' na te pytania nie potrafiła znaleźć odpowiedzi.szła dalej, przed siebie.zdruzgotana, zamyślona płakała i śmiała się ze swojej naiwności.nagle zobaczyła dzieci bawiące się na placu zabaw.'żałosne .jak można być tak szczęśliwym.'-pomyślała.usiadła na ławce spostrzegając że skończyły jej się chusteczki. 'gorzej chyba już być nie może.' krzyknęła , krztusząc się przy tym i łkając płaczem. 'ale może być lepiej.' powiedział głos dobiegający zza dziewczyny. obróciła się i zobaczyła małą, uśmiechniętą dziewczynkę. ' co ty możesz wiedzieć o życiu.'- zapytała, nie licząc na jakąkolwiek odpowiedź. 'więcej niż myślisz.' - odpowiedziała z przepełnionym radością uśmiechem. ' a więc będzie lepie. dziękuję. życie jest piękne.! ' krzyknęła.

szłam sobie spokojnie ulicą  patrze a tu idzie twoja dziewczyna  powróciły mi wszystkie wspomnienia w których to ja byłam na jej miejscu  byłeś dla mnie wszystkim  podenerwowana przyśpieszyłam krok  miałam ochotę jej zajebać. zdruzgotana stanęłam przed nią popatrzyłam na jej zadowolony z siebie wzrok i odeszłam. po prostu zrozumiałam   że więcej będzie cierpiała przez ciebie  ty ją bardziej skrzywdzisz. powstrzymałam się  ale to było bardzo trudne.

myhouseismycastle dodano: 15 czerwca 2011

szłam sobie spokojnie ulicą, patrze a tu idzie twoja dziewczyna, powróciły mi wszystkie wspomnienia w których to ja byłam na jej miejscu, byłeś dla mnie wszystkim, podenerwowana przyśpieszyłam krok, miałam ochotę jej zajebać. zdruzgotana stanęłam przed nią popatrzyłam na jej zadowolony z siebie wzrok i odeszłam. po prostu zrozumiałam , że więcej będzie cierpiała przez ciebie, ty ją bardziej skrzywdzisz. powstrzymałam się, ale to było bardzo trudne.

daleko stąd  dawno temu żyła ona i żył on. spotkali się chociaż lepiej by było jak by do tego nie doszło. w chwili pierwszych spojrzeń zakochała się w nim nieubłaganie. ona wierzyła że to miłość prawdziwa  a on dla popularności z nią był. gdy się o tym dowiedziała od razu się z nim rozstała. płakała  w łzach wręcz tonęła  za to w marzeniach była szczęśliwa  tańczyła  śmiała się  a wręcz wybuchała śmiechem  w marzeniach była niezależną księżniczką. w realu zwyczajną nastolatką o doświadczonym ludzkiego egoizmu sercu.

myhouseismycastle dodano: 15 czerwca 2011

daleko stąd, dawno temu żyła ona i żył on. spotkali się chociaż lepiej by było jak by do tego nie doszło. w chwili pierwszych spojrzeń zakochała się w nim nieubłaganie. ona wierzyła że to miłość prawdziwa, a on dla popularności z nią był. gdy się o tym dowiedziała od razu się z nim rozstała. płakała, w łzach wręcz tonęła, za to w marzeniach była szczęśliwa, tańczyła, śmiała się, a wręcz wybuchała śmiechem, w marzeniach była niezależną księżniczką. w realu zwyczajną nastolatką o doświadczonym ludzkiego egoizmu sercu.

ani nie pocałujesz . teksty legacyyy dodał komentarz: ani nie pocałujesz . do wpisu 15 czerwca 2011
Panu już podziękujemy za udział w programie pt. ' zabawa uczuciami ' .

legacyyy dodano: 15 czerwca 2011

Panu już podziękujemy za udział w programie pt. ' zabawa uczuciami ' .

rozpłaczę się i podejdę do ciebie przy twoich kolegach. wtedy ty będziesz zgrywał twardziela. uderzę cię w twarz  pięściami będę waliła w twoją klatkę piersiową krzycząc jak bardzo cię nienawidzę. a twoi koledzy uznają mnie za jakąś pieprzoną histeryczkę   odejdę z nadzieją że złapiesz mnie za rękę  że powiesz to cholerne 'przepraszam' i będzie jak dawniej  pocałujesz mnie i powiesz że mnie kochasz że żałujesz że mnie zraniłeś. lecz to tylko będą moje marzenia  nie będziesz miał odwagi mnie zatrzymać. bo co powiedzą twoi koledzy .?

myhouseismycastle dodano: 15 czerwca 2011

rozpłaczę się i podejdę do ciebie przy twoich kolegach. wtedy ty będziesz zgrywał twardziela. uderzę cię w twarz, pięściami będę waliła w twoją klatkę piersiową krzycząc jak bardzo cię nienawidzę. a twoi koledzy uznają mnie za jakąś pieprzoną histeryczkę , odejdę z nadzieją że złapiesz mnie za rękę, że powiesz to cholerne 'przepraszam' i będzie jak dawniej, pocałujesz mnie i powiesz że mnie kochasz że żałujesz że mnie zraniłeś. lecz to tylko będą moje marzenia, nie będziesz miał odwagi mnie zatrzymać. bo co powiedzą twoi koledzy .?

nagle przypomniały mi się wszystkie jego kłamstwa  wszystkie złamane obietnice  wszystkie smutne chwile. złapał mnie za rękę. 'smutna jesteś.?' zapytał.  nie. to tylko ci się tak wydaje. wyjąkałam z symulując uśmiech. 'przecież widzę że coś jest nie tak. śmialiśmy się  żartowaliśmy. co się z tobą dzieje.?'  nic. naprawdę wszystko jest ok.   drugi raz na mojej twarzy pojawił się wymuszony uśmiech. 'wiem kiedy jesteś szczęśliwa   a o szczęściu na pewno nie świadczą twoje przeszklone łzami oczy  drżące  zimne ręce. no co jest mała.? ' powiedział po czym mocno mnie przytulił.   no bo nie potrafię sobie poradzić z przeszłością.  wyszeptałam  wpatrując się w jego błękitne oczy. ścisnął moją rękę ' przepraszam' szepnął niepewnym głosem. 'a teraz uśmiechnij się do cholery.'   dla ciebie wszystko.

myhouseismycastle dodano: 15 czerwca 2011

nagle przypomniały mi się wszystkie jego kłamstwa, wszystkie złamane obietnice, wszystkie smutne chwile. złapał mnie za rękę. 'smutna jesteś.?' zapytał. -nie. to tylko ci się tak wydaje.-wyjąkałam z symulując uśmiech. 'przecież widzę że coś jest nie tak. śmialiśmy się, żartowaliśmy. co się z tobą dzieje.?' -nic. naprawdę wszystko jest ok. - drugi raz na mojej twarzy pojawił się wymuszony uśmiech. 'wiem kiedy jesteś szczęśliwa , a o szczęściu na pewno nie świadczą twoje przeszklone łzami oczy, drżące ,zimne ręce. no co jest mała.? ' powiedział po czym mocno mnie przytulił. - no bo nie potrafię sobie poradzić z przeszłością. -wyszeptałam, wpatrując się w jego błękitne oczy. ścisnął moją rękę ' przepraszam' szepnął niepewnym głosem. 'a teraz uśmiechnij się do cholery.' - dla ciebie wszystko.

A teraz zastanów się jeszcze raz czy pytanie  co słychać    jest na miejscu .

legacyyy dodano: 15 czerwca 2011

A teraz zastanów się jeszcze raz czy pytanie "co słychać" - jest na miejscu .

obróciła się i nie wierzyła własnym oczom. stał przed nią   wrócił. 'czego chcesz.?' tylko tyle potrafiłam wybełkotać  nie stać mnie było na więcej słów. ' wróciłem kochanie. przemyślałem wszystko  chyba czujemy to samo. ? ' odpowiedział. ' czujemy to samo  tak.? chcesz powiedzieć  że tak po prostu wróciłeś i może jeszcze mam ci się rzucić w ramiona i zapomnieć  może kiedyś cię kochałam  może ciągnęło mnie do ciebie jakieś wielkie uczucie  ale to przeszłość. a więc żegnam.' powiedziałam  po czym odeszłam ze łzami w oczach. wołał mnie  ale już się nie obróciłam  udawałam że nie słyszę  nie chciałam rozczarować się po raz kolejny  zranił mnie zbyt mocno aby teraz mu wszystko wybaczyć. będę twarda  nie pozwolę aby wspomnienia tej pierwszej pierdolonej miłości wróciły  zbyt długa terapia  zbyt dużo wysiłku ..

myhouseismycastle dodano: 15 czerwca 2011

obróciła się i nie wierzyła własnym oczom. stał przed nią , wrócił. 'czego chcesz.?' tylko tyle potrafiłam wybełkotać, nie stać mnie było na więcej słów. ' wróciłem kochanie. przemyślałem wszystko, chyba czujemy to samo. ? ' odpowiedział. ' czujemy to samo, tak.? chcesz powiedzieć ,że tak po prostu wróciłeś i może jeszcze mam ci się rzucić w ramiona i zapomnieć, może kiedyś cię kochałam, może ciągnęło mnie do ciebie jakieś wielkie uczucie, ale to przeszłość. a więc żegnam.' powiedziałam, po czym odeszłam ze łzami w oczach. wołał mnie, ale już się nie obróciłam, udawałam że nie słyszę, nie chciałam rozczarować się po raz kolejny, zranił mnie zbyt mocno aby teraz mu wszystko wybaczyć. będę twarda, nie pozwolę aby wspomnienia tej pierwszej pierdolonej miłości wróciły, zbyt długa terapia, zbyt dużo wysiłku ..

ona była już w takim stanie  że nie widziała jego wad. papierosy nie były już dla niej problemem  błędy ortograficzne  nawet w najprostszym zdaniu stały się rzeczą normalną  wychodzenie na 'mecze' z kumplami   bójki  picie na imprezach przyjmowała z naiwnością jako pokazanie jego męskości. kochała go całym sercem   bez opamiętania.

myhouseismycastle dodano: 15 czerwca 2011

ona była już w takim stanie, że nie widziała jego wad. papierosy nie były już dla niej problemem, błędy ortograficzne, nawet w najprostszym zdaniu stały się rzeczą normalną, wychodzenie na 'mecze' z kumplami , bójki, picie na imprezach przyjmowała z naiwnością jako pokazanie jego męskości. kochała go całym sercem , bez opamiętania.

  znowu jesteś smutna. niech zgadnę  znowu o Nim myślisz tak.?   nie jestem smutna  wydaje ci się.   wydaje mi się   że masz przeszklone oczy  siedzisz tu sama od paru godzin  że płakałaś po raz kolejny. zapomnij o Nim   to przeszłość.   a co jeśli ja nie chcę o Nim zapomnieć  nie chce zapomnieć o tym co było  wspomnienia z nim związane są zbyt dużo dla mnie warte. będę płakać   jeżeli to łagodzi ból  ale nie każ mi zapomnieć o czymś tak pięknym.   ty go dalej kochasz   prawda.?   jak widzę go z inną to czuję jak pęka mi serce  tak chyba go kocham.

myhouseismycastle dodano: 15 czerwca 2011

- znowu jesteś smutna. niech zgadnę, znowu o Nim myślisz tak.? - nie jestem smutna, wydaje ci się. - wydaje mi się , że masz przeszklone oczy, siedzisz tu sama od paru godzin, że płakałaś po raz kolejny. zapomnij o Nim , to przeszłość. - a co jeśli ja nie chcę o Nim zapomnieć, nie chce zapomnieć o tym co było, wspomnienia z nim związane są zbyt dużo dla mnie warte. będę płakać , jeżeli to łagodzi ból, ale nie każ mi zapomnieć o czymś tak pięknym. - ty go dalej kochasz , prawda.? - jak widzę go z inną to czuję jak pęka mi serce, tak chyba go kocham.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć