 |
Nie bierzcie dragów, nie uprawiajcie seksu bez zabezpieczenia, nie bądźcie brutalni. Zostawcie to wszystko dla mnie./ Eminem
|
|
 |
Nienawidziła fizyki, ani chemii. Miała dość wkuwania symboli i wzorów. Ale jednego byłaby w stanie się nauczyć, co więcej myślę, że praktykowałaby go nieustannie... Niech ktoś nauczy ją wzoru na szczęście.
|
|
 |
Był to jedyny moment w moim życiu w którym chciałam, by czas się zatrzymał, a nie cofnął. Lubiłam to uczucie.
|
|
 |
Kiedy kolejny raz mnie zraniłeś ponownie wyrzuciłam wszystkie wspólne fotografie, opowiadania na Twój temat, płyty w piosenkami od Ciebie, wszystkie prezenty, przeklinałam Cię, wyzywałam, byłam wściekła na Ciebie, na Twoje postępowania, miałam dosyć.. Jednak po pewnym czasie znów wszystko wróciło do normy. Uświadomiłam sobie, że nie potrafię Cię znienawidzić, nie na zawsze.
|
|
 |
Zostałam sama w domu, ogień w piecu dawno zgasł. Było mi zimno, więc wpełzłam pod kołdrę, nie miałam siły, aby bawić się w robienie ciepłej herbatki, a woda w kranie była zbyt zimna, aby zażyć gorącej kąpieli. Zresztą nawet nie miałam na nią ochoty. (Czaisz, nie miałam ochoty na gorącą kąpiel!) Podciągnęłam kołdrę wyżej, nakryłam się nią po czubek głowy. Było ciemno. Nikt nie widział jak płaczę. Nic nie pomogło. Było mi cieplej na zewnątrz, ale w środku już zamarzłam, doszczętnie, zaraz po tym, kiedy odszedłeś.
|
|
 |
Nie wiń mnie za to, że odchodzę. Może właśnie tak powinno być a szczęście znajdziesz na innej drodze. Nie mam siły uciekać przed uczuciem, że nie umiem z Tobą żyć. Przepraszam, ale ja.. już nie czuję nic.
|
|
 |
Łezka zakręciła mi się w oku, jednak mimo tego pociągnęłam rzęsy tuszem. Byłam już gotowa do wyjścia i spędzenia tego wieczoru z przyjaciółkami. Nowa fryzura, mocny makijaż, zmysłowy strój, wysokie szpilki i ich towarzystwo. Wierzyłam, ze dzięki nim, uda mi się zapomnieć chociaż na ten jeden wieczór. Myliłam się. Gdy tylko weszłam do klubu wpadłam na chłopaka, który spojrzenie miał podobne do Niego. Jedno, drugie piwo także nie zasłoniło mi jego twarzy i chwil spędzonych wspólnie. Tęsknie.. Cholernie tęsknie za Jego spojrzeniem,dotykiem..za jego bliskością. Dlaczego doceniamy kogoś dopiero po stracie? Dlaczego zaczyna nam zależeć dopiero wtedy, gdy jest już za późno? Ten wieczór nie okazał się udany.. Być może byłby, gdyby nie był on w każdej mojej myśli i w każdym wypowiedzianym zdaniu. A na pewno byłby udany, gdyby tylko był obok.. Ale nie był.. i nie zapowiada się na to, by jeszcze kiedykolwiek był.
|
|
 |
Poczułam Jego ciepłe dłonie na mojej tali, Jego oddech na mojej szyi i Jego głowę opartą na moim ramieniu. Uśmiechnięta jedną ręką mieszałam rosół, a drugą złapałam go za dłoń, którą on wydostał spod mojej, zgasił palnik wyjmując łyżkę z dłoni i odwrócił mnie w swoją stronę, po czym wpatrzony w moje oczy zamknął swoje i złożył na moich ustach długi, namiętny pocałunek .Uwielbiałam patrzeć w jego niebieskie tęczówki, uwielbiałam z nim przebywać. Tylko dotarło to do mnie zbyt późno. Zbyt późno zrozumiałam co takiego miałam. Doceniłam po stracie. Doceniłam po kłótni, która całkowicie zmieniła wszystko.. Teraz trzeba nauczyć się żyć z myślą, że on będąc na gg nie napisze, że mając komórkę w dłoniach nie zadzwoni, że będąc w okolicach mojego domu nie wstąpi na herbatę i że nigdy nie odgrzeję mu tego pieprzonego rosołu.
|
|
 |
To uczucie wszechogarniającej pustki, kiedy otwierając oczy szukasz w sobie siły na nowy dzień. I szybko je zamykasz, oszukujesz siebie, chcesz przedłużyć ten sen, bo on tak pięknie koi ból. A pamiętam ten czas, kiedy nie mogłam się doczekać ranka, jak biegłam do Ciebie, jak nadawałeś sens. Potrzebuję wakacji, ciepłego wiatru i promieni słońca na pościeli. Dobrej książki, śniadania do łóżka, wolnego czasu. I trochę Ciebie.
|
|
 |
- Jest cudowny. Ma najpiękniejsze spojrzenie na świecie, a swoim uśmiechem bezwarunkowo wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Tylko on wie, jak po poprawić mi humor. Gdy mnie dotyka, przez cale me ciało przechodzi dreszcz. Pocałunkami osładza moje życie, a gdy przytula, od razu przestaje być smutna. Zna mnie jak nigdy inny, nigdy nie kłamie i wiem, ze mogę na nim polegać. Jest miły, mądry i zabawny. Właściwie idealny!
- A wady jakieś ma?
- Nie kocha mnie. Nic więcej.
|
|
 |
-szczerze to ja nie rozumiem samobójców , bo , żeby żyć trzeba mieć odwagę ,
a samobójcy to tchórze, tchórze i narcystyczni egoiści , którzy myślą,że wszystko kręci w okół nich,
jak można odebrać sobie najcenniejszy skarb jaki się mam, jak można zrobić sobie to i zrobić to najbliższym ludziom?
ja tego nie rozumiem i nie chce tego rozumieć , przecież życie jest po to ,żeby dawać jak najwięcej innym ludziom.?
|
|
 |
Szczęśliwym jest się wtedy, gdy kładziesz się jak najwcześniej spać tylko dlatego, że nie możesz się doczekać kolejnego poranka. gdy uśmiechasz się głupio nawet do filiżanki popołudniowej herbaty. kiedy splątane słuchawki, nie są w stanie wyprowadzić Cię z równowagi. i ...nie potrzebujesz zjeść tabliczki czekolady bo wystarczy Ci przelotny uśmiech jednego z obcych przechodniów.
|
|
|
|