 |
|
Pośród miliona obcych twarzy, szukała tej jedynej, której uśmiech znała lepiej niż kawałki Pezeta.
|
|
|
|
założyła wysokie, czerwone obcasy. włosy rozpuściła, by delikatnie i zjawiskowo układały się na ramionach. mocniejszy makijaż niż kiedykolwiek. przeszła korytarzem, wyprostowana i uśmiechnięta. dobrze wiedziała co robi. On, dobrze wiedział co traci.
|
|
|
|
Trzeba umieć zauważyć, kiedy jakiś etap życia dobiega końca. Zakończyć cykl, zatrzasnąć drzwi, zamknąć rozdział – nieważne, jak to nazwiemy, ważne, żeby zostawić za sobą to, co już minęło.
|
|
 |
|
atmosfera stresu spala nas jak meteoryt.
|
|
 |
|
twarz przy tafli lustra, spoglądanie w oczy. dziwne, zielone, nieobecne. źle z nich patrzyło, choć chyba się na tym nie znam. tafla zaparowała delikatnie od ciepłego oddechu. chciało się coś dojrzeć w tych oczach, które przecież powinny być jak zwierciadła duszy. trochę zaszklone, trochę przekrwione. nie było w nich nic. jak głębokie studnie, studnie bez dna, puste i ciemne wciąż w dół. tylko czasem uwidaczniające się blaski wyobraźni, chorych wizji, migały. te oczy już nie były całkiem ludzkie, nie były oczami całkiem normalnego człowieka. w tych oczach działy się niepojęte dla innych rzeczy. w tych oczach płonęła krew niewinnych./nieswiadomosc
|
|
|
|
Wierzyła, że któregoś dnia zniknie na dobre. Odejdzie, a ona spróbuje zapomnieć, że istniał. Tak naprawdę pozostanie jednak pyłem na powiekach i będzie odbierał sny. Stanie się na ułamek sekundy najrealniejszym z nierealnych, najlepszym z najgorszych.
|
|
|
|
Nie wiem dlaczego, ale gdy Cię widzę wszystko nagle nabiera intensywniejszych barw, życie toczy się wolniej, słońce mocniej świeci, samochody wolniej jeżdżą, czuję coś dziwnego w brzuchu, a nogi mam jak z waty. Może ty wiesz.?
|
|
|
|
Ty też masz tak, że pierwsze co robisz gdy wchodzisz na gg to sprawdzasz jaki on ma dziś opis...?
|
|
|
|
Najtrudniej uleczyć się z miłości która, przyszła nagle.
|
|
|
|
każdego dnia rozpadam się. a Ty nie robisz nic, żeby mi pomóc, tak po prostu pozwalasz mi schodzić na dno. sama muszę się podnosić.
|
|
|
|
bo jesli kogoś kochasz to nie pozwolisz mu odejść . będziesz o niego walczył do końca..
|
|
|
|
Dodaj komentarz
